Wśród przyczyn eksperci wymieniają finanse, ale też brak wiedzy o możliwości zatrudnienia asystentów międzykulturowych.

Powiązanie obowiązku szkolnego z uzyskaniem świadczenia 800+ dla uchodźców z Ukrainy spowodowało, że do polskich szkół dołączyła kolejna grupa ukraińskich uczniów. Od września ich liczba wzrosła o 19,3 tys. Łącznie w polskim systemie oświaty jest obecnie 248 tys. ukraińskich uczniów. Prawie 180 tys. z nich przybyło po 24 lutego 2022 r., czyli po rozpoczęciu przez Rosję otwartej wojny z Ukrainą. Dzieci ze Wschodu w szkołach przybyło, ale osób, których zadaniem jest wspieranie uczniów cudzoziemów w procesie integracji, jest mniej.

Utworzenie w szkołach stanowiska asystenta międzykulturowego, którego zadaniem jest wspieranie uczniów cudzoziemców w procesie integracji, umożliwiła nowelizacja specustawy dotyczącej pomocy dla obywateli Ukrainy. Asystenci byli obecni w niektórych polskich placówkach oświatowych wcześniej. W ubiegłym roku szkolnym ich liczba wynosiła 362. W tym roku na tym stanowisku pracuje 269 osób.

Potrzeba istniała już wcześniej

Agnieszka Kozakoszczak, koordynator Koalicji na rzecz wzmacniania roli asystentek i asystentów międzykulturowych oraz romskich, zaznacza, że system informacji oświatowej, z którego dane czerpie MEN, może nie odzwierciedlać w pełni rzeczywistości, bo oficjalne liczby zawsze były zaniżone. Przyczyny? Problemy z jakością danych przekazywanych przez szkoły oraz to, że asystenci są często zatrudniani przez organizacje pozarządowe, co sprawia, że niektóre placówki nie uwzględniają ich w arkuszach.

Ale – jak tłumaczy wiceminister edukacji Joanna Mucha – przyczyną spadku liczby asystentów może być też m.in. kwestia specyfiki ich zatrudnienia. – Asystentów najczęściej zatrudnia się na rok. Być może misja wielu z nich po prostu się zakończyła – wskazuje.

Kozakoszczak podkreśla jednak, że zapotrzebowanie na asystentów jest bardzo duże. – W każdej placówce, gdzie są dzieci nieznające polskiego lub znające go w niewielkim stopniu, asystent jest niezbędny. A przecież w Polsce trudno obecnie znaleźć szkołę bez uczniów m.in. z Ukrainy. Warto też zaznaczyć, że liczba dzieci cudzoziemskich w szkołach systematycznie rośnie. Wojna jedynie uwypukliła potrzebę, która istniała już wcześniej i dotyczyła wszystkich uczniów potrzebujących wsparcia językowego, adaptacyjnego lub międzykulturowego – mówi. Według niej szkoły, które współpracują z asystentami, podkreślają, że to najlepsza forma wsparcia zarówno dla dzieci, jak i dla nauczycieli prowadzących klasy wielokulturowe.

Pieniądze od stycznia

W banku ofert pracy dla nauczycieli widnieją obecnie dwie oferty pracy na stanowisku asystenta. – Dyrektorzy szkół nie postrzegają tej kwestii w kategorii palącego problemu. Zainteresowanie funkcją asystentów i tematyką międzykulturowości w polskich szkołach jest niskie. Ale może to wynikać też z ogólnego zmęczenia kadry delegowaniem nowych zadań i innymi problemami – mówi Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

W grę może też wchodzić brak pieniędzy. Resort edukacji planuje przeznaczenie dodatkowych funduszy na ten cel. Będą pochodziły z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego. Ale program ruszy dopiero w styczniu.

– W unijnym grancie, który otrzymaliśmy na przyjęcie dzieci ukraińskich, przewidzieliśmy pieniądze na asystencję międzykulturową. Zaproponowaliśmy, że będziemy płacić za całość zatrudnienia asystentów aż do wysokości płacy minimalnej. Zaproponowaliśmy też zatrudnienie jednego asystenta na 20 ukraińskich uczniów. W przypadku dzieci ukraińskich narodowości romskiej przelicznik jest jeszcze korzystniejszy: 1 asystent na 10 dzieci – podkreśla wiceminister Mucha. Nie podaje jednak przewidzianej kwoty. – Miałam wiele okazji, by rozmawiać na ten temat z samorządami i organizacjami pozarządowymi. Wydaje się, że obecnie samorządy czekają na środki unijne, by zatrudnić asystentów. Mam nadzieję, że od stycznia ich liczba wzrośnie – podsumowuje.

Kwestia świadomości

Z kolei Kozakoszczak zawraca uwagę na inną kwestię. – Nie mamy pewności, na ile samorządy są w ogóle świadome tego, że będą mogły zatrudnić asystentów i otrzymają na ten cel dodatkowe środki – zaznacza.

– Brak powszechnej wiedzy na temat możliwości zatrudniania pomocy nauczyciela oraz asystentek międzykulturowych wśród placówek oświatowych i organów prowadzących to bardzo duży problem. Jako organizacje pozarządowe staramy się wypełniać tę lukę, jednak nie mamy takiego zasięgu jak instytucje centralne. Są potrzebne kampanie, które będą rozpowszechniały wiedzę o możliwościach pozyskania środków, korzyściach z zatrudnienia asystentów oraz ich roli we wspieraniu dzieci i nauczycieli – dodaje.

Nie ma szczególnych wymagań dotyczących tytułów zawodowych, kwalifikacji czy uprawnień dla osób ubiegających się o pracę w roli asystenta między kulturowego. Na stanowisku może zostać zatrudniona osoba z wykształceniem średnim. Wymaga się, aby kandydat znał język oraz kulturę kraju pochodzenia ucznia, a w przypadku obcokrajowców – aby znał język polski na poziomie komunikatywnym. Musi też przedstawić zaświadczenie o niekaralności i nie może być objęty postępowaniem karnym. ©℗