Wyższe wykształcenie osiąga 9 proc. osób z dysfunkcjami. W całej populacji – 25 proc. RPO wini nieprzygotowane szkoły wyższe.
ikona lupy />
Studia z przeszkodami / Dziennik Gazeta Prawna
Tylko co czwarty wykładowca uważa, że sposób zaliczania przedmiotu powinien być dostosowany do studentów z niepełnosprawnościami – wynika z raportu rzecznika praw obywatelskich. A to tylko jedna z przeszkód. RPO apeluje do ministra nauki i szkolnictwa wyższego o to, by ten przyjrzał się sytuacji, bo niepełnosprawni studenci nie mogą realizować konstytucyjnego prawa do nauki.
Najpoważniejszym problemem jest ich wykluczanie z grona potencjalnych studentów niektórych szkół wyższych. Niektóre w regulaminach studiów mają zapisy eliminujące z grona kandydatów na studia osoby z orzeczoną niepełnosprawnością. W innych działają komisje, których zadaniem jest weryfikowanie sprawności poszczególnych kandydatów.
– Konstytucyjne prawo do nauki osób z niepełnosprawnościami podlega licznym ograniczeniom – stwierdza w wystąpieniu Adam Bodnar. – Niektóre typy niepełnosprawności mogą utrudniać wykonywanie konkretnych czynności lub realizację poszczególnych zajęć. Jednak ewentualne ograniczenia w zakresie dostępu do edukacji akademickiej muszą każdorazowo opierać się na obiektywnych i racjonalnych przesłankach oraz odnosić się do indywidualnych osób, nie do grupy osób z niepełnosprawnością jako ogółu – uważa.
Z obserwacji RPO wynika, że uczelnie dostosowują się głównie do studentów z niepełnosprawnościami narządów ruchu – przybywa wind i podjazdów. Inne problemy wciąż są pomijane. Potwierdza to Małgorzata Komor, matka niesłyszącej Mai. – W czasie studiów nie mogła uczestniczyć w wykładach. Prosiła wykładowców, żeby mówiąc, odwracali się w jej stronę, bo sprawnie czytała z ruchu ust. Często jednak i taka niewielka prośba była ignorowana – wspomina. – Problemy były też z urzędnikami na uczelniach. Kiedy trafiała do nich jakaś prośba, odpowiadali, że skontaktują się telefonicznie. A przecież osoba niesłysząca nie rozmawia przez telefon – podkreśla.
RPO poprosił Jarosława Gowina, szefa resortu nauki, o zajęcie stanowiska w sprawie dostępu niepełnosprawnych do studiów. Zapowiedział też, że skieruje do rektorów prośbę o przeprowadzenie audytu wewnętrznych przepisów uczelni. Celem ma być wyeliminowanie regulacji dyskryminujących osoby z niepełnosprawnościami. Zaproponował też przegląd wewnętrznych procedur, które ułatwiłyby szkołom wyższym współpracę z tłumaczami języka migowego, usprawniłyby proces docierania z informacją oraz wsparciem do studentów z niepełnosprawnościami czy też wyeliminowałyby praktyki uzależniania decyzji o przyznaniu wsparcia finansowego od posiadania przez studenta aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności.
RPO zalecił przeprowadzenie kompleksowych i cyklicznych szkoleń pracowników uczelni wszystkich szczebli w zakresie specjalnych potrzeb osób z dysfunkcjami, które zmniejszyłyby stereotypowe postrzeganie niepełnosprawności.