Chaos i niepewność przedsiębiorców co do konieczności wpisu towarzyszą uruchomieniu nowych funkcjonalności bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO), prowadzonej przez resort klimatu.
Tygodnik GP 3 stycznia 2020 / Dziennik Gazeta Prawna

• Uruchomiono nowe moduły w bazie danych o odpadach: ewidencji i sprawozdawczości

Przypomnijmy – elektroniczny rejestr przedsiębiorców (tzw. Rejestr-BDO) ruszył dwa lata temu. Teraz zaś, od 1 stycznia 2020 r., uruchomiono dodatkowe elementy systemu – moduły ewidencji oraz sprawozdawczości. A to oznacza, że gospodarka odpadami wkroczyła na nowe tory. Od tego dnia zarówno prowadzenie ewidencji odpadów, jak i sporządzanie sprawozdań z zakresu gospodarki odpadami jest zgodnie z prawem dopuszczalne wyłącznie elektronicznie (czyli online, za pośrednictwem BDO), a nie jak dotychczas w formie papierowej.
Ponadto w ramach obowiązków ewidencyjnych podmioty odbierające i gospodarujące odpadami komunalnymi zostały zobligowane do posługiwania się nowym elektronicznym dokumentem w ramach modułu ewidencji – elektroniczną kartą przekazania odpadów komunalnych (zamiast dotychczasowej papierowej). Wszystkie te zmiany wynikają ze znowelizowanej ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 701; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 1579).
1 mln zł to górna granica administracyjnej kary pieniężnej za prowadzenie działalności bez wymaganego wpisu do rejestru BDO (dolna to 5 tys. zł)
Tyle że wielu przedsiębiorców niemających wpisu do BDO znalazło się w potrzasku. Co istotne, żeby po 1 stycznia 2020 r. prowadzić elektroniczną ewidencję oraz wypełniać inne ustawowe obowiązki – trzeba być uprzednio zarejestrowanym w Rejestrze-BDO, a więc uzyskać odpowiedni numer. Bez rejestru w BDO przedsiębiorcy nie mogą wystawić elektronicznej karty. To nie wszystko: przedsiębiorcy, którzy odbierają od nich odpady inne niż komunalne, zgodnie z przepisami nie mają prawa przyjąć śmieci od podmiotu nieposiadającego numeru rejestrowego (a więc nie zarejestrowanego w rejestrze BDO). Nie mogą też przyjąć odpadów, jeśli nie została wystawiona elektroniczna karta odpadów.
Rzecz w tym, że część przedsiębiorców nadal nie dopełniła obowiązku rejestracji, bo o tym nie wiedziała lub miała wątpliwości, czy należy to zrobić, a sam system i jego działanie również budzą wiele pytań i wątpliwości. Jak szacowano, w systemie BDO w praktyce powinno znaleźć się od 300 tys. do nawet 500 tys. firm działających na polskim rynku. Tymczasem do tej pory wpisało się ok. 170 tys. podmiotów. Urzędy marszałkowskie nie nadążają z rozpatrywaniem wniosków o wpis do rejestru, bo bardzo wielu przedsiębiorców składało je w ostatniej chwili. Atrzeba przyznać, że już od wielu miesięcy Ministerstwo Klimatu zachęcało, by składać wnioski jak najwcześniej, ostrzegając przy tym, że proces rejestracji trwa zwykle około miesiąca.
Kto ma obowiązek się wpisać? Przedsiębiorców może tłumaczyć to, że przepisy są skomplikowane i nie zawsze jasno można wywnioskować, kto ma obowiązek dokonania wpisu do BDO, a więc i prowadzenia ewidencji oraz sprawozdawczości.
Generalnie obowiązek taki mają m.in. przedsiębiorcy wytwarzający odpady inne niż komunalne. Co do zasady obowiązek wpisu do tego rejestru dotyczy:
– podmiotów, które wytwarzają odpady i prowadzą ewidencję odpadów;
– podmiotów, które wprowadzają na rynek krajowy produkty w opakowaniach, pojazdy, oleje, smary, opony, baterie bądź akumulatory, a także sprzęt elektryczny i elektroniczny;
– producentów, importerów i wewnątrzwspólnotowych nabywców opakowań.
!Resort klimatu liczy, że elektroniczny moduł ewidencji ułatwi bieżącą kontrolę obrotu odpadami. „Powinno się to przyczynić do wyeliminowania nielegalnego przekazywania odpadów oraz niewłaściwego sposobu ich ewidencjonowania” – tłumaczy resort.
W praktyce obowiązek takiego wpisu może dotyczyć nie tylko dużych przedsiębiorców odpadowych, lecz także małych, jednoosobowych działalności gospodarczych, jeśli wytwarzają odpady inne niż komunalne w ilościach obligujących do prowadzenia ewidencji odpadów. Mogą być to np. zakłady mechaniki samochodowej, przychodnie lekarskie, apteki, placówki handlowe. Rzecz w tym, że pewne grupy z obowiązku rejestracji są zwolnione. Jednak często granica między odpadem komunalnym a niekomunalnym jest płynna. W dodatku pod koniec roku pojawiły się informacje o poszerzeniu uprawnionych do zwolnienia. Wielu przedsiębiorców do końca nie miało pewności, czy powinni się wpisać do BDO. Dlatego organizacje przedsiębiorców już od dawna apelowały o przesunięcie wejścia w życie nowych obowiązków. Argumentowały też, że firmom pozostawiono zbyt mało czasu na dostosowanie się, w tym na integrację wewnętrznych systemów informatycznych z bazą ministerialną.
Walka o przesunięcie ewidencji. Pod koniec grudnia do Sejmu trafił projekt posłów PiS, który ma umożliwić ewidencję odpadów za pomocą dokumentów w formie papierowej jeszcze przez pół roku. A więc nadal można byłoby wystawiać w pewnych warunkach papierowe karty przekazania odpadów, a nie w wersji elektronicznej. Propozycja zawarta w projekcie zakłada, że sporządzanie dokumentów ewidencji odpadów (karty przekazania odpadów lub karty przekazania odpadów komunalnych ) w formie papierowej dopuszczalne byłoby do 30 czerwca 2020 r. Ale tylko wtedy, jeżeli to podmiot przekazujący wystawi kartę przekazania odpadów lub kartę przekazania odpadów komunalnych w tej formie. W takim przypadku kierujący pojazdem z transportem odpadów będzie musiał mieć przy sobie kartę przekazania odpadów lub jej kopię w formie papierowej. Przy czym i tak sporządzona w ten sposób dokumentacja będzie musiała zostać wprowadzona do BDO nie później niż do 31 lipca 2020 r.
W projekcie proponuje się także dopisanie rozwiązań na wypadek awarii BDO. W takiej sytuacji ustawa pozwoli na korzystanie z papierowej ewidencji lub ewidencji elektronicznej sporządzonej poza bazą. Ale uwaga! Nie będzie to dopuszczalne w przypadku awarii w systemie teleinformatycznym należącym do użytkowników BDO.
Niestety, na rozstrzygnięcie trzeba poczekać. Sejm zajmie się projektem ustawy najwcześniej na posiedzeniu zaplanowanym na 8–9 stycznia, potem zaś ustawa musi jeszcze przejść przez Senat, więc zanim zakończy się proces legislacyjny – firmy czeka dalszy chaos i niepewność.

