Podobno „Solidarność” zebrała milion podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego. „Reformatorzy” biją na alarm, a prezydent już deklaruje sprzeciw.
Sprawa wydaje się jednak bardzo złożona. Faktycznie, pytanie o wiek emerytalny poza kontekstem jest ryzykowne. Ale można pytać o akceptację dla całego pakietu zmian w systemie emerytalnym. Czy jednak rząd chce zmian kompleksowych, czy tylko podwyższyć wiek emerytalny? Obawiam się, że to drugie. No i wtedy sprzeciw jest nieuchronny. Rząd ma oczywiście szansę, mimo braku społecznej akceptacji, zbudować koalicję interesów i ustawę przepchnąć. Ale czy o to chodzi?
Reforma emerytalna z końca ubiegłego wieku, najwyższy czas, by to przyznać, ani nie była kompleksowa, ani rozsądna. Potrzebnych jest wiele zmian.
Po pierwsze, trzeba wprowadzić prostą zasadę: składka jest proporcjonalna do dochodu niezależnie od źródła jego uzyskania. Od tej zasady jest dziś wiele wyjątków. Nawet najbogatsi rolnicy nie płacą na swoją emeryturę. W proporcji do dochodu nie płacą też samozatrudnieni. Nieoskładkowane są niektóre kategorie dochodów (np. z tytułu zleceń).
Kiedy powstanie system nowych rozwiązań, trzeba poddać go debacie publicznej. Może zainteresuje ona niewielu, ale da szansę na dobre decyzje
Po drugie, należy przyjąć, że do minimalnej emerytury mają prawo również ci, którzy nie zgromadzili nawet minimalnego kapitału (adekwatnego do minimalnej emerytury). Tak więc z budżetu trzeba ZUS-owi wiele dopłacać, bo dochody niektórych grup (np. znacznej części rolników) są zbyt niskie, by możliwe było zgromadzenie minimalnego kapitału emerytalnego. Niektórzy ludzie nie otrzymują w ogóle dochodów (np. niepracujące żony), a jednak powinny mieć zabezpieczenie egzystencji na starość.
Po trzecie, należy usunąć uprzywilejowanie grup zamożniejszych wbudowane w obecny system. Wynika ono z tego, że statystycznie dłużej żyją osoby o wyższych dochodach, tymczasem świadczenie emerytalne, z obydwu filarów, jest proporcjonalne do zgromadzonego kapitału. W rezultacie osoby zamożniejsze (podkreślam: statystycznie!) wyjmują z systemu więcej niż proporcjonalnie, a osoby o niskich dochodach wyjmują mniej niż proporcjonalnie. Trzeba to skorygować przez zastosowanie zasady łagodnej degresji wysokości świadczenia względem zgromadzonego kapitału.
Po czwarte, zwiększyć należy – i to zasadniczo – limit dochodu podlegający oskładkowaniu. Znamy przykłady menedżerów, którzy przez pierwsze dwa miesiące wyrabiają limit i nie płacą do końca roku składki (otrzymują podwyżkę wynagrodzenia – bywa że kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie).
Po piąte, wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn powinien być docelowo zrównany, ale ten proces powinien być rozłożony na bardzo długi okres i są ważne powody, by przyjąć widełki: wiek minimalny (chyba 65 lat) dający pracownikowi prawo przejścia na emeryturę i wiek maksymalny (pewnie 67 lat) dający pracodawcy prawo zwolnienia pracownika (co nie oznacza obowiązku zwolnienia ani zakazu dłuższej pracy).
Po szóste, wiek emerytalny powinien być równy dla wszystkich, ale w niektórych grupach (np. w policji i wojsku) powinny obowiązywać szczególne kryteria przyznawania rent (możemy je nazwać emeryturami pomostowymi). Pracodawcy w tych sektorach powinni mieć prawo rozwiązywania z pracownikiem umowy o pracę przed upływem normalnego wieku emerytalnego, a pracownicy wystąpienia o wcześniejsze świadczenie.
Po siódme, za kobiety (lub mężczyzn) wychowujące małe dzieci (np. do lat 3), jeżeli nie otrzymują dochodu, składka emerytalna powinna być płacona z budżetu państwa. Podobnie w przypadku bezrobotnych – wszystkich.
