Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów mogą liczyć na darmowe podręczniki.
828 zł na jedno dziecko – jeszcze we wrześniu 2014 r. tyle przeciętnie wydawali rodzice w związku z początkiem roku szkolnego. W ubiegłym roku kwota ta wynosiła już tylko 588 zł. To efekt wprowadzonego przez rząd PO–PSL programu darmowych podręczników. Rząd PiS dopłaty utrzymał – także w tym roku szkoły zaopatrzą dzieci w książki i ćwiczenia. Uczniom niepełnosprawnym przysługiwać będą dodatkowe pieniądze.
Jak to działa? Ministerstwo Edukacji Narodowej przekazuje dla szkół dotacje celowe, które są iloczynem liczby uczniów i kwoty przeznaczonej na jeden komplet książek. Dla klasy IV to kwota 140 zł, dla V i VI – 180 zł, a VII i VIII – 250 zł na ucznia. Na każdego ucznia dyrektor otrzymuje też po 25 zł na materiały ćwiczeniowe. W klasach I–III nie będzie, jak wcześniej, jednego rządowego elementarza. Szkoły wybiorą podręcznik na rynku. Na ucznia będzie przysługiwać 75 zł na książki i 50 zł na ćwiczenia. Szkoła nie może prosić rodziców o dodatkową składkę na inne książki.
Naukę z darmowymi podręcznikami rozpoczną wszyscy uczniowie podstawówek i ostatniej klasy wygaszanych na mocy reformy gimnazjów. Dyrektorzy muszą zamknąć się w przyznanej przez MEN kwocie.
Darmowe podręczniki mogą być kupowane także przez niepubliczne szkoły. One również nie mogą prosić rodziców o zakup innych materiałów.
MEN nadal będzie prowadzić program „Wyprawka szkolna”, czyli dofinansowywać zakup podręczników oraz innych materiałów edukacyjnych dzieciom z niepełnosprawnościami (słabowidzących, niesłyszących, słabosłyszących, z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, z niepełnoprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, niepełnosprawnością ruchową, afazją, autyzmem, zespołem Aspergera, niepełnosprawnościami sprzężonymi), którzy uczęszczają do szkół średnich. Rodzice mogą liczyć na 175–445 zł w zależności od stopnia niepełnosprawności dziecka i jego potrzeb. Wniosek o wypłatę należy złożyć do dyrektora szkoły, do której uczęszcza dziecko.