Przez ostatnich 25 lat szkoły zawodowe nie cieszyły się popularnością. Traktowane były przez wielu Polaków jako szkoły tzw. drugiego wyboru - ocenia profesor Stefan Kwiatkowski, wiceprzewodniczący Komitetu Rozwoju Edukacji Narodowej w Polskiej Akademii Nauk. Większość młodych ludzi wybierało szkoły ogólne jako bardziej prestiżowe i dające większą szansę zdobycia pracy. To było fałszywe założenie - dodał gość Polskiego Radia 24.

Jak podkreśla profesor Kwiatkowski, "wydaje się, że po 25 latach następuje zwrot we właściwym kierunku". Po roku 1985 zamiast likwidować szkoły zawodowe powinniśmy je modernizować, przekształcać i prowadzić akcje promocyjne podkreślające, że jest to szkolnictwo, które w związku z rozwojem gospodarczym ma przed sobą ogromną przyszłość - podkreślił gość Polskiego Radia 24.

Zdaniem profesora Stefana Kwiatkowskiego, dziś problemem jest brak świadomego wyboru odpowiedniej szkoły przez uczniów gimnazjów. Mimo, iż polskie szkoły zawodowe kształcą w ponad 200 kierunkach, brakuje odpowiedniego doradztwa zawodowego i wskazywania talentów młodzieży gimnazjalnej oraz kierunków wyboru i perspektyw rozwoju zawodowego - podkreślił.

Szkoła zawodowa nie zamyka drogi na studia. Pracodawcy bardzo sobie cenią w zawodach ekonomicznych, technicznych takich absolwentów, którzy najpierw skończyli technikum, potem wyższą szkołę i dopiero potem pracują. Jak podkreśla profesor Kwiatkowski, tacy absolwenci w momencie podjęcia pracy zawodowej mają już doświadczenie wyniesione z praktyk zawodowych.

Ważnym elementem szkolnictwa zawodowego jest odpowiednie, nowoczesne wyposażenie szkół i doświadczona kadra nauczycieli.

Jak podkreśla profesor Kwiatkowski, pożądaną zasadą jest, żeby nauczyciel szkoły zawodowej łączył umiejętności teoretyczne i praktyczne. Zwykle jest tak, że kto inny uczy teorii a kto inny praktyki - dodaje.
Zdaniem profesora Kwiatkowskiego przed szkolnictwem zawodowym stoją ogromne wyzwania. Ważnym elementem jest znalezienie właściwego finansowania.

Jak podkreślił gość Polskiego Radia 24 nakłady na kształcenie zawodowe w przeliczeniu na jednego ucznia są wyższe niż w przypadku nauki ogólnej. Dlatego chodzi o to, żeby szkolnictwo zawodowe zaczęło być traktowane priorytetowo i jako ważny element systemu edukacji.