1,4 mld zł – takie oszczędności planuje w tym roku katowicka spółka. Istnieje bowiem ryzyko złamania zobowiązań, co mogłoby oznaczać nawet konieczność natychmiastowego wykupu obligacji.
Zarząd spółki przyznaje, że takie widmo nad nią krąży, ale podkreśla, że robi wszystko, by do tego nie doszło. Sprawa ma wielką wagę, bo wartość papierów dłużnych Tauronu to kilka miliardów złotych. Złamaniem kowenantów (zobowiązań) może być np. przekroczenie przez spółkę określonych w warunkach emisji wskaźników finansowych.
Sęk w tym, że Tauron, podobnie jak reszta spółek energetycznych Skarbu Państwa (PGE, Enea i Energa), angażowany jest w nowe projekty, a spośród tej czwórki jest w najgorszej sytuacji. Wprawdzie, tak jak pozostali, nie brał udziału w dokapitalizowaniu Polskiej Grupy Górniczej w latach 2016–2017 ani Polimeksu Mostostal w 2017 r., ale musiał wziąć na siebie ratowanie kopalni Brzeszcze, która miała zostać zamknięta. Choć kopalnię kupił za przysłowiową złotówkę, to musiał zwrócić ponad 140 mln zł pomocy publicznej i zainwestować w niej ponad 200 mln zł. Jednak nie tylko Brzeszcze jest problemem. Pisaliśmy niedawno o kłopotach z produkcją Tauronu Wydobycie (oprócz Brzeszcz to kopalnie Janina i Sobieski). W ich efekcie elektrownie Tauronu, mimo własnej produkcji węgla będą musiały zaimportować w tym roku nawet 1 mln ton surowca. W dodatku w spółce wydobywczej górnicy domagają się podwyżek, których koszt po spełnieniu żądań sięgnąłby 60 mln zł w skali roku.
Przede wszystkim jednak Tauron musi dokończyć budowę bloku węglowego 910 MW w swej elektrowni w Jaworznie. Oprócz tego ma w planie zakup farm wiatrowych na lądzie. Dlatego większe zaangażowanie w elektromobilność, a konkretnie „dorzucenie się” do budowy polskiej fabryki samochodów elektrycznych (vide tekst wyżej), jest praktycznie niewykonalne – dowiedział się DGP.
– Planowane na IV kw. uruchomienie bloku 910 MW w Jaworznie pozytywnie wpłynie na wynik finansowy już w 2020 r. i oznacza zakończenie największego projektu inwestycyjnego grupy z budżetem sięgającym ponad 6 mld zł – podkreśla Kamil Kamiński, wiceprezes Tauronu. Na poprawę wyników wpłynie też w przyszłości uruchomienie rynku mocy, czyli mechanizmu, dzięki któremu firmy będą miały płacone nie tylko za wytwarzanie energii, lecz też za gotowość do działania w szczycie zapotrzebowania. Tauron zawarł w ramach rynku mocy umowy mające dać mu do 2037 r. 4,8 mld zł przychodów.
Spółka poinformowała, że w związku z trudną sytuacją rynkową i końcowym etapem realizacji kluczowych projektów inwestycyjnych przewiduje w 2019 r. ograniczenie wydatków o 1,4 mld zł wobec potrzeb zgłoszonych przez zarządy spółek zależnych. – Jest to kwota redukcji w stosunku do zapotrzebowania zgłoszonego przy corocznym planowaniu budżetu – precyzuje wiceprezes spółki Marek Wadowski. Tauron jako pierwszy informował o ścięciu wydatków na sponsoring sportowy po tym, jak zażądał tego od energetyki minister Krzysztof Tchórzewski w obliczu batalii o utrzymanie rachunków za prąd za poziomie z 2018 r., mimo drożejącej energii elektrycznej.
Do DGP dotarły też sygnały o kłopotach Tauronu związanych z projektami dotyczącymi start-upów. Nasi rozmówcy skarżyli się m.in. na wydłużone terminy podpisywania umów, ale i opóźnienia w płatnościach. Program akceleracyjny Pilot Maker był pierwszą taką inicjatywą w polskim sektorze energetycznym. W przedsięwzięciu wzięło udział ponad 130 start-upów, z których 30 weszło do programu, a 20 zrealizowało testy na infrastrukturze Tauronu. „Rozwiązania przygotowane przez dziewięć start-upów okazały się tak perspektywiczne, że po zakończeniu programu podjęliśmy z nimi komercyjną współpracę. Zdajemy sobie również sprawę, że procedury i proces podejmowania decyzji w dużych korporacjach są bardziej rozbudowane i długotrwałe niż w małych firmach. Jednocześnie od naszych partnerów oczekujemy zrozumienia dla naszej specyfiki, podobnie jak my szanujemy specyfikę start-upów oraz ich zdolności do finansowania biznesu podczas programu akceleracyjnego – czytamy w odpowiedzi na pytania DGP.
Kapitalizacja giełdowa Tauronu to 4,08 mld zł. W ciągu ostatniego roku kurs spółki spadł o 19 proc., w skali pięciu lat – o 51 proc.
13,3 mld zł takie przychody po trzech kwartałach 2018 r. miał Tauron wobec 12,87 mld zł rok wcześniej
0,85 mld zł taki zysk netto odnotowała spółka po dziewięciu miesiącach ubiegłego roku wobec 1,2 mld zł rok wcześniej