Coraz więcej abiturientów kwestionuje uzyskany wynik na egzaminie dojrzałości. Jednak rzadziej ich zastrzeżenia podzielają egzaminatorzy.
Coraz więcej abiturientów kwestionuje uzyskany wynik na egzaminie dojrzałości. Jednak rzadziej ich zastrzeżenia podzielają egzaminatorzy.
Tegoroczne zmagania maturalne dobiegły końca. W ubiegłym tygodniu odbywały się jeszcze egzaminy poprawkowe – wyniki będą znane 12 września. Do tych już ogłoszonych wątpliwości było więcej niż rok temu. Po raz pierwszy niezadowoleni z rozstrzygnięć mogli się odwoływać do ostatniej instancji – Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego.
Więcej zastrzeżeń
Z danych zebranych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną od okręgowych komisji (OKE) wynika, że liczba wniosków o wgląd do arkuszy wzrosła z 15,5 tys. w 2016 r. do prawie 20 tys. w br. Najwięcej zastrzeżeń dotyczy egzaminu z biologii – ok. 30 proc. Więcej osób zakwestionowało też uzyskany wynik. Liczba wniosków o weryfikację liczby zdobytych punktów wyniosła 5,6 tys. Tymczasem w ubiegłym roku było ich niespełna 2,9 tys.
Znaczny wzrost odnotowała np. warszawska OKE.
– Do tej pory złożono do nas wnioski o wgląd do 2801 arkuszy egzaminacyjnych. W 2016 r. było ich mniej – 2291. Wpłynęło też 589 wniosków o weryfikację sumy punktów. W latach poprzednich również było ich mniej, np. w roku ubiegłym – 164 – informuje Krzysztof Lodziński, wicedyrektor OKE w Warszawie.
Podobnie jest w OKE w Gdańsku.
– Dotychczas 984 zdających złożyło 1697 wniosków o wgląd do pracy z egzaminu maturalnego. W porównywalnym okresie w 2016 r. 902 osoby złożyły 1443 wnioski. Więcej jest osób, które chcą mieć wgląd do prac z języka polskiego, angielskiego, biologii i chemii. Do tej pory wpłynęło 329 wniosków o weryfikację sumy punktów, najwięcej z biologii i chemii. W ubiegłym roku były to 184 wnioski – mówi Irena Kulesz, wicedyrektor OKE w Gdańsku.
Jednak skuteczność odwołań spadła i mniej uczniów poprawia uzyskaną ocenę. W tym roku udało się to 1,2 tys. osób, w zeszłym – 1,3 tys.
Jak to tłumaczą przedstawiciele komisji? – To efekt działań podejmowanych przez CKE i okręgowe komisje egzaminacyjne już od 2015 r. Chodzi przede wszystkim o procedury tworzenia arkuszy oraz oceniania prac z egzaminu maturalnego z biologii na poziomie rozszerzonym. Zasady są cały czas doskonalone – wyjaśnia dr Marcin Smolik, dyrektor CKE. Wskazuje, że biorąc pod uwagę liczbę sprawdzanych prac, OKE rzadko się mylą. – W odniesieniu do ogólnej liczby arkuszy, w których zdający rozwiązują zadania podczas egzaminu maturalnego – ok. 1,4 mln rocznie w sesji majowej – liczba rozstrzygnięć dyrektora OKE o zmianie wyniku wynosi ok. 0,09 proc. – wylicza dr Smolik.
– System egzaminacyjny jest doskonalony, bo niewątpliwie tego wymaga. Jednak błędy popełniane przy konstruowaniu zadań i klucza zdarzają się i zdarzać się będą. Nie da się ich zupełnie wyeliminować, chociażby z uwagi na specyfikę przedmiotu i konieczność rozwiązywania zadań otwartych. Mniejsza skuteczność odwołań może być również efektem przyjętej przez OKE polityki wynikającej z przekonania o doskonałości zastosowanych narzędzi – uważa Stanisław Faber, były śląski kurator oświaty.
Nowy organ
W tym roku maturzyści, którzy nie zgodzili się z rozstrzygnięciem OKE, mogą je kwestionować w nowo powołanym organie – Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. W odwołaniu od rozstrzygnięcia dyrektora OKE zdający są zobowiązani wskazać konkretne zadania, w przypadku których nie zgadzają się z decyzją, oraz uzasadnić swoje zdanie, wyjaśniając poprawność merytoryczną rozwiązania zadania oraz jego zgodność z poleceniem. Pracę przekazaną do KAE ocenia dwóch niezależnych ekspertów – akademik i egzaminator.
Do 25 sierpnia włącznie do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego pisma wniosło 655 zdających, którzy ogółem odwołali się od liczby punktów przyznanych w 1960 zadaniach egzaminacyjnych. Najwięcej z biologii – 1536, w dalszej kolejności z: chemii – 204, języka polskiego – 97, matematyki – 72 i języka angielskiego – 24. Zdający średnio odwoływali się od wyniku w 3–4 zadaniach. Do 25 sierpnia włącznie kolegium przychyliło się do stanowiska maturzystów w przypadku ogółem 55 zadań (39 – z biologii, 9 – z języka polskiego, 5 – z chemii, po jednym z języka angielskiego i matematyki), co stanowi 2,8 proc. wszystkich zadań, do oceny których zdający zgłosili zastrzeżenia. W pozostałych przypadkach kolegium utrzymało rozstrzygnięcia dyrektora OKE.
Mimo obaw o to, że KAE może nie zdążyć rozpatrzyć wszystkich zastrzeżeń maturzystów w ustawowym terminie, prace przebiegały sprawnie.
– Konieczność przedłużenia terminu o przewidziane ustawowo 7 dni nastąpiła w nie więcej niż 10 przypadkach – głównie biologii – mówi dr Marcin Smolik.
Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego uznało zastrzeżenia maturzystów do 55 zadań, czyli do 2,8 proc. zgłoszonych
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama