Zakład Ubezpieczeń Społecznych wciąż przyjmuje wnioski o wznowienie wypłaty świadczeń od emerytów, którzy zostali ich pozbawieni. Okazuje się jednak , że zarówno ZUS, jak i MPiPS, nie wiedząc, jak interpretować wyrok, wciąż czekają na pisemne uzasadnienie sędziów TK. Problem mają też sądy.
– Osoby, którym z różnych powodów nie udało się do 24 grudnia 2012 r. złożyć wniosków o odwieszenie emerytury, mogą je nadal składać. W takiej jednak sytuacji świadczenie będzie przyznawane od miesiąca, w którym druk wpłynął do zakładu – wyjaśnia Wojciech Andrusiewicz, naczelnik wydział komunikacji społecznej Centrali ZUS.
Do oddziałów ZUS już trafiło ponad 23 tys. skarg o wznowienie postępowania po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 listopada 2012 r. (sygn. akt K2/12, Dz.U. nr 257, poz. 1726). Sędziowie TK uznali, że art. 28 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych (Dz.U. nr 257, poz. 1726) jest niezgodny z konstytucją. Zmusił bowiem osoby, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r., do rozwiązania stosunku pracy. Emerytom, którzy się nie dostosowali do tych przepisów, ZUS zawiesił wypłatę świadczenia, poczynając od 1 października 2011 r.

Trudno zinterpretować

Okazuje się, że zarówno ZUS, jak i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, nie wiedząc, jak interpretować wyrok, wciąż czekają na pisemne uzasadnienie sędziów TK. Najwięcej wątpliwości budzi to, czy prawo do ponownej wypłaty dotyczy wszystkich, czy tylko części osób, którym ZUS zawiesił wypłaty w październiku 2011 r. W efekcie tego wyrok nie jest wykonywany.
– Radzę osobom, które już otrzymały od ZUS odmowy wypłaty zawieszonych świadczeń skorzystać z możliwości złożenia odwołania do sądu – mówi Lesław Nawacki, dyrektor zespołu prawa pracy i zabezpieczeń społecznych w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Konieczna kasacja

Okazuje się, że wątpliwości ma nie tylko ZUS, lecz także sądy. W Sądzie Apelacyjnym w Łodzi (wyrok z 28 listopada 2012., sygn. akt III AUa 600/12) była bowiem rozpatrywana sprawa osoby pobierającej wcześniejszą emeryturę. Na podstawie przepisów uznanych za niekonstytucyjne ZUS zawiesił jej wypłatę świadczenia, poczynając od 1 października 2011 r. Ubezpieczona odwołała się od negatywnej dla siebie decyzji do sądu pracy.
Pierwszą sprawę przegrała, bo ZUS przekonał sędziów, że nie zabrał jej emerytury, tylko czasowo zawiesił jej wypłatę. Zainteresowana złożyła apelację od tego wyroku. Sprawa odbyła się dopiero po ogłoszeniu wyroku TK.
Ubezpieczona jednak i tym razem przegrała sprawę. Sędziowie uznali, że prawo do wznowienia wypłaty świadczenia mają wyłącznie osoby, które nabyły prawo do emerytury między 8 stycznia 2009 r. a 31 grudnia 2010 r.
Natomiast zainteresowana zyskała uprawnienia w 2007 r., kiedy istniał obowiązek zwalniania się z pracy na jeden dzień. Problem jednak polega na tym, że TK nakazał wypłacać wszystkie świadczenia zawieszone 1 października 2011 r.
– Ubezpieczona nie ma innego wyjścia, jak złożyć kasację od tego wyroku. Dopiero bowiem Sąd Najwyższy oceni prawo do wznowienia wypłaty. To wydłuży czas oczekiwania na otrzymanie pierwszej emerytury – zauważa Bartosz Nowak, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Marek Nałęcz Socha Bartosz Nowak.