Na początku września minister zapowiedział, że w przyszłym roku wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o 6 proc. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz podczas środowej konferencji zwracał uwagę, że środków na te podwyżki nie ma w projekcie budżetu państwa na 2020 r.
Minister wyjaśnił w czwartek, że zaplanowana w projekcie budżetu subwencja oświatowa na 2020 r. uwzględnia podwyżki płac nauczycieli, wprowadzone w 2019 r. (5 proc. podwyżki od stycznia i 9,6 proc. od września).
"Wzrost subwencji na 2020 r. o ponad 8 proc. zawiera wszystkie skutki przechodzące podwyżek, tych, które zostały wprowadzone w styczniu, potem we wrześniu 2019 r. Ta subwencja wzrasta prawie do 50 mld zł, tak przynajmniej jest to zapisane w projekcie budżetu państwa na 2020 r." – powiedział Piontkowski.
"Niektórzy związkowcy twierdzili, że ta podwyżka od września 9,6 proc. będzie obejmowała tylko cztery miesiące, od września do grudnia. My to wyjaśnialiśmy wielokrotnie, że ta podwyżka jest wprowadzona na stałe i także będzie przechodziła na kolejne lata" – zadeklarował.
Minister zapewnił, że zapowiadane na przyszły rok podniesienie płac nauczycieli o 6 proc. będzie sfinansowane z przesunięć wewnątrzbudżetowych.
"Po rozmowach z Ministerstwem Finansów i premierem uzgodniliśmy, że podwyższenie wynagrodzenia nauczycieli w roku 2020 odbędzie się na podobnych zasadach jak w 2019, w końcówce tego roku, czyli na zasadzie przesunięć wewnątrzbudżetowych i że tej kwoty nie będzie widocznej w samej subwencji oświatowej. Więc trzeba wyraźnie powiedzieć, że te 6 proc. podwyżki z drugiej połowy roku na razie nie uwzględniamy w wysokości subwencji" – podkreślił.
Minister zadeklarował, że ta podwyżka będzie zrealizowana w drugiej połowie 2020 r.