Jestem uczennicą warszawskiego liceum. Jako że ukończyłam już 18 lat, chciałabym bez pytania o zgodę opuszczać budynek szkoły. Niestety, w naszym liceum nawet pełnoletni uczniowie muszą uzyskać zgodę wychowawcy lub innego nauczyciela na wyjście w trakcie zajęć. Czy takie zastrzeżenie jest zgodne z prawem? Przecież osoba pełnoletnia może sama decydować o sobie – pisze pani Weronika.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, tego typu ograniczenia obowiązują w stołecznych szkołach. Podobnie jest jednak także w innych miejscowościach.
– Wspomniane ograniczenia wprowadzone są z uwagi na względy bezpieczeństwa. Dotyczą zarówno uczniów niepełnoletnich, jak i pełnoletnich – tłumaczy Justyna Michalak, inspektor z Urzędu m.st. Warszawy. – Dyrektor placówki ma bowiem obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pobytu w szkole lub placówce, a także bezpieczne warunki uczestnictwa w zajęciach organizowanych przez szkołę lub placówkę poza obiektami należącymi do tych jednostek – dodaje nasza rozmówczyni.
Szkoły to zakłady administracyjne, w których obowiązuje władztwo kierownictwa takich placówek nad ich użytkownikami. Po przełożeniu tej prawniczej formułki na praktykę oznacza to, że uczniowie, jako osoby korzystające z usług edukacyjnych, mają obowiązek dostosować się do warunków dyktowanych przez dyrekcję, która odpowiada za zapewnienie prawidłowego funkcjonowania placówki. Zasady bezpieczeństwa, a także prawa i obowiązki ucznia są określone w statucie szkoły, a uczniowie muszą przestrzegać tych zapisów. Placówka może wprowadzić regulacje opisujące procedury opuszczania szkoły w trakcie zajęć, w tym konieczność uzyskania zezwolenia. Co więcej, tymi zapisami mogą być objęci zarówno uczniowie niepełnoletni, jak i ci, którzy ukończyli 18 lat.
Pełnoletniego ucznia nie dotyczy już obowiązek szkolny. Jednak, zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Edukacji Narodowej prezentowanym w odpowiedziach na zapytania i interpelacje poselskie, „uczeń pełnoletni, jeżeli chce po osiągnięciu pełnoletniości kontynuować naukę w szkole dla młodzieży, powinien akceptować organizację kształcenia w tej szkole oraz prawa i obowiązki wynikające z bycia uczniem tej szkoły”. Oznacza to, że uczeń ma wybór: albo akceptuje zasady zwalniania się z zajęć, albo nie jest w stanie się z nimi pogodzić i rezygnuje z edukacji.
Podstawa prawna
Art. 60 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.). Par. 2 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. z 2003 r. nr 6, poz. 69 ze zm.). Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół (Dz.U. z 2001 r. nr 61, poz. 624 ze zm. – obowiązuje do 2 września 2016 r.).
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWięc obowiązek Państwa Polskiego w stosunku do ucznia wygasł po ukończeniu przez niego 18 roku życia czyli Polska spełniła swój obowiązek patriotyczny w stosunku pełnoletniego Obywatela/ki RP i dalej nie musi się uczyć pełnoletni obywatel/ka. Chyba, że on sam/a chce się uczyć wówczas musi się podporządkować pod przepisy obowiązujące w szkole jak nie nikt nie musi na siłę trzymać ucznia/uczennicy w szkole nie musi kończyć szkoły, mieć matury czy kończyć studiów wyższych.
Jest to problem wychowawczy - szkoła powinna uczyć szacunku do prawa, jego przestrzegania i (to juz pobożne życzenie) korzystania z nich - w tehj chwili uczy czegoś przeciwnego.
nie masz niestety racji. Tak skonstruowane jest prawo oświatowe, że szkoła ponosi pełną odpowiedzialność za ucznia, nawet gdy ten jest dorosły. Pełnoletni uczeń może się ożenić/wyjść za mąż, zdobyć prawo jazdy, wyjeżdżać samodzielnie za granicę, jednak w czasie jakichkolwiek zajęć organizowanych przez szkołę, zawsze musi być pod opieką nauczyciela. Tak stanowią przepisy. Wiem, że to jest ogromny dyskomfort dla takiego ucznia, ale wierz mi, dla nauczyciela jeszcze większy.
Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest:
1) rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę;
się godzi podejmując decyzję.Swoją drogą taki regulamin jest idiotyczny,szkoła to nie zakon,a uczniowie nie są
niewolnikami.