Po ósme, udział w drugim filarze ubezpieczenia emerytalnego powinien być dobrowolny, ale też limit części składki kierowanej do drugiego filaru powinien być większy. Ubezpieczony decydowałby, jaką część składki kieruje do drugiego filaru. Powszechne towarzystwa emerytalne muszą przekonać ludzi, że potrafią lepiej zadbać o ich interesy niż ZUS. Dziś korzystają z przymusu prawa.
Reforma, przed którą stoimy, to gigantyczne przedsięwzięcie o ogromnych bezpośrednich następstwach dla wszystkich obywateli i dla państwa. Największym zagrożeniem jest jednostronne jej podporządkowanie oszczędności w budżecie. Łatwo może to doprowadzić np. do zaostrzenia problemów z zatrudnieniem i zaowocować wzrostem bezrobocia. By tak się nie stało, okres wydłużania wieku emerytalnego powinien być skorelowany z prognozami demograficznymi – powiedzmy na najbliższych 20 lat. Potrzebna jest też prognoza zmian poziomu aktywności zawodowej. No i prognoza popytu na pracę. W każdej z tych spraw – szczególnie w ostatniej – można się pomylić, ale bez stosownej refleksji ryzyko błędu jest dużo większe. Rząd powinien przedstawić odpowiednie analizy, które stałyby się przedmiotem debaty. Ta debata zainteresuje tylko część obywateli, ale jest szansa, że referendum, za którym się opowiadam, będzie wyrażać dużo więcej niż prymitywnie podejmowane interesy własne. Parlamentarzyści nie mają w tej sprawie przewagi nad ogółem obywateli. Mamy twardy dowód: decyzje Sejmu i Senatu podjęte u schyłku minionego wieku.
Komentarze (52)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeale jest jedna pociecha że staruchy nie dożyą emki.
No ale chcieliście socjalizmu to macie. Lepiej trenujcie szycie koszulek dla Azjatów.
1.emigrują za granicę, w poszukiwaniu lepszych zarobków
2.nie chcą mieć dzieci w kraju nad Wisłą, bo ich na to nie stać i nie wierzą w świetlaną przyszłość materialną.
3. nie pracują, albo nie odprowadzają składek na ZUS, wskutek "uelastycznienia" form pracy w Polsce.
Panie Bugaj - co to znaczy SPOŁECZNY ?
Czy to taki ZAKŁAD, z którego budżet pożycza, na prawo i lewo, bez odsetek i traktowany jest przez niego, jako jeszcze jeden URZĄD SKARBOWY ???
Czy to taki ZAKŁAD na którego wydatki, tworzący go podatnicy, nie mają żadnego wpływu ???/
Czy to taki ZAKŁAD SPOŁECZNY,na którego przepisy, warunkujące jego istnienie i wypłacalność, tworzący go podatnicy, nie mają ŻADNEGO wpływu, nawet w referendum, lub nawet w ankietach opini
Może najpierw zmienic inne przepisy ?.np.podatek dochodowy placić od otrzymanych pieniedzy a nie od za fakturowanej sprzedaży a kupujacy usługe aby mial w kosztach faktycznie zapłacone kwoty.
To samo jest z Vat-em. Może byloby mniej bankrutów nie z wlasnej winy ?
A moze zmniejszyc skladki ZUS do wysokości podateku liniowego ?
bronić rolników i rodzinnych posadek w KRUS. Otumanione społeczeństwo nie potrafi zmobilizować się na tyle aby PIS mógł samodzielnie rządzić więc mamy to co mamy i zawdzięczamy to własnej
głupocie. Tusk wie że kobiety są bierne więc funduje im podwyżkę
wieku emerytalnego o 7 lat i jak widzać odzewu kobiet nie widać.
Kaczyński obnizył składkę rentową, dał ulgi na dzieci a młode
społeczeństwo poszło i zaglosowalo przeciwko niemu.
Na miejscu Premiera zrobiłabym z wami dokładnie to samo.
ogołociłabym was doszczętnie.
W innych krajach byłby larum. We Francji w ramach protestu była akcja zero seksu to politykom rury zmiekły.
A tu nie słyszałem ze strony kolezanek ani jednego słowa krytyki.
Moim zdaniem spokojnie mozna dołozyć wiecej latek - bo i tak znacznie dłuzej zyja od mężczyzn i generują długi systemu.
