Podmioty naukowe, które nie znalazły się w wykazie wydawnictw publikujących recenzowane monografie, mogą do 15 września ubiegać się o umieszczenie na ministerialnej liście – poinformowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).
Podmioty naukowe, które nie znalazły się w wykazie wydawnictw publikujących recenzowane monografie, mogą do 15 września ubiegać się o umieszczenie na ministerialnej liście – poinformowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).
Resort na początku tego roku opublikował pierwszą wersję nowego wykazu wydawnictw, w których publikacje są brane pod uwagę przy ocenie pracowniczej i ewaluacji poziomu prowadzonej przez uczelnię działalności naukowej. Za wyższą oceną szkoły idą większe pieniądze.
Do listy sporo zastrzeżeń mieli akademicy. Zwracali uwagę, że jest ona niekompletna, nierówna i dowartościowuje publikacje pisane po angielsku kosztem innych języków obcych.
Teraz ministerstwo zdecydowało się rozszerzyć listę, a podmioty, które nie znalazły się w spisie, będą mogły złożyć wnioski o dopisanie. Oceny podań dokona Komisja Ewaluacji Nauki (KEN).
W tym celu uruchomiono specjalny system teleinformatyczny w ramach Polskiej Bibliografii Naukowej (PBN). KEN będzie rozpatrywać tylko i wyłącznie wnioski zgłaszane przez ten system.
Zgłoszenie może przesłać każde wydawnictwo. W tym celu należy wyznaczyć osobę, która je reprezentuje i która będzie technicznie odpowiadała za przesłanie zgłoszenia.
Naukowcy zwracają uwagę, że nie wiadomo jednak, jaka jest podstawa prawna tego komunikatu.
– Ministerstwo, które dotychczas sumiennie zamieszczało odnośniki do aktów prawnych, w których regulowało kolejne kwestie związane z reformą, tym razem zapomniało to zrobić – zauważa prof. Piotr Stec, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego.
Zwraca uwagę, że pierwsza wersja nowego wykazu wydawnictw publikujących recenzowane monografie naukowe nie obejmuje wielu polskich wydawnictw publikujących książki uwzględniane w dotychczasowym systemie tzw. oceny parametrycznej (tj. jakości prowadzonej działalności naukowej). I to zapewne do nich skierowany jest komunikat resortu.
– Bo na pewno nie do uznanych wydawnictw zagranicznych. Po pierwsze dlatego, że przykładowo dla wydawnictw niemieckich czy angielskich nie jesteśmy priorytetowym rynkiem i one na pewno nie będą zainteresowane podejmowaniem procedur w celu wpisania się na listę ministerialną. Po drugie, musiałyby czytać po polsku i śledzić stronę internetową ministerstwa, żeby dowiedzieć się o takiej możliwości – tłumaczy prof. Piotr Stec.
536 liczba wydawnictw wpisana do pierwszej wersji nowego wykazu
15 liczba ekspertów, którzy przygotowali pierwszą listę wydawnictw
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama