Już jutro, 13 grudnia br. Trybunał Konstytucyjny orzeknie w sprawie, która ma duże znaczenie dla osób ubiegających się nie tylko o emerytury, ale też inne świadczenia z ZUS. Przedmiotem sprawy jest bowiem sposób, w jaki należy definiować miesiąc na potrzeby przepisów ubezpieczeniowych.
Przypomnijmy, że obecnie niektóre regulacje definiują miesiąc jako 30 dni. Dzieje się tak w celu uniknięcia komplikacji, które stanowiłyby obciążenie dla całego systemu emerytur, rent i zasiłków. Okazuje się jednak, że jest to rozwiązanie, które może być niesprawiedliwe. Dlaczego?
Przy obecnej definicji miesiąca jako 30 dni mogą bowiem tracić pracownicy, którzy rzadko zmieniali pracę. Ponieważ do stażu wliczano im wyłącznie pełne miesiące, w przypadku części z nich staż okazywał się niewystarczający do otrzymania świadczenia z ZUS. Wyrok TK może więc poprawić ich sytuację. Jak dokładnie miałoby to działać?
Sprawa w Trybunale Konstytucyjnym
Jak podaje Łukasz Guza z Business Insider, sprawa, w której wyrok zapadnie 13 grudnia (sygnatura SK 109/20), dotyczy pracownika, który wystąpił o przyznanie mu świadczenia przedemerytalnego. Właśnie z powodu nieprzerywania okresu zatrudnienia nie spełnił on jednak wymogu 40 lat pracy i nie otrzymał świadczenia. Jego staż pracy został bowiem obliczony na 39 lat i 10 miesięcy. Pracownik ten zakwestionował zasady obliczania stażu. Uznał, że są one niesprawiedliwe dla osób, które nie przerywały okresów zatrudnienia i odwołał się do sądu.
Występując do sądu pracownik powołał się na par. 31 rozporządzenia z 11 października 2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe. Zgodnie z tym przepisem przy obliczaniu okresu składkowego i nieskładkowego okresy niepełnych miesięcy oblicza się w dniach, a sumę dni zamienia się na miesiące, przyjmując za miesiąc 30 dni kalendarzowych.
Gdyby w przypadku wspominanego pracownika zastosować zasadę definiującą miesiąc jako 30 dni, przepracowanie sierpnia, który ma 31 dni, oznaczałoby, że pracował miesiąc i jeden dzień. Ponieważ liczbę 31 dni ma aż siedem miesięcy w roku, takie wyliczenie sprawiłoby, że w każdym roku pracy pracownik zyskiwałby siedem dni pracy (lub pięć, gdyby uwzględniono, że luty jest krótszy). A całościowo okazałoby się, że przepracował 40 lat i 6 miesięcy.
Co na to sądy?
Ponieważ założenie, że miesiąc ma 30 dni, dotyczy wyłącznie sytuacji, w której pracownik przerywał pracę w trakcie miesiąca i w związku z tym ma pojedyncze dni stażu, które trzeba zliczyć w pełne miesiące, sąd oddalił jego odwołanie. Sąd apelacyjny oddalił zaś późniejszą apelację. Dlatego ostatecznie sprawa znalazła się w Trybunale Konstytucyjnym.
Co ważne, wyrok, który zapadnie może mieć konsekwencje nie tylko dla niego i nie tylko w odniesieniu do świadczeń przedemerytalnych, ale też do emerytur, rent, zasiłków.
Z jednej strony, jeżeli Trybunał Konstytucyjny uzna, że wspomniane przepisy faktycznie naruszają konstytucyjną zasadę równości, pracownicy będą mogli szybciej spełniać wymóg 40 lat stażu. Z drugiej strony, obecnie nadal nie wiadomo jak traktować luty oraz dni wolne. Oznacza to, że inna od obecnej metoda obliczania okresów składkowych i nieskładkowych, zrodziłaby wiele komplikacji.