Samo podniesienie wieku emerytalnego to za mało bo z pustego to i Tusk nie naleje
po 1 limit składek - prezent dla dobrze zarabiających kolesiów, wszyscy niech płacą jednakowo a w imię sprawiedliwości społecznej ograniczyć wysokość emerytury państwowej <czytaj również świadczeń wojskowych itp> do 150% średniego wynagrodzenia;
a po drugie nawet jeśli podejmiemy jakąkolwiek dyskusję to Pan Tusk i tak zrobi to co sobie zaplanował, przy pomocy usłużnego PSL i karnych czytaj bezmyślnych POsłów ...
Najpierw zlikwidujcie WSZYSTKIE przywileje emerytalne:
- mundurowym (nie płacą składek emerytalnych) a aż do 2039 roku będą przechodzić na emerytury po 15 latach pracy a od 2039 r. po 25 latach pracy z emeryturą w wysokości 80 % wynagrodzenia,
- rolników, którzy przez rok płacą mniejsze składki niż każdy fryzjer, szewc, kwarcowa na miesiąc a nadal będą przechodzić na emerytury w wieku 55 lat (K) i 60 lat (m)
(likwidacja KRUS),
- duchowieństwa,
- sportowców,
- artystów
- polityków,
Dlaczego wydłużając wiek emerytalny nie bierzecie pod uwagę, że Polacy żyją o kilka lat krócej niż w innych krajach UE?
Dlaczego wydłużając wiek emerytalny nie bierzecie pod uwagę jak przeprowadzają reformę emerytalną w innych krajach UE:
- np. w Niemczech wiek emerytalny ma wzrastać o jeden miesiąc przez najbliższe 12 lat, a przez kolejne sześć lat - o dwa miesiące rocznie a np. francuski parlament przyjął jesienią 2010 roku ustawę, która zakłada, że stopniowo, do 2018 roku, minimalny wiek emerytalny wzrośnie z 60 do 62 lat.
- sposób obliczania emerytury np w Szwecji na wysokość przyszłego świadczenia ma wpływ nie tylko okres pracy i wysokość zarobków, liczą się także inne dochody, np. zasiłek dla bezrobotnych, studencki lub chorobowy. (w Polsce ww. okresy liczone są jako nieskładkowe nawet okres przebywania na urlopach wychowawczych latach 80 tych potraktowano jako okres nieskładkowy – obecnie jest to okres składkowy),
- w Finlandii wiek emerytalny wynosi 63 lata
Dlaczego w nas w Polsce rząd WYBIERA tylko takie rozwiązania, które dla społeczeństwa są niekorzystne ale już nie jest taki oszczędny i lekka ręka daje podwyżki posłom. i senatorom na biura poselskie od 2012 r., co rok podwyższa o kilkanaście milionów budżet dla kancelarii premiera, prezydenta, sejmu i senatu.
Dlaczego rządzący pławią się w luksusach zamiast również zacisnąć pasa, fundujecie sobie naszym kosztem wycieczki do egzotycznych krajów, wozicie się limuzynami (po co prezydentowi 90 kilka samochodów, po co w kancelarii sejmu 59 samochodów - czy posłów zarabiających kilkanaście tys miesięcznie nie jest stać na taksówkę ew. nie mogą, tak jak inni, podróżowac komunikacja miejską, która mają za darmo) dlaczego część wynagrodzenia posłów nie jest opodatkowana w sytuacji gdy opodatkowane są groszowe renty i emerytury Polaków? Opanujcie się wymaga tego przyzwoitość wobec ludzi, którym od lat każe się zaciskać pasa. Skończcie z bezczelnością i arogancją władzy!!!
USTAWA , POWYŻSZAJACA WIEK EMERYTLNY (NIEKTÓRYM GRUPOM ZAWODOWYM) KTÓRA WPROWADZA PRZYMUS PRACY ALE NIE GWARANTUJE MIEJSC PRACY NIE ZAGWARANTUJE WYŻSZEJ EMERYTURY TYLKO DŁUŻSZE BEZROBOCIE!!!
DO SFINANSOWANIA EMERYTUR ZA 40 LETNI STAŻ PRACY WYSTARCZY WYRÓWNAĆ (WSZYSTKIM GRUPOM ZAWODOWYM) POWSZECHNY WIEK EMERYTALNY DO 60/65.
PORA SKOŃCZYĆ Z ŻEROWANIEM NA PRACOWNIKACH Z DŁUGOLETNIM STAŻEM PRACY.