Posłowie chcą doprowadzić do ograniczenia liczby zwolnień z zajęć wychowania fizycznego. Ich liczba rośnie bowiem lawinowo, a spora część jest bezzasadna. Uczniowie nie chcą ćwiczyć, bo zniechęca ich do tego niski poziom zajęć, a w części szkół także nieodpowiednie warunki do uprawiania sportu.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w starszych klasach szkół podstawowych nie ćwiczy ok. 15 proc. uczniów, a w gimnazjach i liceach odsetek ten sięga nawet 30 proc. Tymczasem już blisko pół miliona uczniów w Polsce ma problemy z nadwagą lub cierpi z powodu skrzywienia kręgosłupa. Najczęściej z lekcji WF zwalniają uczniów ich rodzice. Jednak prawie co piąta osoba (18 proc.) nie bierze udziału w zajęciach na podstawie orzeczenia lekarskiego.
Posłowie połączonych komisji edukacji, nauki i młodzieży, kultury fizycznej, sportu i turystyki oraz zdrowia zastanawiali się, jak zapobiec absencji dzieci i młodzieży na zajęciach sportowych. Jedną z propozycji jest wyeliminowanie bezzasadnych zwolnień z lekcji wychowania fizycznego.
– W żadnym wypadku nie powinny być honorowane te wystawiane uczniom przez rodziców. Trzeba tak zmienić przepisy, aby zwolnienie z zajęć mogło być udzielone tylko przez lekarza – podkreślał Jan Tomaszewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Roman Kosecki, poseł PO, sformułował jeszcze dalej idący postulat. Opowiedział się za nadaniem prawa do usprawiedliwiania absencji na lekcjach WF tylko niektórym specjalistom medycyny. Oznaczałoby to, że takie uprawnienie utraciliby lekarze rodzinni.
– Zwolnienia powinien wystawiać tylko lekarz szkolny lub specjalista z kliniki sportowej – uważa Roman Kosecki.
Medycy podkreślają jednak, że w placówkach oświatowych od dawna nie ma lekarzy szkolnych, bo zostały tam zlikwidowane gabinety lekarskie.
– Natomiast aktywnych zawodowo lekarzy sportowych jest w Polsce zaledwie 251 – podkreśla Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Z kolei resort zdrowia wskazuje, że nie ma potrzeby zaostrzania zasad wydawania zwolnień lekarskich.
– Ministerstwo pracuje nad wprowadzeniem pediatrów do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. To oni będą się zajmowali kwalifikacją uczniów do udziału w zajęciach wychowania fizycznego – podkreśla Aleksander Sopliński, wiceminister zdrowia.
Zdaniem posłów do ograniczenia absencji najłatwiej można doprowadzić poprzez urozmaicenie lekcji wychowania fizycznego. Posłanka Joanna Fabisiak (PO) przypomniała, że obowiązująca podstawa programowa pozwala na organizowanie nie tylko zajęć sportowych, ale także turystycznych czy tanecznych.
– Można także dla grupy osób, które mają zwolnienie lekarskie, organizować zajęcia usprawniające – uważa Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia (PiS).