Wojewodowie, sędziowie, a nawet kuratorzy są przekonani, że część nauczycieli może pracować dłużej niż 20 godz. tygodniowo. A o liczbie tygodniowych zajęć mają decydować radni, a nie ustawa.
Od wydania wyroków sądowych, które dopuszczają wydłużenie pensum nauczycieli specjalistów, w tym m.in. logopedów, doradców zawodowych, a także pedagogów minął już ponad rok. Większość radnych zdecydowała się więc podwyższyć im pensum z 20 do ponad 30 godz. tygodniowo. Oświatowe związki próbują jednak wciąż blokować uchwały, w których pensum jest wyższe.
Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) w ostatnich dniach domagał się od wojewody i kuratora śląskiego zakwestionowania uchwały rady gminy w Bobrownikach. Tam zdecydowano się na zwiększenie pensum do 33 godz. tygodniowo. Związkowcy argumentowali, że przez tak podwyższone pensum nauczyciele nie mają czasu na realizację godzin karcianych, a także zadań statutowych szkoły. Dodatkowo w ramach 40 godz. tygodniowo nauczyciele muszą znaleźć czas na podwyższanie kwalifikacji.
Argumentacja ta nie przekonała Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Nie dopatrzył się on nieprawidłowości, które uprawniałyby go do jej uchylenia lub odwołania się od niej do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
W podobnym tonie wypowiedziało się w tej kwestii śląskie kuratorium. Według niego podjęta uchwała nie jest sprzeczna z art. 42 ust. 2 Karty nauczyciela.
– Dla pedagogów na pewno jest to znacząca różnica, bo przed rokiem mieli 20 godz. zajęć tygodniowo, a obecnie ten czas zwiększa się o kolejne 13 – mówi DGP Stanisław Fiołek, dyrektor Gminnego Ośrodka Zespołu Oświaty w Bobrownikach.
Tłumaczy, że nauczyciele nie mają jednak podstaw kwestionowania uchwały, bo przez krótszy czas (siedem godzin) będą wykonywać pozostałe zadania.
Samorządy przy podwyższaniu pensum powołują się na uchwałę Sądu Najwyższego w powiększonym składzie siedmiu sędziów z 21 marca 2012 r. (III PZP 2/12). Orzekł on wtedy, że rada gminy, a nie Karta nauczyciela, ma decydować o liczbie zajęć m.in. dla pedagogów szkolnych, psychologów, logopedów czy doradców zawodowych. Mogą więc oni pracować nawet do 40 godz. tygodniowo. Podobny wyrok zapadł w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie z 14 lutego 2012 r. (sygn. akt II SA/Wa2771/11).