Jeśli opieka naprzemienna wyraźnie wynika z orzeczenia sądowego, organ nie może ustalić, że nie istnieje, na podstawie oświadczeń rodziców. To oznacza, że dopóki orzeczenie nie zostanie zmienione, nie może wypłacać całości świadczenia wychowawczego jednemu rodzicowi.

Tak wynika z orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Kielcach, który rozpatrywał skargę dotyczącą 500+. Złożył ją ojciec, który w czerwcu 2021 r. ubiegał się o przyznanie świadczenia wychowawczego w pełnej wysokości, wskazując, że od tego miesiąca nie obowiązuje opieka naprzemienna sprawowana przez niego i matkę nad ich synem (w przypadku jej ustalenia 500+ jest bowiem dzielone na pół między oboje rodziców). Gmina wydała decyzję odmowną, więc mężczyzna złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO). Powtórzył w nim, że dziecko było wychowywane na zasadzie opieki naprzemiennej do końca maja, bo potem syn podjął decyzję, że będzie mieszkał tylko z ojcem. Do odwołania dołączył też oświadczenie matki i kopię pozwu o alimenty. SKO nie uwzględniło jednak jego stanowiska, podkreślając, że w aktach sprawy znajduje się ugoda zatwierdzona postanowieniem sądu rejonowego, zgodnie z którą opieka nad dzieckiem jest sprawowana naprzemiennie. Rolą organu administracji publicznej nie jest zaś ustalanie okoliczności związanych z pozostawaniem lub nie dziecka pod opieką naprzemienną.
Ojciec złożył skargę na decyzję SKO do WSA w Kielcach. Podtrzymał swoją argumentację, że skoro oboje rodzice złożyli zgodne oświadczenia, że opieka naprzemienna już nie obowiązuje, to powinno to być wystarczające do przyznania mu świadczenia w pełnej wysokości. Jego zdaniem, jeśli nie narusza to dobra dziecka, rodzice mają prawo do zawarcia porozumienia w kwestiach dotyczących dziecka – w tym opieki nad nim – bez udziału sądu rodzinnego. Dodał też, że dla ZUS, który przyznał mu świadczenie 300+ z programu „Dobry start” w pełnej wysokości, oświadczenia rodziców okazały się wystarczające.
WSA stwierdził, że mężczyzna nie ma racji, i oddalił skargę. Przypomniał przy tym art. 5 ust. 2a ustawy z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 2407 ze zm.), który w sytuacji, gdy dziecko zgodnie z orzeczeniem sądu (pod tym pojęciem rozumiana jest też zawarta przed nim ugoda) jest pod opieką naprzemienną, wprowadza obowiązek przyznania każdemu rodzicowi połowy świadczenia wychowawczego za dany miesiąc. W konsekwencji gdy opieka naprzemienna wyraźnie wynika z orzeczenia sądowego, organ nie może ustalić, że jej nie ma, np. na podstawie oświadczeń stron lub świadków. Bez wyeliminowania z obrotu prawnego zawartej ugody sądowej w świetle prawa dziecko wciąż pozostaje w reżimie opieki naprzemiennej, a matka jest cały czas uprawniona do otrzymywania połowy 500+. WSA podkreślił, że organ poprzez swoje ustalenia nie może podważyć mocy wiążącej ugody sądowej i uznać, że matce świadczenie już nie przysługuje. Dodał też, że okoliczność przyznania skarżącemu całej kwoty świadczenia 300+ nie ma wpływu na rozstrzygnięcie tej sprawy, bo jej przedmiotem nie jest ocena czynności dokonanej przez ZUS. ©℗
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z 16 lutego 2022 r., sygn. akt II SA/Ke 5/22.www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia