Deklaracja „Lasy dla klimatu”, to trzecia inicjatywa, jaką polska prezydencja przedstawiła na COP24, po deklaracji ws. elektromobilności i sprawiedliwej transformacji. Rzecznik ministerstwa Aleksander Brzózka poinformował PAP, że deklarację przyjęło na razie 60 państw, 9 krajów odmówiło jej podpisania.
Minister środowiska Henryk Kowalczyk mówił podczas uroczystości przyjęcia deklaracji, że podczas negocjacji w Katowicach prowadzone są rozmowy na tematy związane z łagodzeniem zmian klimatu.
„Częścią rozwiązania mogą i powinny być również lasy, a jak pokazał raport specjalny IPCC, pochłanianie i przechowywanie dwutlenku węgla jest częścią wszystkich ścieżek do osiągnięcia celu 1,5 stopnia. Potrzebujemy ekosystemów leśnych do pochłaniania dwutlenku węgla z atmosfery. Powinniśmy ograniczyć wielkości naszych emisji, ale nie zapominajmy również o zwiększeniu możliwości ich pochłaniania” – powiedział.
Kowalczyk dodał, że znaczący potencjał lasów w zakresie łagodzenia skutków zmian klimatu może zostać zwiększony poprzez wdrożenie zasad zrównoważonej gospodarki leśnej, tam gdzie jeszcze jej nie wprowadzono.
Minister podkreślił, że na całym świecie tracimy zbyt wiele terenów leśnych, co budzi poważne zaniepokojenie. „W skali globalnej wylesianie jest alarmującym problemem. Wylesianie i pożary odpowiadają za ponad 11 proc. światowych emisji CO2. Musimy pilnie podjąć szerokie działania na rzecz globalnego ograniczenia wylesiania i degradacji lasów” – zaapelował.
Szef resortu środowiska przypomniał, że jednym z najważniejszych artykułów Porozumienia paryskiego jest artykuł 5, wskazujący państwom drogę do osiągnięcia celu, którym jest doprowadzenie do równowagi między wielkością emisji a ich pochłanianiem do drugiej połowy wieku.
„Strony powinny podjąć działania dla ochrony i wzmocnienia pochłaniaczy i rezerwuarów gazów cieplarnianych, z podkreśleniem w tym roli i znaczenia lasów (…) Zwracamy się do wszystkich krajów i interesariuszy zachęcając do podjęcia takich działań” – zaznaczył.
Minister dodał, że w Polsce, od wielu lat prowadzona jest zrównoważona i wielofunkcyjna gospodarka leśna. Przypomniał, że Lasy Państwowe uruchomiły pilotażowy projekt leśnych gospodarstw węglowych, którego celem jest zwiększenie potencjału pochłaniania i magazynowania CO2 m.in. przez „zagęszczanie” lasów.
Uczestnicząca w wydarzeniu wiceminister środowiska Małgorzata Golińska oceniła, że środowa deklaracja to „bardzo jasny sygnał, że lasy, gleby, obszary podmokłe, cały biosystem to istotny element rozwiązania globalnego problemu, jakim jest zmiana klimatu”. „Jest zapewnieniem, że wspólnie podejmiemy działania w celu ochrony i wzmocnienia różnorodności biologicznej i zwiększenia potencjału pochłaniania dwutlenku węgla(…), zbudowania neutralnych klimatycznie gospodarek i społeczeństw” – zaznaczyła.
Golińska dodała, że zrównoważony rozwój jest w Polsce normą konstytucyjną. „Polska wspiera wszystkie działania mające na celu wzmocnienie roli, jaką lasy pełnią w adaptacji oraz w zmniejszaniu wpływu emisji na klimat” – stwierdziła.
Według organizacji Greenpeace zaproponowany przez polską prezydencję dokument jest „mglisty”. „Podkreślana w nim rola gospodarki leśnej i produkcji drzewnej oznacza, że deklaracja leśna może łatwo stać się deklaracją drwali. Aby chronić klimat musimy chronić lasy - to oczywiste i dobrze, że te słowa padają na szczycie klimatycznym, który odbywa się w Polsce (...). To jednak jeszcze nie oznacza sukcesu” – wskazali ekolodzy.
Greenpeace przestrzega, że nie wolno pozwolić na to, by deklaracja leśna stała się dla państw uzależnionych od paliw kopalnych wymówką. Dodają, że polskie lasy pochłaniają jedynie 1/10 naszych emisji CO2 i nawet przy zwiększeniu ich powierzchni, nie będą w stanie pochłaniać wiele więcej.
„Lasy nie są alternatywą dla redukcji emisji ze spalania węgla, tylko jej uzupełnieniem. Prawdziwie ambitny, oczekiwany przez setki milionów ludzi na całym świecie, plan działań dla klimatu to decyzja o szybkim i sprawiedliwym odejściu od spalania paliw kopalnych” – podsumowali.