Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii nie zamierza podejmować prac legislacyjnych w celu modyfikacji przepisów dotyczących kwoty wolnej od potrąceń przy egzekucji za pracę. Resort nie wyklucza jednak pewnych ustępstw.

Przypomnijmy, że wolne od zajęcia przy egzekucji z wynagrodzenia są środki do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę netto. W tym roku jest to 2062 zł.
– Obowiązująca regulacja dotycząca kwoty wolnej od potrąceń pełni przede wszystkim funkcję ochronną dla pracownika, uniemożliwiając nadmierne uszczuplenie jego wynagrodzenia, a tym samym pozbawienie go środków do życia – tłumaczą przedstawiciele resortu rozwoju w odpowiedzi na pytania DGP.
Co do tego, że przepisy należy zmienić, przekonani są natomiast przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Finansów. – Dłużnicy pobierający wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w całości chronieni są przed egzekucją, co stawia ich w sytuacji uprzywilejowanej wobec znacznej części społeczeństwa, która z analogicznego wynagrodzenia musi ponosić bieżące wydatki również na obsługę zaciągniętych zobowiązań – twierdzą przedstawiciele resortu sprawiedliwości.
Poza tym przepisy nie różnicują w żaden sposób sytuacji dłużników zarabiających minimalną pensję. W takim samym stopniu chronią osoby, które mając na utrzymaniu rodzinę, zaciągają pożyczki na zaspokojenie bieżących potrzeb, jak i tych, którzy mieszkając z rodzicami, nie spłacali rat np. za elektroniczne gadżety. Przedstawiciele resortu sprawiedliwości argumentują również, że płace rosną o wiele szybciej niż emerytury i renty, co powoduje, że dysproporcja między kwotą emerytury lub renty wolną od zajęcia i kwotą wynagrodzenia za pracę wolną od zajęcia będzie w dalszym ciągu się powiększać. Pisaliśmy o tym w DGP 22 czerwca br. („Paradoks wzrostu płac”).
Te wszystkie argumenty nie przekonują do końca resortu rozwoju. – O ile uzasadnione było bardziej restrykcyjne ukształtowanie w obowiązujących przepisach zasad potrącania z wynagrodzenia pracownika świadczeń alimentacyjnych (ponieważ wynagrodzenie służy zaspokojeniu potrzeb nie tylko pracownika, ale i członków jego rodziny), o tyle przy potrącaniu kwot egzekwowanych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne, szczególnego uzasadnienia do obniżenia kwoty wolnej od potrąceń w opinii resortu nie ma – pisze w odpowiedzi dla DGP.
MRPiT stoi też na stanowisku, że w okresie pandemii nie należy szukać rozwiązań prawnych mających na celu pogorszenie sytuacji materialnej pracownika. – Zwłaszcza w kontekście wprowadzonych w zeszłym roku rozwiązań, które umożliwiają podniesienie kwoty wolnej od potrąceń, jeżeli z powodu podjętych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działań służących zapobieganiu zarażeniem wirusem SARS-CoV-2 pracownikowi zostało obniżone wynagrodzenie lub członek jego rodziny utracił źródło dochodu – przypomina.
Ale znów – przepisy te, choć wprowadzone w dobrej wierze, są nieprecyzyjne i nadużywane. W przypadku utraty pracy lub obniżenia wynagrodzenia kwota wolna od zajęcia wzrasta o 25 proc. na każdego niepracującego członka rodziny. Problem w tym, że nawet symboliczna obniżka pensji (np. o 5 zł) powoduje, że w przypadku dłużnika np. z dwójką dzieci kwota wolna wzrasta do 3 tys. zł.
Z inicjatywą legislacyjną zmierzającą do obniżenia kwoty wolnej od zajęcia do 85 proc. minimalnego wynagrodzenia (zarówno w egzekucji sądowej, jak i administracyjnej), wystąpią za to posłowie z sejmowej komisji ds. petycji. – Projekt trafi do odpowiedniej komisji już po wakacjach – zapowiada Grzegorz Wojciechowski, poseł PiS.
W Ministerstwie Finansów z kolei trwają prace koncepcyjne nad reformą administracyjnego postępowania egzekucyjnego, w ramach której również są rozważane nowe rozwiązania dotyczące wyłączeń spod egzekucji.
MRPiT zapowiada, że każda konkretna propozycja takiej zmiany będzie przez resort wnikliwie analizowana pod względem jej celu oraz zakresu ochrony pracownika.