Darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów, dotacje m.in. na materiały do nauki języków obcych. To główne założenia nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Wsparcie dla rodziców przy udziale samorządów / Dziennik Gazeta Prawna
1 września 2014 r. uczeń rozpoczynający naukę w szkole dostanie od rządu podręcznik oraz pieniądze na zakup dodatkowych materiałów: 25 zł na książkę do języka obcego i 50 zł na ćwiczenia. W ich doborze MEN zostawia wolną rękę. Jest tylko jedno zastrzeżenie: wydawnictwa nie będą mogły przygotowywać boxów, czyli zamkniętych pakietów ćwiczeniowych. Każdą publikację będą musiały sprzedawać oddzielnie, a nie jak dotąd – w komplecie. Jeśli bowiem uczeń zgubił jedną z części, nie miał możliwości jej dokupienia. Musiał ponownie zaopatrzyć się w cały box.
Sam podręcznik dla pierwszoklasistów resort upubliczni w maju. Zamieści go w internecie w formie PDF i podda ocenie. Książka, jak tłumaczy MEN, ma się składać z czterech części: polonistycznej, matematycznej, przyrodniczej i społecznej. Będzie własnością szkoły, dzięki czemu będzie przekazywana kolejnym uczniom.
Darmowy elementarz dla pierwszoklasistów to niejedyna zmiana. Za rok – od września 2015 r. – drugoklasiści będą również korzystali z darmowego podręcznika. Z kolei uczniowie IV klas otrzymają dotacje w wysokości 140 zł na zakup podręczników oraz 25 zł na ćwiczenia. Uczniowie I klas gimnazjum dostaną więcej, bo 250 zł na książki i też 25 zł na ćwiczenia.
Od 2017 r. wszyscy uczniowie do końca gimnazjum będą się uczyć z materiałów finansowanych przez państwo.

Dotacja dla gminy

Dyrektorzy szkół, którzy nie będą chcieli korzystać z rządowego podręcznika, będą musieli wystąpić do swoich organów prowadzących, np. gminy lub właściciela prywatnej placówki, o możliwość sfinansowania zakupu innej dostępnej na rynku książki.
– Pomoce edukacyjne dla uczniów będą sfinansowane z budżetu państwa. Samorządy mogą się czuć bezpieczne, bo otrzymają pieniądze w formie dotacji celowej – przekonywała wczoraj w Sejmie minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
Te są jednak sceptyczne.
– Nie mam zaufania do dotacji, bo ta może być obniżana. A dodatkowo może się okazać, że pomoce edukacyjne są znacznie droższe od przyznanych nam środków – mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. Zaznacza, że najprawdopodobniej tę różnicę znów – jak przy innych dotacjach – będą musiały pokryć gminy.
Nauczyciele również czekają na konkrety.
– Zastanawiamy się, jak będzie wyglądał taki rządowy podręcznik. Pojawiają się obawy, że gdy zabraknie konkurencji, to nie będzie już tak ładny. A to ważne. Poza tym tę ideę oceniam pozytywnie – mówi Małgorzata Barańska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 44 w Gdańsku.
Dodaje, że w obecnych boxach był przerost formy nad treścią. – Nie dało się wszystkiego wykorzystać. Rzadko korzystałam z gotowych scenariuszy proponowanych dla nauczycieli, wolałam sama przygotować lekcje – tłumaczy nauczycielka. Jednak przyznaje, że będzie to wymagało większego wysiłku dla wychowawców.
Nadal nie wiadomo, kto będzie tworzył podręcznik. Ze wstępnych informacji wynika, że mają nad nim pracować eksperci z Ośrodka Rozwoju Edukacji. Joanna Kluzik-Rostkowska nie potwierdziła informacji „Głosu Nauczycielskiego” przytoczonej również przez „Gazetę Wyborczą”, że wykorzystane zostaną podręczniki przygotowane dla Polaków za granicą z projektu „Włącz Polskę”. Chodzi o pakiety materiałów, które można pobrać za darmo, a przeznaczone są dla uczniów z różnych etapów edukacji w podziale na przedmioty.
Od 2017 r. wszyscy uczniowie do końca gimnazjum będą się uczyć z materiałów finansowanych przez państwo. Całkowity koszt reformy ma wynieść 300 mln zł, a pieniądze mają pochodzić z rządowego programu Wyprawka Szkolna, który obecnie służy dofinansowaniu podręczników dla dzieci z najuboższych rodzin.

Zmiany w Sejmie

Zlecanie, opracowanie i wydawanie podręczników lub ich części ma umożliwić projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty (druk nr 2075). Wczoraj odbyło się jego I czytanie. Jest procedowany w trybie pilnym. Jednocześnie wprowadza mechanizm umożliwiający dopuszczenie takich książek do użytku szkolnego z mocy prawa.
Zmiana jest niezbędna do tego, aby został zrealizowany plan rządu dotyczący wprowadzenia darmowych podręczników dla wszystkich dzieci, które od września 2014 r. rozpoczną naukę w szkole podstawowej.
W trakcie prac podkomisji wprowadzono rozwiązanie, które zakłada, że dyrektorzy szkół nie będą zobowiązani do informowania rodziców uczniów w terminie do 15 czerwca każdego roku o wykazie podręczników, które mają obowiązywać po wakacjach.
Zaproponowana zmiana nakłada na szefów placówek obowiązek przedstawiania takiego wykazu, ale nie wskazuje terminu, w którym mają to zrobić. Wywołało to kontrowersje wśród posłów.
– Może się okazać, że opiekunowie dowiedzą się o wykazie podręczników dopiero pod koniec sierpnia. Dla wielodzietnych rodzin może to być poważny wydatek, którego nie będą mogły rozłożyć w czasie – alarmowała Marzena Wróbel z Solidarnej Polski.
Innego zdania była Domicela Kopaczewska z PO. Według niej określenie w ustawie terminu było tylko ukłonem w stronę wydawców, aby mogli odpowiednio wcześniej zaplanować publikację podręczników. – Dla rodziców ten termin nie miał wielkiego znaczenia, bo większość z nich i tak zaopatruje się w podręczniki pod koniec wakacji – twierdziła.
Posłowie mieli również wątpliwości, czy wprowadzona tym projektem możliwość zlecania przez Ministerstwo Edukacji opracowania podręcznika jest dobrym rozwiązaniem.
– Wskazując, że najważniejszą pomocą edukacyjną ma być jeden papierowy podręcznik, wracamy do XIX wieku. Uczniowie potrzebują dodatkowych multimedialnych form wsparcia – przekonywał Paweł Bauć, poseł Twojego Ruchu.
– Mam poważne wątpliwości, czy w ciągu trzech miesięcy powstanie dobry podręcznik dla pierwszoklasistów – mówiła prof. Krystyna Łybacka, poseł SLD, była minister edukacji.
Posłowie koalicji bronili jednak tych rozwiązań.
– Dzięki takim zmianom zwalczymy patologię związaną z koniecznością kupowania drogich podręczników i dodatkowych pomocy – argumentował Artur Baranowski z PSL.
Rządowy projekt trafił ponownie do prac w Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Głosowanie nad jego uchwaleniem odbędzie się najprawdopodobniej w piątek.
Etap legislacyjny
Czeka na uchwalenie