Sprawdza się czarny scenariusz dotyczący emerytur pomostowych. Z projektu ustawy budżetowej na 2015 r. wynika, że wpływy ze składek od przedsiębiorców na konto Funduszu Emerytur Pomostowych wyniosą 232 mln zł. Koszt wypłaty świadczeń zaś to 452 mln zł.
Sprawdza się czarny scenariusz dotyczący emerytur pomostowych. Z projektu ustawy budżetowej na 2015 r. wynika, że wpływy ze składek od przedsiębiorców na konto Funduszu Emerytur Pomostowych wyniosą 232 mln zł. Koszt wypłaty świadczeń zaś to 452 mln zł.
Oznacza to, że nie tylko wydatki pochłoną wcześniejsze nadwyżki, ale także po raz pierwszy od 2009 r. będzie konieczna dopłata z budżetu państwa. Co prawda pierwsza dotacja dzięki zgromadzonym nadwyżkom wyniesie zaledwie 6,5 mln zł, ale już wiadomo, że będą kolejne.
– To efekt decyzji rządu, który podczas trwających ponad 10 lat negocjacji projektu ustawy w sprawie emerytur pomostowych wycofał się z własnej propozycji – tłumaczy Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ, członek rady nadzorczej ZUS.
Związkowcy wskazują, że wpływy ze składek prawie się nie zmieniają pomimo wzrostu płac.
– Firmy robią, co mogą, żeby nie zgłaszać do ZUS stanowisk, na których jest wykonywana praca w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. A w efekcie takiej polityki pracodawców składki nie będą pokrywać wypłat dla osób wykonujących najtrudniejsze prace – dodaje Wiesława Taranowska.
Potwierdzają to ustawy budżetowe. O ile w 2012 r. przypis z tytułu wpłaconych składek wyniósł 220 mln zł, o tyle w 2013 r. wzrósł o zaledwie 10 mln zł, aby w 2014 r. osiągnąć kwotę 232 mln. Natomiast zwiększają się wypłaty, bowiem z każdym rokiem jest więcej osób nabywających prawa do pomostówek. W 2012 r. koszty świadczeń wyniosły 164,4 mln zł, w 2013 r. – 250,6 mln zł, a w 2014 r. już 325,4 mln zł.
Emerytury pomostowe są przyznawane od 2009 r. Obecnie pobiera je 10,9 tys. osób, jednak szacuje się, że w najbliższych latach może być ich nawet 250 tys.
Projekt ustawy budżetowej obnaża także wady systemu emerytalnego. Okazuje się, że przejęcie przez ZUS aż 153 mld zł oszczędności zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych niewiele pomogło. W 2015 r. dopłata z budżetu państwa do emerytur może wynieść 42 mld zł. W 2012 r. było to 39,9 mld zł, w 2013 r. – 37,1 mld zł, a w 2014 r. – 30,4 mld zł.
– Trzeba mieć świadomość, że system emerytalny z działającymi otwartymi funduszami emerytalnymi nadal przysparza wydatków. Tylko w tym roku OFE przegrały na giełdzie 5 mld zł z pieniędzy przekazanych im przez ZUS. I dlatego trzeba się zastanowić nad zmianą systemu emerytalnego ze składkowego na podatkowy – przekonuje prof. Leokadia Oręziak z Katedry Finansów Międzynarodowych Szkoły Głównej Handlowej.
Najwięcej pieniędzy państwo musi dodatkowo przekazać na wypłaty emerytur, rent, zasiłków chorobowych i świadczeń rehabilitacyjnych. W przyszłym roku łączna kwota dopłat do funduszy celowych związanych z ubezpieczeniami społecznymi może wynieść 59,56 mld zł, a w 2014 r. będzie to 46,5 mld zł. Warto pamiętać, że to tylko szacunkowe wyliczenia i sumy te mogą być wyższe.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama