Resort pracy mocno opóźnił termin wejścia w życie regulacji dotyczących dodatkowego macierzyńskiego dla opiekunów dzieci hospitalizowanych po urodzeniu. Wielu z rodziców, którzy liczyli, że skorzystają z nowego prawa, nie będzie miało na to szansy.

Zamiast po 21 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw nowe przepisy wejdą w życie dopiero po upływie trzech miesięcy od tego czasu. Taka propozycja znalazła się w opublikowanej przez resort najnowszej wersji projektu nowelizacji kodeksu pracy, który przewiduje wprowadzenie dodatkowego urlopu macierzyńskiego dla rodziców dzieci wymagających hospitalizacji po urodzeniu (zarówno wcześ niaków, jak i dzieci urodzonych o czasie – patrz: infografika).

Długie vacatio legis

Głosy opowiadające się za wydłużeniem czasu oczekiwania na wejście w życie pojawiły się dość licznie w trakcie konsultacji publicznych projektu. Za takim rozwiązaniem optowała Konfederacja Lewiatan. Wskazywała, że wdrożenie proponowanych zmian w tak krótkim terminie może powodować trudności u dużych pracodawców. Przedsiębiorcy zaproponowali wydłużenie vacatio legis do minimum 30 dni.

Za dłuższym terminem wejścia w życie optowały także instytucje publiczne, w tym inne resorty. ZUS podkreślał, że konieczne jest zapewnienie co najmniej 12-miesięcznego vacatio legis z uwagi na konieczność zaimplementowania zmian w systemach wspomagających obsługę zasiłku macierzyńskiego, zarówno w samym zakładzie, jak i u pracodawców wypłacających zasiłki. Poza tym dłuższe vacatio legis postulowały także Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Rządowe Centrum Legislacji oraz resorty: rolnictwa i finansów.

MRPiPS zdecydowało się więc zmienić termin wejścia w życie ustawy z 21 dni na trzy miesiące. Argumentowało to tym, że projekt ma na celu uregulowanie ważnego uprawnienia dla pracowników oraz że jest to społecznie oczekiwane.

Zmianą czują się zaskoczeni przedstawiciele Fundacji Koalicja dla Wcześniaka, której petycja złożona kilka miesięcy temu w resorcie pracy zainicjowała uruchomienie procesu legislacyjnego w tej sprawie.

– To oznacza, że ci rodzice, którzy teraz jeszcze przebywają na urlopach macierzyńskich i mieli nadzieję, że skorzystają z dodatkowego urlopu, gdy przepisy wejdą w życie, raczej nie mogą już na to liczyć. To zmiana bardzo rozczarowująca z ich punktu widzenia. Trzymiesięczne vacatio legis oznacza, że z dodatkowego urlopu skorzysta najwyżej garstka z nich – mówi z żalem Elżbieta Brzozowska, wiceprezeska Fundacji Koalicja dla Wcześniaka.

Jej zdaniem najlepiej byłoby, gdyby przepisy mogły objąć rodziców, którzy teraz są na urlopach macierzyńskich i rodzicielskich.

Nowe regulacje przewidują, że dodatkowy urlop macierzyński ma rozpoczynać się bezpośrednio po zakończonym urlopie macierzyńskim. A ten standardowo, w przypadku urodzenia jednego dziecka, wynosi 20 tygodni (czyli około pięciu miesięcy). To powoduje, że rodzice wcześniaków będący sygnatariuszami petycji do resortu, którzy utracili część swoich urlopów macierzyńskich w związku z hospitalizacją ich dzieci, w większości nie skorzystają z dodatkowego uprawnienia.

– Mieliśmy wielką nadzieję, że z okazji dnia wcześniaka, przypadającego 17 listopada, będzie można ogłosić, że ustawa wejdzie w życie od nowego roku. Obecna propozycja oznacza, że ten termin jest już niemożliwy do spełnienia. Mam poczucie, że znowu będziemy musieli pukać do różnych drzwi, być może Sejmu i Senatu, by te przepisy jak najszybciej procedować – wskazuje Elżbieta Brzozowska.

37 tygodni

Nowa wersja projektu przewiduje także kilka zmian korzystnych dla rodziców maluchów. Jedną z nich jest modyfikacja definicji wcześniaka. Poprzednia wersja projektu w odniesieniu do tzw. średnich wcześniaków określała, że są to dzieci urodzone po ukończeniu 28. tygodnia ciąży, a przed ukończeniem 36. tygodnia ciąży (i z masą urodzeniową większą niż kilogram). W najnowszym projekcie zamiast 36. tygodnia jest już mowa o 37. tygodniu ciąży.

– To słuszna zmiana i zbieżna z medyczną definicją wcześniactwa – zauważa Elżbieta Brzozowska.

