Czekamy na decyzje ze strony Trybunału. Naturalną konsekwencją jest zakomunikowanie skargi polskiemu rządowi - mówi Paweł Osik pełnomocnik skarżących, adwokat z Kancelarii Sidor Pietrzak & Wspólnicy.



Na rozpatrzenie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka czeka skarga maturzystów, których prace zostały unieważnione, ponieważ okręgowa komisja egzaminacyjna w trakcie sprawdzania arkuszy z chemii uznała, że ściągali. Sprawa ciągnie się od 2011 r. W Polsce Trybunał Konstytucyjny uznał, że brak możliwości kwestionowania rozstrzygnięć OKE przed sądem jest zgodny z konstytucją. Na jakim etapie jest skarga przed ETPC?
Wszystkie skargi maturzystów zostały wniesione do Trybunału już ponad rok temu. Przeszły one wstępną kontrolę formalną, która jest bardzo rygorystyczna. Trybunał nie doszedł więc do wniosku o ich niedopuszczalności. W tej chwili czekamy na dalsze decyzje i kroki ze strony Trybunału. Naturalną konsekwencją jest zakomunikowanie skargi polskiemu rządowi.
Jakie zarzuty państwo podnieśli?
Wskazaliśmy na kilka naruszeń Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Między innymi naruszenie prawa do nauki. Na skutek wydania niezaskarżalnego rozstrzygnięcia przez OKE o unieważnieniu egzaminu maturalnego skarżący zostali pozbawieni możliwości ubiegania się o przyjęcie na studia wyższe i kontynuowania nauki na obranym przez siebie kierunku w roku akademickim 2011/2012, ponieważ zdanie egzaminu maturalnego z chemii na poziomie rozszerzonym było formalnym i niezbędnym warunkiem rekrutacji. Ponadto skarżący zarzucają naruszenie prawa do poszanowania życia prywatnego. Naruszenie to polegało na pozbawieniu maturzystów możliwości realizacji planów osobistych i zawodowych, opartych na uzasadnionym oczekiwaniu, że organy egzaminacyjne przeprowadzą prawidłową i rzetelną ocenę odpowiedzi udzielonych w trakcie egzaminu. Ponadto maturzyści zostali pozbawieni jakiejkolwiek proceduralnej możliwości zakwestionowania zgodności z prawem rozstrzygnięcia o unieważnieniu egzaminu, zarówno w drodze odwołania wniesionego na drodze administracyjnej, jak i skargi na drodze sądowej. A to naruszenie prawa do sądu. Przez to nie mieli możliwości ochrony dobrego imienia, na skutek stwierdzenia przez organy władzy publicznej niesamodzielnego i nieuczciwego rozwiązania pracy egzaminacyjnej.
Co będzie jeśli trybunał przychyli się do państwa argumentacji?
Trybunał ma kompetencję do tego, aby orzec o naruszeniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Nie może zmienić ani uchylić rozstrzygnięć krajowych organów sądowych, natomiast może dojść do wniosku o konieczności przyznania zadośćuczynienia w formie pieniężnej. Równie dobrze może jednak uznać, że samo stwierdzenie naruszenia konwencji stanowi słuszne zadośćuczynienie. Wyrok wskazujący na naruszenie konwencji pociągnąłby za sobą również konieczność podjęcia przez państwo działań o charakterze generalnym, mających na celu zapobieżenie analogicznym naruszeniom w przyszłości.