Zgodnie z przyjętym w piątek przez rząd projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wiek emerytalny zostanie podniesiony do 67 lat dla kobiet i mężczyzn - od 2013 r. Co cztery miesiące ma być podwyższany o jeden miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później.
Projekt przewiduje też możliwość przejścia na wcześniejszą, częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety 62-letnie, które mają co najmniej 35-letni staż ubezpieczeniowy (uwzględniający okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat z co najmniej 40-letnim stażem ubezpieczeniowym.
Podczas piątkowego posiedzenia rząd przyjął także nowe regulacje dotyczące emerytur mundurowych. Głównym założeniem propozycji opracowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest wydłużenie aktywności zawodowej m.in. policjantów i żołnierzy. Będą oni mogli przejść na emeryturę po 55. roku życia pod warunkiem, że przepracowali co najmniej 25 lat.
Przyjęte przez rząd w piątek projekty to nie jedyne w tym roku zmiany dotyczące systemu emerytalno-rentowego. Kilka istotnych nowelizacji przepisów jest dopiero przygotowywanych.
Trwają prace nad kolejnymi propozycjami będącymi częścią reformy emerytalnej. W piątek premier Donald Tusk powiedział, że chodzi o zmiany w systemie emerytalnym górników i księży. Wyjaśnił, że przygotowywana jest lista zawodów górniczych, których wykonywanie będzie uprawniało do korzystania z przywilejów emerytalnych. "Żeby tylko ci, którzy pracują na dole i wykonują tę najbardziej wykańczającą robotę (...) mogli utrzymać te dzisiejsze uprawnienia" - powiedział.
Premier nie wykluczył, że w maju rząd przedstawi projekt zmian w systemie emerytalnym księży, który doprowadzi do tego, że duchowni - jak mówił - będą sami odpowiedzialni za swoją przyszłą emeryturę.
Kilka zmian w systemie rentowo-emerytalnym już weszło w tym roku w życie, np. 1 lutego - nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podwyższająca o 2 pkt proc. składkę rentową po stronie pracodawcy. Rząd tłumaczył, że zmiana była podyktowana troską o kondycję sektora finansów publicznych i konieczność ograniczenia wzrostu długu publicznego. Zmianę krytykowali przede wszystkim pracodawcy.
1 lutego zmieniły się także zasady liczenia składek zdrowotnych rolników. Nowelizację wymusił Trybunał Konstytucyjny, który zakwestionował przepisy dotyczące opłacania składek przez budżet za wszystkich rolników, niezależnie od ich dochodów.
Ustawa ma obowiązywać tylko w tym roku. Według założeń rządu od 2013 r. wysokość składek zdrowotnych ma być obliczana na podstawie dochodów indywidualnych rolnika.
Zgodnie z obowiązującymi od lutego przepisami za rolników posiadających mniej niż 6 ha składkę pokrywa budżet państwa. Rolnicy mający gospodarstwa od 6 do 15 ha płacą składkę w wysokości 18 zł, a rolnicy z gospodarstwami powyżej 15 ha - 36 zł.
Natomiast 1 marca weszła w życie nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która wprowadziła kwotową waloryzację rent i emerytur. Mimo krytyki np. ze strony związków zawodowych i pracodawców, rząd zdecydował o wprowadzeniu zmian. Argumentował, że kwotowa waloryzacja emerytur i rent pomoże zmniejszyć różnice w wysokości tych świadczeń; jest korzystna dla uboższych emerytów i rencistów.
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę, ale skierował ją w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz zaskarżyła przepisy o kwotowej waloryzacji do Trybunału, po tym jak do jej biura wpłynęło kilkaset skarg na nowe przepisy.