Nauczyciele czekają na podwyżki od 2021 roku

- napisał prezes ZNP na portalu X. Chodzi o obywatelski projekt zmian w Karcie Nauczyciela, które mają zmienić sposób ustalania nauczycielskich pensji i powiązać je ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.

Projekt obywatelski wpłynął do Sejmu w 2021 roku. Do końca kadencji PiS tkwił w zamrażarce Elżbiety Witek i dopiero w nowej kadencji posłowie rozpoczęli nad nim prace. Do pierwszego czytania trafił prawie półtora roku temu – 20 listopada 2023, a odbyło się ono 25 stycznia. 13 września 2024 projekt trafił pod obrady podkomisji nadzwyczajnej, której ostatnie posiedzenie odbyło się 6 marca 2025.

Do przyspieszenia prac nad projektem zobowiązał się premier Donald Tusk podczas listopadowego 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP. "Zawód nauczyciela nie może być wynagradzany niżej niż przeciętna płaca. (...) Zobowiązuję się dzisiaj, że przyspieszymy prace nad projektem obywatelskim" - dodał. "Policzyliśmy, ile mogą wynieść podwyżki dla nauczycieli" - mówił premier.

Projekt podwyżkowy stał się nieaktualny

Projekt utknął, ponieważ w ciągu tych kilku lat zdążył się zdezaktualizować. Przede wszystkim zmieniły się stopnie awansu zawodowego – nie ma już nauczyciela stażysty i kontraktowego, a zapisy o ich wynagrodzeniach znajdowały się w projekcie. Sejmowi legislatorzy zwracali również uwagę na to, że odniesienie się w ustawie do średniego wynagrodzenia za III kwartał jest niemożliwe z punktu widzenia prac nad budżetem. Jest ono podawane przez GUS w listopadzie, a do tego czasu prace nad budżetem powinny już być mocno zaawansowane. Posłowie wypracowali poprawkę, która sprawia, że nauczycielskie pensje będą odnosić się do średniego wynagrodzenia za II kwartał roku poprzedzającego – te kwoty są podawane w sierpniu.

Poprawki do projektu o podwyżkach zostały zaakceptowane

Poprawiony projekt zyskał już akceptację Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu i może być procedowany. Projekt zakłada, że wynagrodzenia nauczycieli będą kształtowane automatycznie, a rola państwa zostanie znacznie ograniczona. Jednocześnie nie przewiduje mechanizmów ochronnych przed potencjalną obniżką wynagrodzeń dla nauczycieli.

Zgodnie z poprawionym projektem średnie wynagrodzenia nauczycieli wynosiłyby:

  • nauczyciel początkujący - 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku poprzedzającego,
  • nauczyciel mianowany - 125 proc. przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku poprzedzającego,
  • nauczyciel dyplomowany - 155 proc. przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku poprzedzającego.

Gdyby projekt wszedł w życie w 2025 roku, to nauczyciele zarabialiby średnio odpowiednio:

  • 8038,41 zł brutto,
  • 10 048,01 zł brutto,
  • 12 459,54 zł brutto.

Projekt zakłada również zmiany w wynagrodzeniu minimalnym nauczycieli. Mieliby oni otrzymywać:

  • nauczyciel początkujący - 81 proc. przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku poprzedzającego,
  • nauczyciel dyplomowany - 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale roku poprzedzającego.

W przypadku nauczyciela mianowanego próg miałby ustalić minister edukacji w sposób "proporcjonalny".

Oznacza to, że gdyby projekt wszedł w życie w 2025 roku, to pensja zasadnicza nauczycieli wynosiłaby odpowiednio:

  • 6511,11 zł brutto (obecnie 5153 zł brutto)
  • 8038,41 zł brutto (obecnie 6211 zł brutto)

Ważne

Obecnie nauczyciel początkujący zarabia 5153 zł brutto, mianowany 5310 zł brutto, a dyplomowany - 6211 zł brutto. Nauczyciele domagają się więc podwyżek rzędu 20 proc.