• Foliówki także pod lupą

Nową grupą podmiotów, które mają obowiązek uzyskania wpisu do Rejestru-BDO, są prowadzący jednostki handlu detalicznego lub hurtowego, w których są oferowane torby na zakupy z tworzywa sztucznego, objęte opłatą recyklingową, o której mowa w art. 40a ustawy z 13 czerwca 2013 r. o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. z 2019 r. poz. 542; dalej: u.g.o.). Chodzi o torby o grubości powyżej 15 mikronów. Tacy handlowcy powinni byli do 31 grudnia ub.r. złożyć wniosek o wpis do BDO. Po jego uzyskaniu nie muszą jednak prowadzić ewidencji odpadów w BDO, a jedynie mają obowiązki sprawozdawcze. „Bardzo lekkie torby na zakupy z tworzyw sztucznych, czyli tzw. zrywki, nie podlegają opłacie recyklingowej, a więc sklepy, które oferują wyłącznie takie torby, również nie podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru BDO” – wyjaśniło Ministerstwo Klimatu.
Ważne! Placówki handlowe, w których są oferowane torby na zakupy z tworzyw sztucznych, również muszą złożyć wniosek o wpis do BDO.
Oprócz sprawozdania trzeba wnieść pobrane opłaty recyklingowe. Opłata za 2019 r. będzie musiała być przez wniesiona do 15 marca 2020 r. W przypadku opłat należnych za 2020 r. system rozliczania się zmieni. W myśl znowelizowanego art. 40c u.g.o. pobrana opłata recyklingowa ma być wnoszona w terminie do 15. dnia miesiąca następującego po kwartale, w którym została pobrana. Zatem opłatę za I kwartał 2020 r. trzeba będzie wnieść do 15 kwietnia 2020 r., opłatę za II kwartał – do 15 lipca, za III kwartał – do 15 października itd. Wpłaca się je na odrębny rachunek bankowy prowadzony przez marszałka województwa.

• Więcej zwolnionych

W Dzienniku Ustaw 30 grudnia 2019 r. opublikowano nowe rozporządzenie ministra klimatu w sprawie rodzajów odpadów i ilości odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji (Dz.U. poz. 2531). Znacząco poszerzyło ono grupę przedsiębiorców, którzy nie muszą wpisywać się do rejestru, a co za tym idzie – prowadzić ewidencji i sprawozdawczości. O skali zmian świadczą liczby: w obowiązującym dotychczas rozporządzeniu 18 grup odpadów było zwolnionych z ich ewidencjonowania, a od 1 stycznia 2020 r. – liczba ta wzrosła do 46 grup. Przepisy nowego rozporządzenia zmieniają równocześnie ilości odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji.
Zmiany są istotne dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw, które wytwarzają stosunkowo małe ilości wskazanych w rozporządzeniu odpadów. Na mocy rozporządzenia minister klimatu zwolnił z obowiązku prowadzenia ewidencji m.in. część wytwórców odpadów opakowaniowych. Chodzi o odpady z grupy 15, które powstają często w wyniku rozpakowywania opakowań zbiorczych – takie jak opakowania z papieru i tektury (do 500 kg rocznie), opakowania z tworzyw sztucznych (do 500 kg rocznie), opakowania z drewna (do 1 tony). Resort uznał, że zwolnienie jest konieczne, bo obowiązki ewidencyjne byłyby zbyt dużym obciążeniem w stosunku do ilości wytwarzanych śmieci. Regulacje w tym zakresie są zatem dobrą wiadomością m.in. dla właścicieli małych sklepów, biur i innych przedsiębiorców, do których produkty dostarczane są w opakowaniach zbiorczych (np. w kartonach, opakowaniach z tworzyw sztucznych itp.).
Nowe rozporządzenie ministra klimatu wyłącza także z obowiązku prowadzenia ewidencji wytwórców niektórych grup odpadów niebezpiecznych (jeśli nie przekraczają przy tym ilości określonych w rozporządzeniu). Wśród nich znajdują się m.in. zużyte urządzenia zawierające elementy niebezpieczne, baterie zawierające rtęć czy opakowania z metali zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczone. Te ostatnie zwolnienia są szczególnie istotne z punktu widzenia zakładów kosmetycznych czy fryzjerskich, w którym takie opakowania są powszechnie używane. „Należy jednak pamiętać, że jeżeli w wyniku prowadzonej przez siebie działalności wykonuje się zabiegi, w związku z którymi pojawiają się odpady medyczne (które są odpadami niebezpiecznymi) – takie firmy muszą znaleźć się bezwzględnie w BDO” – przypomina Ministerstwo Klimatu. Zmiana rozporządzenia jest też szczególnie istotna dla małych i średnich przedsiębiorstw, w których eksploatowane są drukarki lub świetlówki – nie będą musiały z powodu ich posiadania rejestrować się w BDO, o ile nie przekroczą odpowiednich ilości tych odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji.