Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego planuje zmienić zasady przyznawania stypendiów. Rektorzy chcieliby mieć większą elastyczność w ich przydzielaniu. Będą więc nie tylko stypendia socjalne i za wyniki w nauce, lecz także np. za działalność społeczną czy kulturalną.
– Podpisujemy się pod propozycją przyznawania stypendiów również za inne osiągnięcia, nie tylko naukowe. Reguły ich przyznawania nie powinny być jednak zbyt elastyczne, bo mogłoby to doprowadzić do uznaniowości. Czekamy na szczegóły zmian – mówi Kewin Lewicki, przewodniczący Parlamentu Studentów RP.
Projekt nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 742 ze zm.) ma trafić do konsultacji jeszcze w lipcu br. Teraz zakończyły się jego prekonsultacje, podczas których minister odwiedził najważniejsze ośrodki akademickie. Rozmawiał z rektorami i ze studentami. Wśród zapowiadanych zmian jest też uporządkowanie statusu doktoranta. Teraz bowiem młodzi naukowcy nie mogą chociażby wziąć kredytu, bo nie mają umowy o pracę. Dariusz Wieczorek, minister nauki, wielokrotnie podkreślał, że chce postawić na jakość kształcenia. Liczba uczelni musi się zmniejszyć. Nie są potrzebne dwa uniwersytety w jednym mieście. Ministerstwo będzie więc zachęcało do konsolidacji.
– Mamy niemal 400 uczelni. Ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z 2018 r. potraktowała uczelnię jak działalność gospodarczą. Szkołę wyższą może założyć właściwie każdy. To się musi skończyć – zapowiedział na wczorajszej konferencji Dariusz Wieczorek.
Apelował także do kandydatów na studia o rozwagę. Rekrutacja trwa. Tymczasem CBA zatrzymało kolejnych rektorów i profesorów w związku z kupowaniem przychylności Polskiej Komisji Akredytacyjnej w ocenie jakości kształcenia na studiach. Także tych ze szkół wyższych, które zajmują wysokie miejsca w rankingach, jak np. Akademia Jagiellońska w Toruniu.
– Uczenia ma autonomię. Ustawowo nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć kandydatów na studia. Dlaczego samorząd studencki nie zrobi rankingu z punktu widzenia studenta, w którym byłyby inne kryteria? Apelujemy o rozsądek przy wyborze uczelni – mówił minister nauki.
Studencki punkt widzenia wygląda jednak inaczej.
– Przydałoby się miejsce, w którym kandydat mógłby sprawdzić uczelnię. Samorząd studencki nie dysponuje zaś zapleczem, by sporządzić ranking. Na straży jakości nauczania i wiarygodności szkół wyższych powinno stać jednak państwo. Kandydat na studia nie powinien zaś dokonywać lekkomyślnych wyborów – komentuje Kewin Lewicki. ©℗