W tym roku wnioskowałam na uczelni o dwa stypendia: rektora dla najlepszych studentów oraz socjalne. Żadnego nie uzyskałam. Jeśli chodzi o pierwsze, nie uwzględniono moich osiągnięć naukowych, argumentując, że nie ma ich we wskazanym przez uczelnię katalogu. Z kolei pomocy socjalnej nie otrzymałam, ponieważ zdaniem komisji rozpatrującej wniosek mój dochód jest zbyt wysoki, ale sądzę, że nastąpiła pomyłka przy jego wyliczaniu. Dziwi mnie taka decyzja, tym bardziej że moja koleżanka, która studiuje na innej uczelni na tym samym kierunku, ma gorsze wyniki w nauce i wyższe dochody, a świadczenia dostała. Czy mogę kwestionować decyzje uczelni – pyta pani Katarzyna.
Student, który uważa, że uczelnia niesłusznie odrzuciła jego wniosek stypendialny, ma prawo odwołać się od tej decyzji. Ma na to 14 dni od momentu otrzymania postanowienia w tej sprawie.
W zależności od rodzaju pomocy inne organy rozstrzygają o jej przydzieleniu. Stypendium socjalne, specjalne dla osób niepełnosprawnych i zapomogę przyznaje na wniosek studenta kierownik podstawowej jednostki organizacyjnej (dziekan) a od jego postanowienia przysługuje odwołanie do rektora. Stypendia dla najlepszych studentów są przyznawane przez rektora i niezadowolony z rozstrzygnięcia student może złożyć pismo o ponowne rozpatrzenie sprawy. Co ważne, na wniosek samorządu studenckiego dziekan lub rektor przekazują uprawnienia w zakresie przyznawania stypendium: socjalnego, specjalnego dla osób niepełnosprawnych, zapomogi komisji stypendialnej, a stypendium rektora dla najlepszych studentów – odwoławczej komisji stypendialnej. Wówczas to te organy zajmują się przydzielaniem pomocy.
Odwołanie nie musi zawierać uzasadnienia. Organ, który będzie je rozpatrywał i tak powinien ponownie przeanalizować sytuację i wyczerpująco uargumentować ewentualną odmowę przyznania świadczenia. Warto jednak, by student we wniosku wskazał, na jakiej podstawie uważa, że np. komisja rozpatrująca wniosek się pomyliła. Wówczas uczelnia będzie musiała odnieść się do każdego ze wskazanych przez niego uchybień.
Jeśli chodzi o przypadek naszej czytelniczki, to fakt, że jej koleżanka w innej szkole wyższej mimo gorszych wyników w nauce uzyskała świadczenie i dostała także pomoc socjalną mimo wyższych dochodów nie oznacza, że takie świadczenia powinny przysługiwać także zainteresowanej. Każda uczelnia w ramach autonomii może określić inne kryteria, które decydują o przyznaniu pomocy. W przypadku stypendiów rektora przepisy wskazują jedynie, że nie może go otrzymać więcej niż 10 proc. studiujących na danym kierunku i przysługują one za wysoką średnią ocen lub osiągnięcia naukowe, artystyczne albo sportowe. To, jakie konkretnie szkoła wyższa uzna za uprawniające do otrzymania pomocy, zależy od jej wewnętrznych postanowień. Również jeśli chodzi o pomoc socjalną uczelnia decyduje, jaki dochód uprawnia do jej uzyskania – przepisy wyznaczają jedynie widełki. W roku akademickim 2014/2015 ustalony próg dochodu uprawniający do ubiegania się o stypendium socjalne mieści się między kwotą 592,8 zł a 895,7 zł netto.
Jeśli droga odwoławcza w szkole wyższej nie zakończy się pozytywnym rozstrzygnięciem sprawy, a student uważa, że jego argumenty są słuszne albo uczelnia nie dopełniła procedury przy rozpatrywaniu wniosku, może złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Podstawa prawna
Art. 175 ustawy z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.). Ustawa z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 267 ze zm.).
PORADA EKSPERTA
Prawo odwołania przysługuje wszystkim studentom. Można zakwestionować nie tylko decyzję negatywną, ale i przyznającą stypendium lub zapomogę, np. student wnioskował o 1000 zł, a otrzymał 750 zł.
W odwołaniach studenci najczęściej podnoszą, że został im błędnie obliczony dochód upewniający do pomocy socjalnej. Zdarza się również, że np. student ma braki w swoim wniosku i organ zamiast go wezwać do uzupełniania wydaje decyzję w przedmiocie odmowy stypendium. Naruszenie procedury administracyjnej stanowi również podstawę do skutecznego wniesienia odwołania.
Z kolei w przypadku stypendiów rektora dla najlepszych studentów pomyłki wynikają z nieuwzględnienia zgłoszonych osiągnięć albo też ich błędnego zakwalifikowania, najczęściej na niekorzyść studenta. Jeśli bowiem zasady oceniania osiągnięć pozwalają punktować tylko artykuły już opublikowane, to nie powinno się ich przyznawać za prace w druku. Trzeba również zwrócić uwagę na racjonalność tych kryteriów. Niekiedy literalnie określają one punkty za udział w konferencjach, a komisja oceniając wniosek o stypendium nie chce przyznać ich za np. udział w kongresie naukowym. Trudno jednak zgodzić się z takim działaniem komisji, bowiem można przyjąć, że każdy kongres naukowy wpisuje się w pojęcie konferencji.
Im bardziej w uzasadnieniu odwołania student opisze błąd komisji (o ile faktycznie miał miejsce), tym większe prawdopodobieństwo, że organ I instancji skorzysta z instytucji autokontroli i sam przyzna stypendium, bez przesyłania akt do organu odwoławczego. Ma na to jednak tylko 7 dni.
Trudności pojawiają się też wtedy, gdy organ błędnie przyznał świadczenia i doręczył decyzję, a nawet je wypłacił. Zgodnie z art. 177 ust. 6 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym takie postanowienia, niezgodne z przepisami prawa, rektor lub dziekan mogą uchylić. Wówczas generuje to obowiązek wydania nowego rozstrzygnięcia, ale w wyniku korekty może powstać obowiązek zwrotu wypłaconych już środków, a nawet być podstawą postępowania dyscyplinarnego. Nie opłaca się więc studentom przemilczać pewnych faktów, które mają wpływ na prawo do pomocy materialnej. Podobnie z zapomogą – jeśli np. zainteresowany wnioskował o 200 zł, a organ przyznał mu 2 tys. zł, to warto jednak wykazać się pewną aktywnością i dopytać, skąd taka szczodrość.