Realizując III edycję programu „Start do Kariery”, portal Gumtree.pl sprawdził, czy polskie szkoły ponadgimnazjalne przygotowują młodzież do wejścia na rynek pracy. Rozmawiając z uczniami z prawie 100 szkół z całego kraju i konsultując się z ponad 50 firmami i instytucjami, analitycy Gumtree.pl potwierdzili, że sfera edukacji i rynek pracy są od siebie niebezpiecznie daleko.

Analiza protokołów z regionalnych konsultacji społecznych zorganizowanych w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Lublinie (w konsultacjach wzięły udział 53 instytucje rynku pracy, jednostki edukacyjne i organizacje pracodawców, oraz NGO zajmujących się aktywizacją zawodową młodzieży), pozwoliła na wyciągnięcie szeregu konkretnych, niepokojących wniosków na temat stanu systemu doradztwa zawodowego dla młodzieży w Polsce. Poziom współpracy pomiędzy pracodawcami a szkołami, również pozostawia wiele do życzenia. Badacze Gumtree.pl skonfrontowali swoje wnioski z opiniami uczniów szkół ponadgimnazjalnych - analiza wywiadów przeprowadzonych z uczniami w szkołach objętych programem Start do Kariery (wywiady przeprowadzono w 97 jednostkach edukacyjnych - szkołach zawodowych i technikach - na obszarze całej Polski). Opinie młodzieży potwierdziły niepokojące informacje. System edukacji i rynek pracy w Polsce nie mają ze sobą wiele wspólnego.

Doradztwo zawodowe w polskich szkołach: rozproszone, nieskoordynowane, niedofinansowane

Jedynie ułamek polskich szkół zawodowych (w tym techników) utrzymuje pełen etat doradcy zawodowego. Większość szkół świadczących usługi doradztwa zawodowego, robi to w ograniczonym godzinowo zakresie, zwykle zatrudniając doradcę na ½ lub ¼ etatu, olbrzymi odsetek polskich szkół w ogóle nie świadczy ich w ogóle. Doradcom zawodowym w polskich szkołach brakuje narzędzi, infrastruktury, wiedzy i czasu na efektywne świadczenie swoich usług. Funkcja doradcy, często łączona z innymi obowiązkami, schodzi na dalszy plan, a ponadto często sprawują ją osoby niewykfalifikowane. Liberalizacja tej funkcji, brak certyfikacji sprawiły, że aby doradzać młodzieży w wyborze ścieżki zawodowej, wystarczą chęci, a niekoniecznie przygotowanie merytoryczne.

„Dyrektorzy szkół, którzy nie są w żaden sposób rozliczani z osiągnięć szkoły w zakresie poziomu zatrudnienia jej absolwentów, a jedynie wyników testów (np. matur), stawiają kwestię doradztwa i aktywizacji zawodowej uczniów na dalekim planie. Jest to o tyle paradoksalne, że najczęściej dotyczy szkół zawodowych, czyli teoretycznie tych, które najszybciej przygotowują do wejście na rynek pracy. Wsparcie uczniów w wejściu na rynek pracy zależy w tej sytuacji od dobrej woli konkretnych nauczycieli, pedagogów szkolnych i dyrektorów szkół. Brakuje rozwiązań systemowych, narzuconych przez organy prowadzące szkoły czy też szerzej – system edukacji, które ewaluowałyby pracę szkół
w zakresie aktywizacji zawodowej uczniów i absolwentów.” – mówi Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree.pl

Co na to uczniowie i rodzice?

Podejście uczniów w szkołach zawodowych do oferty doradców zawodowych jest bardzo ciekawe. Z jednej strony, są oni głodni wiedzy i bardzo zainteresowani informacjami praktycznymi dotyczącymi rynku pracy. Z drugiej strony, formy dydaktyczne stosowane przez doradców, wydają się najmłodszemu pokoleniu nieatrakcyjne i archaiczne, poziom uzyskiwanych usług doradczych niezadowalający. Niechętnie uczestniczą więc w takich zajęciach po godzinach lekcji…a program edukacji nie przewiduje na to czasu w trakcie!

Rodzice, w szczególności uczniów szkół zawodowych nie przywiązują uwagi do kwestii doradztwa zawodowego. Jednocześnie to właśnie rodzice mają największy wpływ na wybory edukacyjne i zawodowe swoich dzieci. Niski prestiż doradztwa wśród rodziców sprawia, że indywidualne doradztwo zawodowe traktowane jest jako ostateczność, porównywalna z „wizytą u lekarza”.

Biznes chciałby pomóc…

Problemy szkół z brakiem zasobów ludzki, wiedzy i pieniędzy na aktywizację zawodową uczniów mogłyby być b. łatwo rozwiązane przez współdziałanie z sektorem prywatnym. Idealnym partnerem dla szkół w zakresie doradztwa zawodowego są agencje rekrutacyjne. Bardzo chętnie współpracują z jednostkami edukacyjnymi i instytucjami rynku pracy, ponieważ dotarcie do uczniów konkretnych szkół jest często wymogiem ich klientów. Dysponują środkami, których brakuje szkołom w prowadzeniu doradztwa (kadra mobilnych doradców, materiały biurowe, fundusze), mają dostęp do aktualnych informacji dot. rynku pracy i nowoczesnych metod przekazywania wiedzy.

„Pracodawcy, zwłaszcza duże firmy, chętnie podejmowaliby współpracę ze szkołami w zakresie tworzenia klas patronackich, dofinansowania szkolenia przyszłych pracowników, doradztwa zawodowego i organizacji praktyk, staży i wizyt studyjnych. Niestety, mimo chęci nawiązania współpracy, pracodawcy rzadko przejmują inicjatywę. Różnice kultury organizacyjnej i kodów komunikacji stanowią dla pracodawców barierę w nawiązywaniu współpracy ze szkołami. Pośrednikiem w relacjach szkoła-pracodawca jest często właśnie agencja pracy. W opinii agencji, mimo działań z ich strony, współpraca nawiązywana jest zbyt rzadko (średnio raz na 3 miesiące).” – mówi Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree.pl

… ale szkoła się go boi.

Niestety, agencje pracy i przedsiębiorcy dość często spotykają się z odmową współpracy ze strony władz jednostek edukacyjnych. Szkoły zawodowe stosunkowo rzadko nawiązują współpracę z lokalnymi pracodawcami, dyrektorzy niechętnie pozwalają na bezpośredni kontakt podmiotów komercyjnych z uczniami. Wyjątkiem jest organizacja praktyk, która niestety często nie jest odpowiednio skoordynowana i kontrolowana. Brak narzędzi ewaluacji praktyk ze strony szkoły umożliwia sytuacje, w których uczniowie są nieuczciwie wykorzystywani przez pracodawców.

W szkołach brakuje osób odpowiedzialnych za nawiązywanie współpracy z pracodawcami, działania tego typu są zwykle rozproszone i zależne od inicjatywy konkretnych nauczycieli. Główną barierą dla rozwoju współpracy jest różnica kultur organizacyjnych i fakt, że projekty kooperacji nie są w żaden sposób premiowane przez organy nadzorujące placówki oświatowe.

Instytucje publiczne bezradne

Instytucje rynku pracy mają dobre chęci, ale ograniczone pole działania z młodzieżą szkolną. Urzędy pracy i OHP są często inicjatorami działań/projektów z zakresu doradztwa zawodowego dla uczniów szkół zawodowych i gimnazjalnych. Niestety, również borykają się z brakiem funduszy na tego typu działania, jak również nieodpowiednim przygotowaniem do pracy z młodzieżą. Wizyty/konsultacje z pracownikami Urzędów Pracy, o ile są jedną z najczęstszych form współpracy na linii szkoła-UP, są również jedną z najmniej pożądanych przez uczniów i nauczycieli. Również w przypadku pracowników instytucji rynku pracy można mówić o dużej luce kompetencyjnej – zwłaszcza w obszarze dydaktyki i pracy z młodzieżą, co skutkuje niechęcią uczniów do oferowanych przez nich działań.

„Instytucje rynku pracy nie mają określonej roli w koordynacji współpracy biznes-szkoła. Kompetencje urzędów pracy i jednostek im podległych w zakresie aktywizacji współpracy pracodawców z jednostkami edukacyjnymi nie zostały odpowiednio określone. Instytucje rynku pracy współpracują z jednym i drugim środowiskiem, jednak, mimo swojego potencjału, rzadko pełnią rolę pośrednika pomiędzy nimi. Inicjatywy koordynacji takiej współpracy mają charakter rozproszony i zależą od zaangażowania i chęci konkretnych urzędników. Instytucje rynku pracy nie mają narzędzi kontroli projektów współpracy biznes-szkoła – np. w zakresie ewaluacji jakości praktyk zawodowych.” – mówi Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree.pl

Zadania dla resortów pracy i edukacji

Głównym problemem relacji biznes-szkoła jest brak rozwiązań systemowych. Aby jednostki edukacyjne rozpoczęły efektywną współpracę z sektorem prywatnym konieczne jest opracowanie systemowych rozwiązań określających jej formę. W chwili obecnej, relacje pracodawców i szkół są nieuregulowaną „szarą strefą”, której specyfika różni się
w przypadku każdej indywidualnej organizacji. Dookreślenie roli instytucji rynku pracy w schemacie współpracy wydaje się być kluczowym zadaniem instytucji nadzorujących rynek pracy i system kształcenia.

Przed resortami pracy i edukacji stoją liczne wyzwania poprawienia istniejącej sytuacji. Moment wydaje się idealny, zważywszy na wdrażaną reformę systemu edukacji, w założeniach której, kształcenie zawodowe zyskało dużo wyższy, niż dotychczas priorytet. Niestety, w opinii organizacji pozarządowych zajmujących się rynkiem pracy – oba, kluczowe dla rozwoju młodych ludzi ministerstwa, nie współpracują ze sobą wystarczająco ściśle. Na szczęście – nadchodząca reforma daje tu platformę do intensywnej dyskusji, wystarczy liczyć, że okazja nie zostanie zmarnowana.