„W dbałości o wizerunek spółki pan Maciej Wąsowicz zwrócił się z wnioskiem o rozwiązanie stosunku pracy, na co Tauron Polska Energia przystał” – poinformował nas wczoraj zespół komunikacji energetycznego koncernu.
„W dbałości o wizerunek spółki pan Maciej Wąsowicz zwrócił się z wnioskiem o rozwiązanie stosunku pracy, na co Tauron Polska Energia przystał” – poinformował nas wczoraj zespół komunikacji energetycznego koncernu.
DGP opisał w poniedziałek biznesowe powiązania Macieja Wąsowicza, byłego dziennikarza TVP Info, nieformalnego doradcy medialnego wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego. Firma News Macieja Wąsowicza obsługiwała medialnie nadzorowane przez resort energii spółki węglowe – m.in. Jastrzębską Spółkę Węglową i Kompanię Węglową w procesie przekształcania jej w Polską Grupę Górniczą wiosną 2016 r. To o tyle ciekawe, że spółka News, która np. z JSW miała długofalową umowę o wartości 1 mln zł (podpisaną i rozwiązaną w 2016 r.), wpisana została do KRS 28 maja 2015 r. Nie była więc uznaną na rynku agencją public relations.
Wąsowicz był też udziałowcem i wiceprezesem w firmach handlujących węglem: GTW i JWW Surowce. Pierwsza z nich jest winna 440 tys. zł Katowickiemu Holdingowi Węglowemu (wyrok sądu z rygorem natychmiastowej wykonalności, chodzi o karę umowną za nieodebrany w 2014 r. surowiec). Druga natomiast odebrała od CTL Haldex węgiel za 121 tys. zł, za który od 2014 r. nie zapłaciła. Wczoraj napisaliśmy, że obie firmy zalegają z płatnościami wobec ZUS na kwotę 66,5 tys. zł.
Do 31 stycznia Maciej Wąsowicz przebywał na urlopie, po powrocie z niego złożył rezygnację z rzecznikowania w Tauronie. Spółka, odpowiadając na pytania DGP, przyznała, że nie wiedziała o aktywności zawodowej swojego rzecznika poza Tauronem.
O dodatkowych zajęciach, zwłaszcza tych związanych z handlem węglem, wiedziało niewiele osób. Gdy pytaliśmy o sprawę m.in. śląskich dziennikarzy, odpowiadali najczęściej, że dowiedzieli się o tym z publikacji DGP.
Niektórzy z naszych rozmówców przyznają jednak, że biznesów Wąsowicza było znacznie więcej. – Wielu jednak nie uda się udowodnić, bo nie ma dokumentacji – tłumaczą.
Jak dowiedział się DGP, to nie koniec zmian kadrowych, do których ma dojść po naszej publikacji. Kolejne spodziewane są w najbliższych dniach.
Nadal nie udało nam się bowiem dowiedzieć, czy na związkowy donos dotyczący obsługi PR firm węglowych do prezesa PiS odpowiedział już minister energii, do którego już w październiku trafiła prośba o wyjaśnienia podpisana przez Jarosława Kaczyńskiego.
Resort energii po raz kolejny nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące tej sprawy, natomiast rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która zapowiedziała w rozmowie z DGP, że to sprawdzi, nie odbierała wczoraj telefonu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama