Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że nie podlegam obowiązkowym ubezpieczeniom z tytułu stosunku pracy. Jego zdaniem umowa o pracę była pozorna, gdyż dwa tygodnie po jej podpisaniu dostałem od lekarza długotrwałe zwolnienie. Organ stwierdził także, że nie przedłożyłem żadnych dowodów na to, że umowa była realna. Tymczasem przeszedłem rekrutacje, badania itp. oraz podjąłem realne zatrudnienie. Czy mogę podważyć decyzję ZUS?

Z kontekstu podanego zapytania należy wnioskować, że strony łączyła umowa o pracę. W konsekwencji powinny zostać spełnione warunki określone w art. 22 kodeksu pracy (dalej: k.p.). Zgodnie z par. 1 tego artykułu przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Przy czym w par. 11 ww. przepisu ustawodawca dodał, że zatrudnienie w warunkach określonych w par. 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Zaś w par. 12 czytamy, że „Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w par. 1”. Z kolei w orzecznictwie sądowym – w kontekście ubezpieczeń społecznych – akcentuje się, że podleganie pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu wynika nie z samego zawarcia umowy o pracę i zgłoszenia do takiego ubezpieczenia z określonym symbolem, lecz z faktu rzeczywistego wykonywania pracy.

Na czym polega pozorność

Z perspektywy przepisów prawa ubezpieczeń społecznych (art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych; dalej: ustawa systemowa) istotne jest, czy praca była faktycznie realizowana. W judykaturze sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego jest utrwalone stanowisko, że faktyczne zawarcie umowy o pracę i podjęcie na jej podstawie pracy nie może skutkować stwierdzeniem nieważności tej umowy ma podstawie art. 58 par. 1 kodeksu cywilnego (dalej k.c.), choćby nawet celem samym w sobie było skorzystanie ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Kluczowe znaczenie ma natomiast to, czy czynności wykonywane w związku z podpisaną umową o pracę wypełniają dyspozycję przepisów regulujących stosunek pracy i czy ewentualnie czynności te nie miały jedynie upozorować świadczenia pracy tylko po to, by uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 8 czerwca 2020 r., sygn. akt III AUa 391/20).

W ocenie prawnej powyższego zagadnienia szczególnie pomocny może być wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 10 maja 2023 r., sygn. akt VII U 327/22, w którym sąd weryfikował decyzję ZUS stwierdzającą, że pracownik nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu z tytułu świadczenia pracy na rzecz płatnika, gdyż niezdolność do pracy powstała w niedługim czasie po nawiązaniu stosunku pracy. W ramach analizy sąd zwrócił uwagę, że – po pierwsze – zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. Zgodnie zaś z art. 13 pkt 1 ww. aktu prawnego następuje to od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania. Po drugie, sąd podkreślił, że o tym, czy dany stosunek prawny łączący dwa podmioty może być uznany za stosunek pracy, rozstrzygają przepisy prawa pracy. W tym zakresie powołał się na art. 2 k.p., z którego wynika, że pracownikiem jest osoba zatrudniona m.in. na podstawie umowy o pracę (stosunek pracy). Z kolei istotą tego stosunku jest – w świetle art. 22 k.p. – uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga – stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Celem i zamiarem stron umowy o pracę powinna więc być – każdorazowo – faktyczna realizacja treści stosunku pracy, przy czym oba te elementy wyznaczają:

  • ze strony pracodawcy – realna potrzeba ekonomiczna i umiejętności pracownika,
  • ze strony pracownika – ekwiwalentność wynagrodzenia uzyskanego za pracę.

W analizowanej przez sąd sprawie ZUS wskazywał, że brak jest dowodów potwierdzających faktyczne świadczenie pracy i powołał się na treść art. 83 par. 1 k.c., wskazując, że: „(…) zawarta między stronami umowa o pracę (…) jest pozorna, a także została zawarta z naruszeniem zasad współżycia społecznego (art. 58 par. 2 k.c.) – jedynie w celu ewentualnego uzyskania świadczeń z FUS”. Dla przypomnienia, z art. 58 par. 2 k.c. wynika, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność umowy wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych przy jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich.

Wątpliwość organu to za mało

Analizując sprawę Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie jednak stwierdził, że o tym, czy strony istotnie w stosunku pozostawały i stosunek ten stanowi tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki czy wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy (essentialia negotii), wynikających z art. 22 par. 1 k.p. Sąd ustalił, że zawierając umowę o pracę, strony dopełniły wszelkich formalności związanych ze skutecznym i zgodnym z przepisami zawarciem umowy o pracę – przeprowadzono badania wstępne lekarskie i badania bhp, pracownik miał odpowiednie kwalifikacje, a fakt wykonywania pracy potwierdzili świadkowie. Finalnie decyzja ZUS została uznana za niezasadną, gdyż zdaniem sądu w omawianej sprawie nie można mówić o pozorności stosunku pracy. „Oceny tej nie zmienia wątpliwość organu rentowego związana z krótkim okresem pomiędzy zgłoszeniem do ubezpieczeń społecznych i powstaniem niezdolności do pracy ubezpieczonego, a także niepozostawanie bezpośrednio wcześniej w stosunku pracy. Jeśli chodzi o pierwszą okoliczność, to zwraca uwagę, że choć niezdolność (…) do pracy faktycznie nastąpiła w krótkim czasie od daty zawarcia umowy o pracę, to nie ma podstaw, by przyjąć, że była zaplanowana i stanowiła faktyczny powód zawarcia umowy i zgłoszenia do ZUS. Organ rentowy w tym zakresie, poza postawieniem tezy, nie przedstawił odpowiednich dowodów dla jej poparcia, a i postępowanie sądowe takich nie dostarczyło” – stwierdził sąd.

Reasumując, w stanie faktycznym podanym przez czytelnika istnieją podstawy do złożenia odwołania od decyzji ZUS. Skoro praca była faktycznie realizowana, to decyzja ZUS jest niezasadna. I nie ma znaczenia, że niezdolność do pracy powstała w krótkim czasie po nawiązaniu stosunku pracy. Warto więc złożyć odwołanie, powołać dowody, w tym z zeznań świadków. ©℗