Dwa miesiące po zmianach w rządzie do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o działach, a Jacek Sasin rozdał nadzór nad spółkami.
Fakt, że projekt o działach administracji rządowej do Sejmu złożyli posłowie PiS, pozwoli na szybkie przyjęcie przepisów przez Sejm. Projekt rządowy wymagałby czasu na konsultacje. Przedłużyłby się więc okres działania dwóch nowych ministerstw: aktywów państwowych i klimatu bez formalnej podstawy.
Nowe przepisy ustanawiają nowy dział „klimat”, który przejmuje część dotychczasowych działów „energia” i „środowisko”, związanych z polityką klimatyczną, OZE i efektywnością energetyczną. Minister Michał Kurtyka ma współtworzyć politykę klimatyczną i wdrażać unijne postanowienia w tym zakresie. Przypada mu zarządzanie „środkami na cele transformacji ekologicznej i klimatycznej”, m.in. z aukcji praw do emisji CO2. W rzeczywistości Kurtyka już od pewnego czasu prowadzi negocjacje z Brukselą w sprawie podziału środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (Polsce ma przypaść 25–27 proc. funduszu).
Ministerstwo Klimatu ma też odpowiadać za ochronę powietrza, gospodarkę odpadami oraz innowacje ekologiczne uwzględniające transformację energetyczną. Z projektu wynika też, że będzie ono odpowiadało za regulacje związane z rozwojem odnawialnych źródeł energii, w tym energetyki prosumenckiej i morskiej energetyki wiatrowej. Pod nadzorem Kurtyki znajdą się instytucje takie jak Państwowa Agencja Atomistyki, Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Zgodnie z nowym podziałem zadań to resort Jacka Sasina nadzoruje spółki energetyczne i paliwowe, a także pozostałe państwowe firmy. Rozporządzenie ministra aktywów z 14 stycznia rozdziela nadzór nad poszczególnymi spółkami między nim i wiceministrami. Nie brakuje w nim niespodzianek.
Pod bezpośrednim nadzorem wicepremiera Sasina znajdzie się 27 kluczowych spółek. Są wśród nich najważniejsze firmy energetyczne i paliwowe (PGE, Tauron, Energa, Enea, Lotos, Orlen, PGNiG), a także chemiczna Grupa Azoty. Oznacza to, że przynajmniej na razie minister aktywów nie odda nadzoru nad energetyką żadnemu wiceministrowi. Ponadto szef resortu będzie bezpośrednio nadzorował realizującą projekt centralnego portu lotniczego spółkę CPK oraz grupę ubezpieczeniową PZU. Sasin ma też pod sobą Pocztę Polską i Totalizator Sportowy.
Wiceministrowi Arturowi Soboniowi, który w kierownictwie Ministerstwa Aktywów Państwowych jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi premiera Mateusza Morawieckiego, będzie podlegało w sumie 38 podmiotów. Najważniejsze z tej listy to bank PKO BP i Giełda Papierów Wartościowych. Będzie miał też pieczę nad specjalnymi strefami ekonomicznymi.
Do portfolio Janusza Kowalskiego, który wiceministrem aktywów państwowych został z rekomendacji Solidarnej Polski, czyli formacji Zbigniewa Ziobry, trafiły spółki transportowe, m.in. PKS-y. Na liście nadzorowany przez niego jest także PKP. Tomasz Szczegielniak będzie nadzorował m.in. PL.2012+, Polski Holding Hotelowy, Polski Holding Nieruchomości. Z kolei były szef sejmowej komisji energii i skarbu państwa Maciej Małecki ma nadzorować spółki takie jak KGHM, LOT, Exatel i Mesko. Przypadną mu też inne spółki zbrojeniowe, m.in. Polska Grupa Zbrojeniowa i Polski Holding Obronny oraz zakłady wojskowe.
Nad spółkami górniczymi, kopalniami i instytutami energetyki pieczę obejmie Adam Gawęda. Będzie on nadzorować m.in. JSW, PGG, Węglokoks i Katowicki Węgiel. Tomaszowi Dąbrowskiemu, byłemu wiceministrowi energii, przypadły instytuty zajmujące się badaniami jądrowymi i ochroną radiologiczną, m.in. Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Świerku i Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie. Pod okiem Zbigniewa Gryglasa znajdzie się 69 mniejszych firm – produkcyjnych i handlowych.