Potwierdza to Edyta Jagiełło, radca prawny, starszy prawnik w kancelarii Raczkowski, która wskazuje, że zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia za noworodka urodzonego przedwcześnie uważa się dziecko urodzone po 22. tygodniu ciąży, a przed ukończeniem 37.

– Poprzednia propozycja nie pozwalała zatem rodzicom dzieci, które w sensie medycznym nadal byłyby kwalifikowane do grupy wcześniaków, skorzystać z dodatkowego urlopu macierzyńskiego na takich samych zasadach, jakie mają dotyczyć rodziców młodszych wcześniaków, tj. urodzonych przed ukończeniem 36. tygodnia ciąży. Nie miało to żadnego uzasadnienia – zauważa Edyta Jagiełło.

Dzięki wprowadzonej zmianie rodzice dzieci urodzonych między 36. a 37. tygodniem ciąży w razie hospitalizacji dziecka skorzystają z kolejnych nawet ośmiu tygodni macierzyńskiego – bez dodatkowych warunków, które dotyczą dzieci urodzonych o czasie (patrz: infografika).

Nowością w projekcie jest także regulacja dotycząca ustalania wymiaru dodatkowego urlopu macierzyńskiego w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie. Zaproponowano, aby w takiej sytuacji uwzględniać wagę dziecka o najniższej masie urodzeniowej oraz okres pobytu w szpitalu dziecka najdłużej hospitalizowanego.

– To dobre rozwiązanie, uwzględniające potrzeby rodziców. Jeśli chodzi o wagę urodzeniową, różnice między bliźniakami czy trojaczkami na ogół nie są może wielkie, ale jeżeli jedno z dzieci będzie mieć wagę poniżej kilograma, podczas gdy pozostałe powyżej, regulacja ta pozwoli na skorzystanie z urlopu w wymiarze do 15 tygodni – zauważa Elżbieta Brzozowska.

Doprecyzowanie tej kwestii pozytywnie ocenia również Edyta Jagiełło. Zastrzega jednak, że nawet na bazie poprzedniego brzmienia projektu można by było wywodzić, że wystarczy, aby jedno z dzieci spełniało warunki pozwalające na skorzystanie z urlopu macierzyńskiego w większym wymiarze i mama będzie miała do niego uprawnienie.

Nowa nazwa?

Według obecnej propozycji MRPiPS z przepisów kodeksu pracy ma też wynikać wyraźnie, że szpital będzie wydawał zaświadczenie m.in. o długości okresu hospitalizacji na potrzeby udzielenia urlopu. Podobną regulację projekt przewidywał już wcześniej, tyle że w odniesieniu do KRUS-owców. Natomiast zakładano, że taka regulacja dotycząca ogółu pracowników znajdzie się w rozporządzeniu.

– Skoro w przepisach KRUS-owskich zostało to uwzględnione na poziomie ustawy, zastosowanie analogicznego rozwiązania w k.p. również było słuszne. Jednocześnie uważam, że rozwiązanie, które pojawia się w projektowanych przepisach dla rolników, jest jednak nietypowe. Właściwsze byłoby zawarcie zarówno w nich, jak i w zmianach do k.p. podstaw ustawowych do wydania w tym zakresie odpowiednich rozporządzeń – stwierdza Kinga Polewka-Włoch, radca prawny, starszy prawnik w kancelarii PCS | Littler.

Ponadto już teraz resort pracy zapowiada, że na kolejnym etapie prac nad projektem może nastąpić jeszcze jedna zmiana. Mianowicie – może zostać ustalona nowa nazwa dla tego dodatkowego urlopu macierzyńskiego. Obecna propozycja została skrytykowana przez Rządowe Centrum Legislacji, które argumentowało, że dodatkowy urlop macierzyński mieliśmy już w k.p. – do 1 stycznia 2015 r. RCL wskazywało też, że w praktyce pojęcie to nadal funkcjonuje w tym sensie, że korzystanie z takiego urlopu jest uwzględniane w świadectwie pracy (służby). MRPiPS zapowiedziało więc, że rozważy zmianę nazwy wprowadzanego uprawnienia, przy czym niewykluczone, że uzgodnienie nowej nazwy nastąpi wspólnie z RCL podczas komisji prawniczej.

– W mojej ocenie to słuszny postulat, ponieważ faktycznie pojęcie dodatkowego urlopu macierzyńskiego występowało już w kodeksie pracy w kontekście aktualnego urlopu rodzicielskiego i nadal bywa stosowane, również potocznie. Dlatego też nazwanie nowego uprawnienia, przysługującego tylko w szczególnych sytuacjach losowych, w inny sposób wydaje się właściwe – wskazuje Kinga Polewka-Włoch. ©℗

ikona lupy />
Kogo dotyczą zmiany / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe