Ostatnią kadencję nowy-stary szef ZNP ocenia jako trudną, przede wszystkim ze względu na próby prywatyzacji polskiego szkolnictwa. Kolejny problem, z jakim zderzył się związek, to Karta Nauczyciela. "Oczywiście problemem dla nas nie jest karta, a brak spójnej, przemyślanej dalekowzrocznej polityki edukacyjnej. Niestety przez wielu decydentów karta jest traktowana jako przyczynek do dyskusji o kosztach funkcjonowania oświaty. Czyli im mniej karty, tym taniej, co wcale nie oznacza lepiej" - powiedział Sławomir Broniarz.
Nowy-stary szef ZNP mówił, że planów na nową kadencję jest wiele. Jeden z najważniejszych to walka o poprawę jakości kształcenia nauczycieli. "Chodzi o to, by spektrum kwalifikacji i umiejętności tych ludzi, nie tylko pedagogicznych i dydaktycznych, ale tego co wiąże się z kontaktem z dzieckiem, było na jak najwyższym poziomie. W ten sposób chcemy budować prestiż tego zawodu" - powiedział Sławomir Broniarz.
Kolejne cele wymienione przez Broniarza na nową kadencję to m.in. walka z prywatyzacją oświaty i dyskusja na temat przyszłości szkoły - jej kształtu za 20, 30 lat.
Za Sławomirem Broniarzem opowiedziało się 238 delegatów z 267 głosujących. Był jedynym kandydatem zgłoszonym na stanowisko szefa ZNP.
Nowa kadencja Sławomira Broniarza potrwa do 2018 roku. Związek Nauczycielstwa Polskiego, który reprezentuje jest najliczniejszym, związkiem zawodowym działającym w oświacie. Działa od 109 lat.