W niedzielę w Teatrze Polskim w Warszawie odbyło się uroczyste spotkanie rektorów szkół polskich oraz środowiska akademickiego. Uroczystość ma związek w początkiem roku akademickiego i wejściem w życie 1 października br. reformującej funkcjonowanie uczelni ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. Konstytucja dla Nauki, Ustawa 2.0).
Premier Mateusz Morawiecki wyraził przekonanie, że Konstytucja Dla Nauki będzie "milowym krokiem we właściwym kierunku, w kierunku budowy siły polskiej nauki, polskich uczelni" - powiedział szef rządu.
Mówił, że Polska potrzebuje uczelni, które będą kształcić "z pasją, które będą miały swoją misję, niezależnie od tego, gdzie są położone - w mniejszych ośrodkach, czy większych, te bardziej znane i mniej znane". "Wszystkie są nam bardzo potrzebne, wszystkie kształtują też przyszłe elity" - podkreślił Morawiecki.
Premier stwierdził, że m.in. Polska straciła wielu "luminarzy, wielkich rodaków" w czasie drugiej wojny światowej. Dlatego dzisiaj - zaznaczył Morawiecki - "potrzebujemy odnowy elit, budowy elit; elit propaństwowych, elit patriotycznych". "Cieszę się, że wraz z Konstytucją dla Nauki czynimy krok we właściwym kierunku" - dodał. Podkreślił, że elity RP muszą służyć narodowi. "Wierzę, że magnificencje i profesorowie troszczą się o innych; że przekazujemy w ten sposób dar wiedzy, który jest tak cennym darem dla całego społeczeństwa polskiego" - wskazał.
Morawiecki ocenił, że rząd stara się przeznaczać możliwie najwięcej środków na naukę. "Wypłaty w ciągu najbliższych dwóch lat dla wszystkich uczelni, dla tych regionalnych również, a zwłaszcza dla nich proporcjonalnie procentowo to największy zastrzyk w postaci podzielonych na uczelnie polskie 3 mld zł; zastrzyk, jakiego do tej pory nie było w czasach Trzeciej Rzeczpospolitej" - wskazał premier.
Morawiecki ocenił też, że "uczelnie są rozsadnikiem myśli technicznej". Prosił, by profesorowie nie uczyli z pożółkłych kartek z minionych lat, "dziś wszystko się zmienia, musimy dobrze rozpoznawać wyzwania przyszłości" - mówił.
W wyemitowanym podczas uroczystości przemówienie prezydent Andrzej Duda podkreślił z kolei, że Konstytucyjna dla Nauki "wyznacza nowe ramy działalności dla uczelni wyższych, nowy model kształcenia i ścieżki kariery akademickiej". "Chciałbym, aby stała się ona ważnym impulsem do rozwoju badań i elementem do budowy nowoczesnego państwa polskiego. Bo tym celom ma służyć" - powiedział prezydent.
Wicepremier Gowin zapowiedział natomiast, że "od 1 stycznia 2019 r. rozpocznie się rozłożony na trzy lata proces podnoszenia wynagrodzeń dla pracowników polskich uczelni". "W przyszłym roku fundusz na wynagrodzenia na uczelniach wzrośnie o 7 proc." - oświadczył.
Szef resortu nauki zwrócił uwagę, że bez zwiększenia nakładów finansowych żadna reforma nie przyniesie efektu. "Samo zwiększenie finansowania bez reformy również mijałoby się z celem" - dodał.
Jak zapowiedział, w przyszłym roku nakłady na naukę i szkolnictwo wyższe wzrosną o 1,35 mld zł. "Dodatkowo rząd przekaże uczelniom publicznym obligacje Skarbu Państwa na łączną kwotę 3 mld zł. Czyli 4,35 mld zł - to jest rzeczywiście największy wzrost nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe od roku 1989 roku" - podkreślił.
"Budowa rozwiniętego społeczeństwa i nowoczesnej gospodarki wymaga rozpisania drogi dojścia do finansowania nauki na poziomie 1 proc. PKB oraz systematycznego wzrostu nakładów na szkolnictwo wyższe" - stwierdził Gowin. "Wokół tego postulatu (...) musi zapanować w Polsce ponadpartyjny konsensus. Jesteśmy gotowi do takiego konsensusu, takiego samego, jaki udało się wprowadzić w przypadku naszego wejścia do NATO czy Unii Europejskiej" - dodał.
Wicepremier Gowin przypomniał, że prace nad nową ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce trwały ponad dwa lata. "Dostrzeżono ten wysiłek za granicą, Komisja Europejska wskazuje nasze wspólne prace nad Konstytucją dla Nauki jako wzór modelowy dla wszelkiego typu systemowych reform" - podkreślił Gowin. Dodawał, że to nie koniec drogi do reform.
Jak poinformował, wdrażanie nowej ustawy będzie monitorować nie tylko resort nauki, ale też specjalny zespół złożony z przedstawicieli środowiska akademickiego, co pozwoli szybko diagnozować i rozwiązywać problemy. Zapowiedział kilka ogólnopolskich debat poświęconych wdrażaniu ustawy i rozporządzeń. Pierwsza z nich - poinformował Gowin - odbędzie się w styczniu, ma dotyczyć zasad tworzenia nowych statutów uczelni. Kolejne poświęcone będą między innymi procesowi kształcenia oraz nowemu kształtowi ewaluacji.
Mówiąc do zgromadzonych na uroczystości, Jarosław Gowin zaznaczył, że "w Teatrze Polskim w Warszawie spotkali się ludzie, którzy bez wątpienia wyznają różne światopoglądy. Często w naszych opiniach różnimy się niczym dzień i noc. Ale bez względu na zasadnicze nieraz różnice, na sympatie i antypatie polityczne – wiem, że większość z Państwa z troską pyta, jak długo jeszcze będzie pogłębiać się dramatyczniejszy podział między Polakami (...) Nie jestem naiwny. To nie jest proste przerwać zaklęty krąg niechęci i braku zrozumienia".
Wyraził przekonanie, że Konstytucja dla Nauki stanie się w przyszłości wzorcem dla stanowienia prawa w Polsce ponad podziałami: "W imię dobra wspólnego. I że stanie się wzorcem, jak reformować Polskę – głęboko, ale ewolucyjnie i z poszanowaniem dla pluralizmu, poglądów, wartości i interesów". Wyraził radość, że to właśnie "środowisko akademickie udowodniło, że w naszym tak głęboko rozdartym społeczeństwie można - a wręcz trzeba rozmawiać i współpracować ze sobą. Że wciąż potrafimy ocalić i budować wspólnotę".
Gowin zapewniał też, że "żaden z obszarów badań nie został zlikwidowany ani pozbawiony przymiotu naukowości. Nie zniknął żaden kierunek; po prostu usuwamy bariery, które hamowały rozwój nauki".
Minister nauki powiedział, że budowa społeczeństwa i państwa w duchu wolnościowym to idea mu bliska od lat. Zwrócił uwagę, że nowa ustawa daje uczelniom większą wolność. "Gdybym nie wierzył w polskich studentów i doktorantów, w polskich wykładowców i naukowców, nie walczyłbym o Konstytucję dla Nauki" - zapewnił. Dodał, że czasem była trudna walka. A jestem przekonany, że warto było w imię zaufania do świata akademickiego walczyć o taką reformę dla wolności".
Wystąpienie wicepremiera, ministra nauk i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina zakłócił przedstawiciel Akademickiego Komitetu Protestacyjnego. "Ta reforma nie była konsultowana z całym gronem akademickim", "Nie zgadzamy się na upolitycznienie nauki" - krzyczał. Protestujący został wyprowadzony przez Służbę Ochrony Państwa.
Podczas uroczystości głos zabrał też przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Jan Szmidt. "Nasze środowisko - wyraźnie chcę podkreślić - było przez cały ten okres współtwórcami tej ustawy, tak się czujemy. Odpowiadamy za nią tak samo jak rząd" - powiedział. Szmidt wyraził przekonanie, że uczelnie są przygotowane, żeby skonsumować nowe możliwości, jakie daje im ustawa.
Przed uroczystością w Teatrze Polskim odbyła się msza święta. O nadchodzących reformach uczelni mówił w kazaniu kardynał Kazimierz Nycz: "Ważne, żeby się nie spełniły pragnienia niektórych, (...) którzy myślą tylko o tym, jak by przeżyć te reformy i jak wrócić potem (...) do utartych kolein, w których się czują najbezpieczniej" - powiedział kardynał Kazimierz Nycz. Wyraził nadzieję, że przedsięwzięcie, jakim są reformy, posłuży człowiekowi, społeczeństwu, ojczyźnie i że będzie to służba prawdzie.
Po mszy odbył się uroczysty przemarsz rektorów spod bramy Uniwersytetu Warszawskiego do Teatru Polskiego. Na drodze przemarszu członkowie Akademickiego Komitetu Protestacyjnego zorganizowali happening: ponad 20 osób ubranych na czarno miało ze sobą pustą trumnę, wieńce i znicze. "Jarosław Gowin chce, by uczelnie były martwe, chce mieć spokój z uczelniami. Naszym konduktem pogrzebowym pokazujemy, jak bardzo niszczące rzeczy w nauce robi Gowin. I pokazujemy jednocześnie, że jest życie w akademii. Że jest opór, że jest wspólnota" - krzyczeli protestujący.