MEN chce naprawić szkolnictwo zawodowe. Resort przyznaje, że większość techników i zawodówek nie spełnia swojej roli. Minister Joanna Kluzik-Rostkowska obiecuje zmiany i pieniądze. Do 2020 roku będzie na to przeznaczonych 120 milionów euro z funduszy unijnych. Szkolnictwo zawodowe może być również wsparte 700 milionami euro z funduszy regionalnych.

Nauczanie ma być dopasowane do rynku pracy i bardziej efektywne. Minister zapowiada, że priorytetem w szkołach zawodowych będzie kształcenie młodych fachowców pod konkretne zapotrzebowanie pracodawcy. Dlatego, jak zaznacza, resort będzie wspierać tzw. dualny system kształcenia. Polega on na tym, że wiedzę teoretyczną uczeń będzie zdobywał w szkole, a praktyczną u pracodawcy. Jak wyjaśnia minister, taki system bardzo dobrze sprawdza się w Niemczech. Jak dodaje, plusem takiego rozwiązania jest to, że najlepsi uczniowie po zakończeniu nauki pozostają u pracodawcy.

Aby usprawnić współpracę na linii szkoły-pracodawcy ministerstwo planuje uwspółcześnić podstawy programowe. Minister Kluzik-Rostkowska obiecuje też łatwiejsze tworzenie oficjalnych programów nauczania tych zawodów, na które pracodawcy wyrażą zapotrzebowanie

Ponadto Minister Kluzik-Rostkowska obiecuje reformę techników. Obecnie jedynie nieco ponad połowa uczniów techników zdaje matury. To, jak podkreśla minister, musi się zmienić, a technika nie powinny być szkołami "gorszego wyboru". Ministerstwo chce aby wiedza ogólna, pozwalająca na start na studia, była na wyższym poziomie. Podwyższyć ma się też poziom kształcenia zawodu.

Ministerstwo zapowiada dodatkowe szkolenia dla nauczycieli techników i zawodówek. Planuje też utworzenie instytucji doradców, którzy pomagaliby dzieciom i rodzicom w planowaniu i wyborze szkół.