"Z doświadczenia innych krajów widzimy, że obniżenie wieku emerytalnego ma wpływ decyzje dotyczące przejścia na emeryturę. Gdy wiek jest obniżony, ludzie decydują się na przejście na emeryturę we wcześniejszym wieku" - zaznaczyła. Dodała, że może to prowadzić do ubóstwa wśród osób starszych, szczególnie wśród kobiet, których wiek emerytalny należy w Polsce do najniższych w państwach OECD.
Przedstawiony w poniedziałek najnowszy Przegląd Gospodarczy Polski opracowany przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD Economic Surveys: Poland 2018) poświęcony jest temu jak utrzymać dynamiczny wzrost gospodarczy i w dalszym ciągu podnosić poziom życia. Autorzy raportu analizują m.in innowacyjność polskiej gospodarki oraz finansowanie innowacyjnego biznesu, a także kwestie rynku pracy. Zalecenia opracowane przez OECD dotyczą takich obszarów, jak podnoszenie kwalifikacji, reforma systemu podatkowego, czy stymulowanie badań naukowych.
Jak wskazano w raporcie OECD, wprawdzie ogólny wskaźnik bezrobocia w Polsce spadł, istnieje jednak zagrożenie, że coraz więcej osób starszych będzie pozostawać poza rynkiem pracy. Według OECD reforma emerytalna, w wyniku, której obniżono wiek emerytalny w Polsce "może wpłynąć niekorzystnie na zatrudnienie wśród osób starszych". Dlatego OECD rekomenduje, "podniesienie statutowego wieku emerytalnego" w Polsce. A w przypadku zachowania obniżonego wieku emerytalnego "zrównanie go dla kobiet i mężczyzn".
"Ludzie nie dostrzegają w jednoznaczny sposób zachęt, które mógłby ich skłonić do pozostawania na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. Dostrzegamy potrzebę lepszego informowania obywateli (w Polsce - PAP) o rzeczywistych konsekwencjach wcześniejszego przechodzenia na emeryturę" - powiedziała Kiviniemi.
Obecna na poniedziałkowej konferencji prasowej minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz podkreśliła, że mitem jest twierdzenie, że po reformie emerytalnej obniżającej wiek osób uprawnionych do przechodzenia na emeryturę mamy do czynienia z "drastycznym odpływem na emeryturę".
"Reforma efektywnie nie dotyczyła mężczyzn przed 65 rokiem życia. A wpływ na osoby między 55 a 64 rokiem życia był ograniczony do kobiet, które ukończyły 60 rok życia. Ze wszystkich badań, które mamy na koniec 2017 r. nie widzimy drastycznego odpływu na emeryturę osób, które były aktywne zawodowo" - podkreśliła.
Dodała, że ten ruch widać natomiast wśród osób, "które na tym rynku aktywne zawodowo już nie były". "W zdecydowanej mniejszości są osoby, które pracują, a są w wieku, który umożliwiałoby im skorzystanie ze świadczenia emerytalnego" - powiedziała.
Jak zaznaczyła Emilewicz osoby w Polsce "wybierają pracę a nie emeryturę". "Drastyczny wpływ na rynek pracy realnie nie wystąpił. Co więcej widzimy również osoby, które pomimo możliwości skorzystania (z emerytury - PAP) zdecydowały się jednak na pozostanie na rynku pracy" - podkreśliła. Wiceszefowa resortu MPiT przypomniała, że emeryci mają w Polsce prawo do tego, żeby łączyć pracę z pobieranym świadczeniem. "To sposób, w jaki staramy się mierzyć z wpływem niskiego zasiłku emerytalnego" - powiedziała.
Na aspekt dobrowolności w przechodzeniu na emeryturę zwrócił też uwagę obecny na konferencji wiceminister finansów Leszek Skiba. Odniósł się on m.in. do problemu niskich świadczeń emerytalnych. "Jest wiele krajów, jak Holandia, w których wiek emerytalny formalnie jest niski, ale istnieje pewna praktyka dłuższego czasu pracy pomimo przekroczenia wieku emerytalnego z racji takiej, by emerytura była jak największa, a dochód jak najwyższy" - wskazał.
Podkreślił, że polski system emerytalny właśnie tak działa - zaznaczył. "Kolejny rok na rynku pracy to jest od 7-10 proc. wyższa emerytura z racji (...) relatywnie wysokiej waloryzacji kapitału" - zaznaczył.
Polska gospodarka szybko się rozwija, rośnie poziom życia, dzięki czemu nasz kraj dogania gospodarki innych państw OECD - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu OECD. Aby utrzymać ten trend Polska powinna inwestować w podnoszenie kwalifikacji, infrastrukturę, wzmacniać potencjał w zakresie innowacyjności - podkreślono w raporcie.
Jednocześnie eksperci OECD prognozują, że wzrost polskiego PKB spowolni. W 2018 r. ma spaść do 4,2 proc. z 4,6 proc. w 2017 r., a w 2019 r. wyniesie 3,7 proc.