Nie planujemy przejścia w nauczaniu w szkołach na tryb zdalny lub stacjonarny – zaznaczył na konferencji prasowej w piątek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

"Dzisiaj rano uczestniczyliśmy wraz z ministrem Piontkowskim w rządowym zespole zarządzania kryzysowego. Przedstawialiśmy tę sytuację o szkołach w całej Polsce, ale także w poszczególnych województwach, które są najbardziej dotknięte tą czwartą falą. Możemy powiedzieć, że nie rozważamy żadnych zmian systemowych, tzn. pracujemy dalej stacjonarnie" – powiedział minister.

Szef MEiN zaznaczył dalej, że to, co będzie się na pewno w tej kwestii działo, to kontrola przestrzegania wymogów sanitarnych oraz wytycznych i zaleceń resortów nauki, zdrowia i inspekcji sanitarnej, zwłaszcza w regionach, gdzie mamy do czynienia z większą liczbą zakażeń. Podkreślił też, że przestrzeganie tych zasad "jest gwarancją tego, że będziemy dalej w nauce stacjonarnej, jak zapowiadaliśmy".

Minister położył nacisk na wagę szczepień.

"Dane statystyczne są jednoznaczne. W szpitalach znajdują się przede wszystkim, w przytłaczającej większości, osoby niezaszczepione, a umierają na COVID-19 niemal wyłącznie osoby niezaszczepione. To powinno skłaniać do tego, żeby wszyscy się szczepili" – powiedział Czarnek.

Podkreślił, że przejście systemowe w tryb zdalny lub hybrydowy nie jest planowane, "poza przypadkami, w których decydują dyrektorzy z sanepidem".