Osoby zakładające placówkę dla maluchów zapłacą w niektórych gminach więcej za wpisanie jej do rejestru.

Taka sytuacja ma miejsce w tych samorządach, które zdecydowały się na powiązanie wysokości opłaty z wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę. Ustawa o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1457) wskazuje, że kwota, którą musi wnieść osoba otwierająca żłobek lub klub dziecięcy, jest określana przez radnych gminy w uchwale. Przepisy zawierają ograniczenie jedynie co do maksymalnej wysokości opłaty, która nie może być wyższa niż 50 proc. najniższej pensji.
Ponieważ od 1 stycznia 2015 r. jej kwota wzrosła i wynosi 1750 zł, wysokość opłaty zmienia się w tych gminach, które ją od niej uzależniły. Tak jest np. w Warszawie, gdzie radni przyjęli, że opłata będzie wynosić właśnie połowę minimalnego wynagrodzenia. Zarejestrowanie prywatnego żłobka będzie więc kosztować 875 zł, o 15 zł więcej, niż było w 2014 r., kiedy najniższa pensja wynosiła 1680 zł. Opłata rośnie też np. w Giżycku, gdzie wynosi 10 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Jednak w wielu gminach radni zdecydowali o przyjęciu stałej kwoty należności. Tak jak m.in. w Bydgoszczy i Opolu, gdzie wynosi ona 1 zł, w Gliwicach i Gdańsku (350 zł), Olsztynie (400 zł) i w Poznaniu (693 zł). Również te samorządy mogą zwiększać opłatę, o ile nie przekroczą ustawowego limitu, ale większość z nich nie planuje takiej zmiany.
– Od momentu wejścia w życie ustawy żłobkowej wynosi ona 25 zł. Zarówno w poprzednich latach, jak i w odniesieniu do 2015 r. nie była planowana jej podwyżka – mówi Izabela Miłoszewska, dyrektor wydziału zdrowia i polityki społecznej Urzędu Miasta w Toruniu.
Ważne
Oświadczenie o wniesieniu opłaty jest dołączane do wniosku o zarejestrowanie żłobka lub klubu dziecięcego