Tak. Młodzi ludzie, którzy nie zakończyli edukacji w gimnazjum i nie mają jeszcze 18 lat, muszą chodzić do szkoły. To obowiązek szkolny. A na rodzicach spoczywa obowiązek dopilnowania, by ich dzieci go spełniały.
Kontrolę nad spełnianiem obowiązku szkolnego przez dzieci i młodzież sprawują dyrektorzy rejonowych publicznych szkół podstawowych i gimnazjów. Dlatego nawet jeśli młody człowiek uczęszcza do szkoły niepublicznej, do szkoły innej niż rejonowa albo uczy się za granicą, rodzice mają obowiązek poinformować dyrektora szkoły rejonowej, gdzie pobiera nauki. Tak, by fakt spełniania obowiązku szkolnego był oczywisty.
Jeżeli dyrektor szkoły stwierdzi, że uczeń wagaruje, czyli że opuścił ponad połowę zajęć w miesiącu, ma obowiązek poinformować o tym rodziców i zażądać dopilnowania, by dziecko zaczęło chodzić regularnie do szkoły. Jeśli to nie poskutkuje, powinien wystosować do rodziców upomnienie i ostrzeżenie, że skieruje sprawę na drogę postępowania egzekucyjnego. Jeżeli rodzice nie zareagują, a dziecko nadal nie spełnia obowiązku szkolnego, dyrektor kieruje wniosek do gminy wraz z tytułem wykonawczym oraz dowodem doręczenia rodzicom upomnienia. Wtedy już gmina przejmuje sprawę i zajmuje się ściągnięciem grzywny. Jej wysokość może sięgać 5 tys. zł, choć na ogół ustanawiane kary są niższe (kilkaset złotych). Dodatkowo dyrektor może też skierować sprawę o zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich do sądu rodzinnego oraz zwrócić się do policji o doprowadzenie uchylającego się od obowiązku ucznia do szkoły.
Podstawa prawna
Art. 18–20 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm).