Od 1 września szkoły obok legitymacji papierowych i w formie plastikowych kart mogą stosować także te instalowane w telefonie.



Takie rozwiązanie przewiduje projekt Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) nowelizacji rozporządzenia w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków szkolnych, który trafił właśnie do konsultacji społecznych.
MEN zapewnia, że kontroler w komunikacji publicznej za pomocą specjalnego czytnika będzie mógł sprawdzić, czy legitymacja w telefonie jest ważna, a uczeń uprawniony do ulgi. Eksperci przekonują jednak, że dopóki z obrotu nie zostanie wyeliminowana papierowa wersja dokumentu, wciąż będą przypadki korzystania przez uczniów z nieuprawnionej zniżki (np. wskutek nieoddania szkole legitymacji).
– M-legitymacje doskonale wpisują się w potrzeby uczniów, którzy prawie zawsze mają ze sobą smartfon. Pozwoli im to bez przeszkód korzystać ze zniżek, okazując jedynie telefon. Mam nadzieję, że rozwiązanie przyjmie się w praktyce, choć z projektu rozporządzenia wynika, że szkoła nie będzie miała obowiązku wydawania m-legitymacji – mówi Marcin Kempka, prezes firmy Librus.
– Warto zauważyć, że będzie to już trzecia dopuszczona wersja legitymacji. To dodatkowa praca dla pracowników administracji szkół, gdyż dla każdego rodzaju dokumentu należy prowadzić imienną ewidencję – przestrzega.
– Boję się, że szkoły nie będą chciały wydawać m-legitymacji, bo proces wymaga posługiwania się profilem zaufanym, korzystania z kolejnego systemu informatycznego i pewnie ręcznego przepisywania. Szkoda, że ten wymógł nie jest obligatoryjny na wniosek ucznia lub jego rodzica – mówi jeden z ekspertów, który prosi o zachowanie anonimowości.
Dla uczniów cała procedura będzie prosta i bezpłatna, bo ograniczy się do ściągnięcia na telefon odpowiedniej aplikacji i wpisania loginu 0raz hasła.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji