Wojewoda będzie mógł zezwolić na utworzenie domu dziecka, w którym będą umieszczani wyłącznie małoletni uchodźcy z Ukrainy. Będą też ułatwienia w zatrudnieniu obywateli tego kraju w placówkach pieczy

Wśród osób, które od prawie dwóch tygodni uciekają przed działaniami wojennymi w Ukrainie, są dzieci z tamtejszych placówek i rodzin zastępczych oraz ich opiekunowie. Po przekroczeniu granicy trafiają do punktu recepcyjnego w Stalowej Woli, z którego potem są przewożeni do różnych miejsc w całej Polsce. Na razie udzielana im pomoc ma charakter doraźny, ale potrzebne są rozwiązania systemowe, bo polska piecza zastępcza nie jest dostosowana do zapewnienia opieki nad rosnącą liczbą dzieci ewakuowanych zza wschodniej granicy. Rozwiązania takie znalazły się w projekcie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (dalej: specustawa), nad którym wczoraj Sejm zaczął prace.
Rodzic bez szkolenia
Przepisy dotyczące organizacji opieki nad małoletnimi uchodźcami zostały uregulowane w art. 24 projektu specustawy. Przewiduje on m.in., że sąd będzie mógł powierzyć obywatelowi Ukrainy (którego pobyt został zalegalizowany w jej trybie) pełnienie funkcji rodziny zastępczej wobec dziecka pochodzącego z tego kraju bez konieczności wcześniejszego ukończenia szkolenia wymaganego przez ustawę z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 447). Taki rodzic zastępczy będzie mógł korzystać ze wszystkich uprawnień i świadczeń związanych ze sprawowaniem opieki wymienionych w rozdziale drugim ustawy.
- Na tym etapie powierzenie małych uchodźców polskim rodzinom zastępczym może się okazać problemem, chociażby ze względu na barierę językową, więc dobrze, że zdecydowano się na taki krok - mówi Joanna Luberadzka-Gruca z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.
Wojewoda może wydać zezwolenie na prowadzenie placówki opiekuńczo-wychowawczej, w której będą umieszczane wyłącznie dzieci pochodzące z Ukrainy. Taka zgoda będzie wydawana w szczególnie uzasadnionych przypadkach (projekt specustawy nie precyzuje jakich) i mimo braku spełnienia warunków zawartych w art. 106 ustawy o pieczy (określa on wymogi potrzebne do otworzenia domu dziecka). Jest o tyle zasadne, że z Ukrainy często uciekają duże grupy dzieci, a ich rozdzielenie może zwiększyć ich traumę.
Wojewoda będzie miał też prawo do wydawania starostom i marszałkom województw poleceń w zakresie organizacji pieczy zastępczej, które będą podlegały natychmiastowemu wykonaniu z chwilą ich doręczenia lub ogłoszenia.
- Podobne przepisy zostały wprowadzone w ramach specustawy covidowej, więc nie jest to zupełnie nowe rozwiązanie. Będziemy się przyglądać, jak to uprawnienie będzie realizowane w praktyce, i gdyby wojewodowie go nadużywali, będziemy interweniować - zastrzega Bernadeta Skóbel z Związku Powiatów Polskich.
Poza limitem
Zapewnieniu opieki małym uchodźcom służy kolejny przepis projektu, zgodnie z którym za zgodą wojewody oraz odpowiednio starosty lub marszałka nie będą oni wliczani do limitów podopiecznych, jakie obowiązują w stosunku do różnych podmiotów pieczy prowadzonych przez samorządy. Chodzi tu m.in. o domy dziecka, w których nie może przebywać więcej niż 14 wychowanków. Dodatkowo, chociaż art. 95 ustawy o pieczy zabrania umieszczania w tych placówkach dzieci poniżej 10. roku życia, nie będzie on dotyczył tych z Ukrainy.
- Mamy ograniczone zasoby pieczy zastępczej, szczególnie tej rodzinnej, więc musimy w tej nadzwyczajnej sytuacji w pełni je wykorzystać - podkreśla Bernadeta Skóbel.
Również zdaniem Joanny Luberadzkiej-Grucy takie wyjątki są teraz niezbędne. Trzeba jednak uważać, żeby nie doprowadziły do wprowadzania na stałe przepisów, które liberalizowałyby ustawowe limity.
Celem następnych przepisów zawartych w projekcie jest umożliwienie obywatelom Ukrainy podjęcia zatrudnienia na stanowisku wychowawcy, opiekuna dziecięcego w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, pedagoga i psychologa w nich oraz w innych podmiotach należących do instytucjonalnej pieczy zastępczej - mimo braku spełnienia wymogów odnoszących się do wykształcenia określonych w ustawie o pieczy oraz ustawie o pracownikach samorządowych.
- Na pewno warto wykorzystać potencjał takich osób, zwłaszcza że trudno mi sobie wyobrazić chociażby świadczenie opieki psychologicznej dzieciom przez tłumacza. Obawiam się tylko, że takich osób może nie być wiele, a zapotrzebowanie na ich usługi będzie duże również w placówkach należących do systemu edukacji - wskazuje Joanna Luberadzka-Gruca.
Zapłaci budżet
Projekt specustawy zakłada, że pobyt w pieczy dzieci z Ukrainy będzie finansowany przez budżet państwa, tak jak jest dziś w przypadku innych cudzoziemskich dzieci, które trafiły do polskiej pieczy.
- Przepis w zaproponowanym w projekcie kształcie pomija ponoszenie kosztów utrzymania ukraińskich dzieci, gdy skończą 18 lat, a dalej będą podopiecznymi placówki lub rodziny zastępczej, bo taką możliwość dają przepisy ustawy. Ten problem występuje zresztą od momentu wejścia w życie ustawy, tylko że ze względu na niezbyt dużą liczbę dzieci spoza Polski, które do tej pory przebywały w pieczy, nie był tak widoczny - mówi Bernadeta Skóbel.
Jaki będzie koszt zapewnienia opieki dla dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej, na razie nie wiadomo. Z jego oszacowaniem ma problemy sam rząd, który w ocenie skutków regulacji (OSR) podaje jedynie, że w zależności od liczby ewakuowanych uchodźców będzie to wielokrotność kwot stanowiących przeciętny koszt utrzymania dziecka. Ten zaś w przypadku podopiecznego instytucjonalnej pieczy wynosił w 2020 r. ponad 5,4 tys. zł, a rodzinnej 1,1 tys. zł miesięcznie. Niemniej jednak, jak można wyczytać z OSR, w ramach zabezpieczonych na ten cel środków z budżetu państwa na 2022 r. tego kosztu nie będzie można sfinansować.
ikona lupy />
Opieka nad dziećmi / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po I czytaniu w Sejmie