Implementacja czynników ESG to przede wszystkim zmiana perspektywy z krótkoterminowej na długookresową – mówi dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU. W obliczu wyzwań patrzenie wyłącznie przez pryzmat optymalizacji kosztów oraz zysków tu i teraz może przynieść załamanie biznesu

Dwa lata temu Grupa PZU po raz pierwszy ogłosiła swoją strategię ESG. Jakie były powody jej przyjęcia? Czy i jak jej realizacja wpłynęła na organizację?
dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU / Materiały prasowe

Jesteśmy firmą dbającą o wysokie standardy zarządzania, jakość relacji z interesariuszami, zaangażowaną społecznie oraz świadomą odpowiedzialności za środowisko. Świadczy o tym historia marki PZU. Dzisiejsza skala biznesu Grupy PZU oraz wielkość globalnych wyzwań, które dotyczą również nas, skłania do podejmowania jeszcze bardziej ambitnych celów. Skuteczne wdrożenie kryteriów ESG w całość działalności tak wielkiej organizacji to duże przedsięwzięcie, które musi być uporządkowane, konsekwentnie prowadzone i monitorowane, a to wymaga dobrej strategii. Dlatego integralną częścią nowej strategii Grupy PZU na lata 2021–2024 jest strategia ESG „Rozwój w równowadze”. Cieszę się zwłaszcza z tego, że w realizację wskazanych w niej celów zaangażowani zostali pracownicy na wszystkich szczeblach zarządzania, a ESG stało się integralną częścią kultury korporacyjnej PZU. Widać to w naszych procesach operacyjnych, w konstrukcji naszych produktów i usług, na każdym etapie relacji z klientem, w polityce inwestycyjnej, działalności prewencyjnej i sponsoringowej lub relacjach z naszymi pracownikami.

Często na proces wdrażania ESG patrzy się przez pryzmat kosztów. Czy, poza słusznością samej idei, jest w tym także biznesowy sens?

Implementacja czynników ESG to przede wszystkim zmiana perspektywy z krótkoterminowej na długookresową. W obliczu poważnych wyzwań demograficznych, klimatycznych czy technologicznych, patrzenie wyłącznie przez pryzmat optymalizacji kosztów oraz zysków tu i teraz może przejściowo korzystnie wpływać na wyniki firmy, lecz na dłuższą metę prowadzić do utraty przewag konkurencyjnych, reputacji i w końcu – do załamania takiego modelu biznesowego. Dlatego zrównoważony rozwój to nie modny trend, lecz konieczność, także w wymiarze ekonomicznym. Na przykład – mitygowanie skutków zmian klimatycznych poprzez redukowanie śladu węglowego, zużycia energii i innych surowców czy wspieranie inwestycjami i zielonymi produktami finansowymi transformacji polskiej gospodarki ma też wymiar prewencyjny. Klęski żywiołowe, których częstotliwość nasila się wraz ze zmianami klimatycznymi, powodują bowiem znaczne szkody ubezpieczeniowe, co wpływa na rentowność części linii biznesowych. Odpowiedzialność ekologiczna jest też ważna dla konsumentów, którzy coraz częściej biorą pod uwagę ten aspekt w wyborach zakupowych. Jest to więc istotny element budowania więzi z klientami, co ostatecznie przekłada się na wyniki sprzedaży. Podobne zależności można wskazać w obszarach odpowiedzialności społecznej i ładu korporacyjnego. ESG to kierunek słuszny i racjonalny biznesowo.

Jak ma wyglądać Grupa PZU w roku 2024, gdy strategiczne cele ESG zostaną osiągnięte?

Część celów już wypełniamy, jesteśmy też zaawansowani w realizacji pozostałych. Znajduje to odzwierciedlenie w wielu krajowych rankingach oraz w międzynarodowych ratingach, które ryzyka związane z czynnikami pozafinansowymi w przypadku Grupy PZU oceniają jako niskie. Realizacja naszej strategii ESG sprawi, że Grupa PZU osiągnie neutralność klimatyczną w zakresie emisji własnych, stanie się też ważnym partnerem państwa, przedsiębiorców i obywateli w procesie przejścia do gospodarki niskoemisyjnej. Nasze kompleksowe ekosystemy produktowe, ośmiokanałowa sprzedaż i obsługa oraz innowacyjność w obszarze insurtech czy healthtech w połączeniu z ambitnymi programami prewencyjnymi będą najlepszą odpowiedzią na zmieniające się potrzeby klientów z różnych pokoleń. Pomogą im prowadzić zdrowe życie i zrównoważony biznes, zapewniając opiekę medyczną ich rodzinie lub pracownikom, chroniąc majątek i pomnażać go w bezpieczny sposób – przyczyniając się w ten sposób też do ograniczania istotnych problemów społecznych. Co ważne w dobie „wojny o talenty”, będziemy też bardzo atrakcyjnym pracodawcą, oferującym szerokie możliwości rozwoju zawodowego przy wielkiej dbałości o dobrostan pracowników. Nie chcemy tylko adaptować się do współczesnych trendów, ale sami kreować nowe, wyższe standardy w biznesie.

Materiał powstał przy współpracy z PZU