Samorządy wciąż muszą pokrywać koszty przygotowania posiłku dla przedszkolaków oraz utrzymywania stołówek. Wczoraj Trybunał Konstytucyjny miał rozstrzygnąć, czy rodzicie maluchów mają dokładać się do tych wydatków, ale nieoczekiwanie zdecydował o umorzeniu postępowania.
Na efekty prac sędziów TK czekało blisko 2,5 tys. gmin. Sprawa dotyczyła prowadzonych przez nie przedszkoli. Obecnie opiekunowie maluchów płacą tylko za składniki do posiłków (tzw. wsad do kotła). Koszty zatrudnienia pracowników i utrzymania takich placówek ponoszą gminy. Rada Miasta i Gminy Twardogóra (woj. dolnośląskie) w lipcu 2010 roku złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności art. 67a ust. 3 i 4 w związku z art. 3 pkt 1 i z art. 14 ust. 5 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.).
Według rady przepisy te wzajemnie się wykluczają, bo zgodnie z art. 14 ust. 5 po zrealizowaniu pięciu godzin podstawy programowej opiekunowie, którzy dłużej pozostawiają dzieci w przedszkolu, powinni płacić nie tylko za składniki do posiłku, ale także ponosić koszty utrzymania pracowników i stołówki.
Sędziowie trybunału nie zdecydowali się na rozstrzygnięcie, czy zaskarżone przepisy są zgodne, czy też nie z konstytucją. Powód? Pełnomocnik rady nie zgłosił się na rozprawę.
Zgodnie z art. 60 ust. 2 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. nr 102, poz. 643 z późn. zm.) obecność na rozprawie wnioskodawcy jest obowiązkowa. A w razie niestawienia się jego lub przedstawiciela trybunał odracza rozprawę albo umarza postępowanie. Sędziowie zdecydowali się wybrać ten ostatni wariant.
– Otrzymaliśmy tylko zaproszenie od trybunału, ale nie było tam pouczenia, że stawiennictwo jest obowiązkowe – tłumaczy się Jan Dżugaj, burmistrz miasta i gminy Twardogóra.
– Na przyszłość można się zastanowić, czy w wysyłanych zaproszeniach nie podawać instrukcji, że stawiennictwo wnioskodawcy jest obowiązkowe. Zakładamy jednak, że osoba, która napisała skargę konstytucyjną, jest profesjonalistą i zna przepisy oraz procedurę – wykazuje prof. Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, sędzia TK i przewodnicząca składu orzekającego.
Od wydanego postanowienia o umorzeniu nie przysługuje odwołanie.
– Nie wykluczam, że ponowny wniosek w tej sprawie złożony przez Radę Miasta i Gminy Twardogóra będzie rozpatrzony przez trybunał – potwierdza prof. Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.
W sprawie musieliby się jednak jeszcze raz wypowiedzieć Sejm i prokurator generalny. Zanim trafi na wokandę, ponownie upłyną dwa lata.