Uczelnie publiczne gwarantują wyższy poziom naukowy, ale na niepublicznych można liczyć na większe umiędzynarodowienie, czyli m.in. naukę w obcym języku oraz wymiany studenckie – to wyniki najnowszego Rankingu Szkół Wyższych Perspektywy 2017.
Rektorzy najlepszych uczelni 2017. Od lewej: Jan Szmidt (PW), Marcin Pałys (UW) i Wojciech Nowak (UJ) / Dziennik Gazeta Prawna
Najlepsze uczelnie w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Fundacja Edukacyjne Perspektywy po raz 18. zbadała, które kierunki i uczelnie w Polsce są najlepsze. Od lat w rankingu o palmę pierwszeństwa ścigają się Uniwersytet Jagielloński z Uniwersytetem Warszawskim. W tym roku zremisowały: UW wyprzedził krakowską uczelnię zaledwie o jedną dziesiątą punktu procentowego, co zdaniem autorów rankingu stawia obie placówki na pierwszym miejscu.
W sumie wskaźników, które wzięli pod uwagę autorzy rankingu, było 28 (w siedmiu kryteriach). Badany był: prestiż uczelni, sytuacja absolwentów na rynku pracy, potencjał i efektywność naukowa, potencjał dydaktyczny, innowacyjność oraz umiędzynarodowienie.
– Ranking po raz pierwszy tak kompleksowo analizował poziom i jakość uczelni. W naszym zestawieniu jest prawie pięć razy więcej wskaźników niż w rankingu szanghajskim – mówi prof. Michał Kleiber, były prezes PAN i przewodniczący Kapituły Rankingu. I dodaje, że po raz pierwszy losy absolwentów na rynku pracy stały się tak istotnym kryterium dla oceny nie tylko uczelni, lecz także kierunków. – W krajach o dojrzałej gospodarce rynkowej ten obszar jest kluczowy przy ocenie studiów – tłumaczy prof. Kleiber. Jego zdaniem ten parametr będzie z roku na rok coraz ważniejszy.
Z analizy wynika, że liderem na rynku pracy jest Politechnika Warszawska, której absolwenci nie mają problemów ze znalezieniem dobrej pracy (to dane, które zbiera resort nauki). PW została wysoko oceniona przez pracodawców w badaniu wykonanym na zlecenie Perspektyw w grupie 1800 przedsiębiorców. Biorąc pod uwagę jedynie wysokość zarobków, prym wiedzie Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych w Warszawie. – Po raz kolejny potwierdza się, że na rynku pracy liczą się przede wszystkim kompetencje techniczne, informatyczne i menedżerskie – przyznaje Waldemar Siwiński, prezes Fundacji Perspektywy.
Jak podkreśla, ranking jest potrzebny kandydatom na studia – w tym roku oceniono 68 kierunków (o 21 więcej niż rok wcześniej). – Wprawdzie brytyjski „The Complete University Guide Leagues Tables” ocenia 70 kierunków, ale gdy za rok włączymy ponownie studia z zakresu sztuki, na co się zanosi, będziemy rekordzistami – podkreśla Siwiński.
Wyniki są również istotne dla uczelni. – Dla środowiska akademickiego są swego rodzaju lustrem. Widać w nim sukcesy, ale również niedociągnięcia, które trzeba poprawić – mówi Waldemar Siwiński.