Usługa mStłuczka, dostępna w aplikacji mObywatel, ma przede wszystkim oszczędzić kierowcom stresu i wysiłku związanego z wypełnianiem dokumentów po kolizji.

Cyfryzacja w praktyce

Największą rewolucją jest automatyzacja wprowadzania danych. Zamiast ręcznie wypełniać kilkadziesiąt pól tradycyjnego formularza - ryzykując pomyłkę lub pisząc niewyraźnie pod wpływem emocji - można zdać się na aplikację, która sama pobiera kluczowe informacje.

– Dane w tej usłudze zaciągane są z rejestrów państwowych. Nie musimy podawać swojego numeru PESEL, adresu zamieszkania, imienia, nazwiska, numeru nadwozia pojazdu. Te wszystkie dane pobierane są automatycznie – podkreśla Agnieszka Dąbrowska.

Oczywiście, manualnie wciąż trzeba opisać okoliczności zdarzenia i wskazać uszkodzenia pojazdu, ale aplikacja prowadzi kierowcę krok po kroku przez cały proces.

Co ważne, cyfrowe oświadczenie ma tę samą moc prawną i dowodową jak tradycyjne oświadczenie papierowe, przy czym jest sporządzane w rządowej aplikacji mObywatel, a udostępniane w nim dane - pobierane z rejestrów państwowych - są wiarygodne.

Ubezpieczyciele honorują nową formę

Co więcej, mStłuczka rozwiązuje realny problem weryfikacji tożsamości drugiego kierowcy. - Można zobaczyć w swoim telefonie zdjęcie drugiego uczestnika, wyświetlane w aplikacji mObywatel. To znacznie utrudnia próby oszustwa czy podszywania się pod kogoś – wyjasnia Agnieszka Dąbrowska i dodaje, że wszyscy ubezpieczyciele na polskim rynku honorują oświadczenia wygenerowane w ten sposób.

Rekordzista spisał oświadczenie w systemie w nieco ponad 3 minuty. Należy jednak pamiętać, że mStłuczka nie zmienia ustawowych terminów wypłaty odszkodowania. Ubezpieczyciel nadal ma 7 dni na poinformowanie osoby występującej z roszczeniem, jakie dokumenty są jeszcze potrzebne i 30 dni na wypłatę odszkodowania. Gdzie więc realne przyspieszenie?

– Chodzi o sam fakt, że zaraz po zdarzeniu mam możliwość przekierowania tego oświadczenia do zakładu ubezpieczeń, który od razu będzie mógł rozpocząć proces likwidacji szkody oraz o jakość danych, które przekazujemy do ubezpieczyciela w związku ze stłuczką. Po tym zgłoszeniu to ubezpieczyciel musi wykonać ruch – zaznacza Agnieszka Dąbrowska.

Tylko szkody z OC

Z usługi nie można jeszcze skorzystać w każdej sytuacji. mStłuczka przeznaczona jest dla prostych szkód z OC, w których uczestniczyły dwa pojazdy i doszło jedynie do szkód materialnych. Co kluczowe, obaj kierowcy muszą posiadać aktywną aplikację mObywatel.

– Jeżeli mamy osoby ranne, podejrzewamy, że druga osoba jest pod wpływem alkoholu, albo zwyczajnie nie możemy się dogadać co do tego, kto jest sprawcą, to w takiej sytuacji konieczne jest wezwanie policji – zastrzega Agnieszka Dąbrowska.

Popularność tego rozwiązania utrzymuje się na wysokim poziomie – złożono już ponad 3300 oświadczeń, z czego 80 proc. trafiło od razu do ubezpieczycieli. Aplikacja ułatwia też skorzystanie z Bezpośredniej Likwidacji Szkód (BLS), czyli możliwości zgłoszenia szkody do swojego ubezpieczyciela, który zajmuje się jej likwidacją, a formalności załatwia z ubezpieczycielem sprawcy.