Po słowach ministry funduszy i polityki regionalnej zawrzało. W Onet Rano powiedziała, że nie wyklucza podniesienia limitu wieku pracujących. Spekulacje ucięła ministra Okła-Drewnowicz, mówiąc wprost: nie ma żadnej dyskusji o podwyższeniu wieku emerytalnego.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Onet Rano powiedziała, że należy stworzyć takie warunki, jeśli chodzi o wiek emerytalny, żeby seniorom opłacało się dłużej pracować.

– Dzisiaj jest tak, że teoretycznie dłuższe składkowanie to jest większa emerytura, ale ponieważ zdecydowana większość seniorek i tak ma i będzie miała emeryturę minimalną, to dłuższe pięć lat pracy nic nie zmienia, więc trzeba zrobić tak, żeby dłuższa praca zawsze owocowała większą emeryturą i bodźcem ekonomicznym spowodować, żeby zwłaszcza kobiety chciały, żeby im się opłacało – podała Pełczyńska-Nałęcz. Została dopytana o to, czy w takim razie należy podnieść limit wieku, który uprawniałby do emerytury.

Nie wykluczam tego, tak, ale na dzisiaj najważniejsza jest zachęta i to na pewno zadziała, jeżeli będzie bodziec ekonomiczny dla seniorów, że im się będzie opłacało dłużej pracować i w związku z tym kobiety będą miały gwarancję bezpieczniejszej samodzielnej emerytury – wskazała ministra funduszy i polityki regionalnej.

Ministra ds. opieki senioralnej o wieku emerytalnym

Marzena Okła Drewnowicz, ministra do spraw polityki senioralnej, została zapytana o podwyższenie wieku emerytalnego na antenie Radia Tok FM.

W rządzie nie ma żadnej dyskusji o podwyższeniu wieku emerytalnego. Kiedyś za taką decyzję wyborcy pokazali nam czerwoną kartkę – wyciągnęliśmy wnioski – powiedziała.

– Nie zamierzamy tworzyć przepisu prawnego, który w sposób formalny będzie obligował ludzi do przechodzenia na emeryturę w wyższym wieku. Nie ma w ogóle takich planów" – potwierdziła ministra ds. polityki senioralnej w rozmowie z Polsat News.

Wiek emerytalny w Polsce

W Polsce wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

W rozmowie z Gazetą Prawną Tomasz Lasocki, doktor nauk prawnych z UW podkreślał, że jeśli zostawimy w Polsce wiek emerytalny, który mamy teraz, a został ustalony już w latach 50. i w 2017 roku do niego wróciliśmy, to coraz więcej osób będzie dostawało minimalne emerytury.

Z kolei prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak w czerwcu przekonywała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że podniesienie wieku emerytalnego stało się koniecznością, aby w przyszłości zapewnić stabilność systemu ubezpieczeń społecznych. – Standardem jest 67 dla obu płci – zauważyła.

– To jest politycznie bardzo trudnym tematem, ale przy kurczących się zasobach na rynku pracy jest to niezbędne – oceniła profesor.