Awans naukowy i dotacja dla uczelni wciąż zależą od punktów zdobytych przez naukowców za ich publikacje.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło właśnie nowy wykaz czasopism naukowych, od którego zależy punktacja za przygotowane artykuły. Z kolei te punkty przekładają się na osiągnięcia placówki badawczej, które decydują o funduszach dla niej.
Nowy wykaz już budzi kontrowersje. Zmienił on bowiem punktację za publikacje w niektórych periodykach. Okazuje się, że prace opublikowane w tym roku będę oceniane według niego.
– Może się okazać, że artykuł, który ukazał się w listopadzie i według wcześniejszego wykazu miał otrzymać 30 punktów, dostanie ich zaledwie 20 – tłumaczy Emmanuel Kulczycki z Rady Młodych Naukowców.
Podkreśla, że punktacja za artykuł, poza dotacją dla uczelni, wpływa również na awans naukowy. To nie wynika z przepisów. Ale niektóre uczelnie wskazują, że aby móc uzyskać kolejny stopień awansu, akademik musi zgromadzić np. 250 punktów.
Od nich zależy też ocena pracy naukowca.
– Uczelnie są zobowiązane do ich przeprowadzenia. Niektóre w swoich wewnętrznych regulacjach wskazują, że taka ocena jest uzależniona od punktów zdobytych za publikację w czasopismach – wskazuje Emmanuel Kulczycki.
Tak jest na przykład na Uniwersytecie Łódzkim (UŁ).
– Potwierdzam, że liczba uzyskanych punktów za publikację wpływa na ocenę pracownika naukowego – mówi prof. Antoni Różalski, prorektor do spraw nauki, UŁ.
Zaznacza, że naukowcy już ten system zaakceptowali.