Korzystniejsze przeliczenie emerytury osób urodzonych w 1953 r. jest stosowane wyłącznie w przypadku tych ubezpieczonych, którzy nie tylko złożyli wniosek o emeryturę przed 1 stycznia 2013 r., lecz także przed tym dniem mieli do niej prawo. Tak orzekł Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczyła mężczyzny z rocznika 1953 r., który starał się o wcześniejszą emeryturę, wykazując okresy pracy w szczególnych warunkach. ZUS przyznał mu ją od stycznia 2013 r. Jednak wniosek ubezpieczonego o przyznanie tej emerytury trafił do zakładu już w grudniu 2012 r., na kilka tygodni przed osiągnięciem wieku uprawniającego do wcześniejszej emerytury. Natomiast ZUS wydał stosowną decyzję dopiero pod koniec lutego 2013 r., więc prawo do emerytury i jej wysokość zostały ustalone i prawomocnie potwierdzone, bo zainteresowany osiągnął już stosowny wiek.

Po około siedmiu latach, w 2020 r., ubezpieczony złożył do ZUS wniosek o przyznanie emerytury na zasadach ogólnych i niedługo potem kolejny – o jej ponowne przeliczenie. Ten ostatni dokument ZUS odrzucił.

Jako podstawę złożenia tego wniosku emeryt podał art. 194i ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (ustawy emerytalnej). Zgodnie z nim do ustalenia podstawy obliczenia emerytury ubezpieczonego urodzonego w 1953 r. nie stosuje się art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej, jeżeli wniosek o przyznanie tej emerytury został zgłoszony w terminie sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie nowelizacji ustawy emerytalnej z 19 czerwca 2020 r. i pod warunkiem że prawo do emerytury przed osiągnięciem wieku emerytalnego zostało ustalone na podstawie wniosku złożonego przed 1 stycznia 2013 r.

Ten przepis został wprowadzony w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał wspomniany w nim art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej za niekonstytucyjny. Ta regulacja dotyczyła ustalenia wysokości emerytury – stanowiła, że powinno się to robić m.in. na podstawie kwoty składek zgromadzonych na koncie ubezpieczeniowym, którą z kolei należało pomniejszyć o wypłacone wcześniej emerytury.

Tak też się stało z emeryturą mężczyzny, którego sprawę rozstrzygał SN. Dlatego zakwestionował on sposób ustalenia tej kwoty. Początkowo skutecznie – sąd I instancji przyznał mu rację, uznając, że w jego wypadku liczy się data złożenia wniosku emerytalnego, a to nastąpiło w grudniu 2012 r. Jednak sąd II instancji orzekł zupełnie inaczej. Wskazał, że – owszem – wniosek został złożony we właściwym terminie. Tyle że w dacie jego złożenia mężczyzna nie miał jeszcze prawa do emerytury – nabył je dopiero w styczniu 2013 r., gdy osiągnął stosowny wiek. Nie można więc w tym wypadku zastosować wspomnianego art. 194i ustawy emerytalnej i przeliczenie emerytury wnioskodawcy nie dotyczy.

Pełnomocnik mężczyzny złożył skargę kasacyjną, ale SN oddalił ją w całości.

– Przepis art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej, który wszedł w życie 1 stycznia 2013 r., nie miał w istocie wpływu na świadczenie przyznane od stycznia 2013 r., pobierane przez wnioskodawcę aż do 2020 r., kiedy złożył on nowy wniosek o emeryturę z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego. Dopiero wtedy ZUS, dokonując przeliczenia emerytury, pomniejszył jej podstawę o wcześniej wypłacone świadczenia. Z kolei nowelizacja z czerwca 2020 r., wprowadzająca do ustawy emerytalnej art. 194i i 194j, umożliwiła korzystniejsze obliczenie emerytury z pominięciem pomniejszenia kwoty zgromadzonych składek o wcześniej wypłacone emerytury – ale tylko dla ubezpieczonych urodzonych w 1953 r., którzy złożyli wnioski przed 1 stycznia 2013 r. Należy zwrócić uwagę, że to kryterium dotyczące daty złożenia wniosku nie jest jednoznaczne. Odnosząc się do art. 25 ust. 1b, ale i art. 194j ustawy emerytalnej, warto wskazać, że jest tam mowa o emeryturach pobranych, a więc wcześniej wypłaconych – powiedział sędzia Krzysztof Staryk.

– Przepisy należy więc interpretować w ten sposób, że korzystniejsze przeliczenie wysokości emerytur dotyczy tylko tych wniosków o emeryturę, które zostały złożone przed 1 stycznia 2013 r., ale pod warunkiem że także przed tą datą wnioskodawca nabył prawo do emerytury – stwierdził w konkluzji sędzia Staryk. ©℗