Pacjentka ma szansę na refundację leku z konopi, uśmierzającego ból w rzadkiej chorobie. To efekt wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uchylił niekorzystne dla kobiety orzeczenie WSA i decyzję ministra zdrowia.
Sprawa dotyczy pacjentki, która cierpi na schorzenie objawiające się silnymi bólami nóg, uniemożliwiającymi jej normalne funkcjonowanie. Pomocny w zredukowaniu tych dolegliwości mógłby okazać się lek zawierający susz z konopi. Niestety minister zdrowia nie wyraził zgody na jego refundację. Argumentował, że zwrot kosztów w tym wypadku nie jest możliwy, bowiem nie ma dowodów, by marihuana w jej sytuacji przynosiła więcej korzyści niż zagrożeń, a jest droga.
Kobieta zaskarżyła decyzję ministra do sądu. W skardze zarzuciła mu m.in. brak indywidualnego podejścia do sprawy. Podkreśliła też, że skoro minister wydał zgodę na sprowadzenie leku, to tym samym potwierdził, że jest on niezbędny dla skarżącej. Tym bardziej zaskakująca jest odmowa jego refundacji, która w praktyce, ze względu na sytuację finansową pacjentki, uniemożliwia jego użycie.
W opinii skarżącej decyzja ministerstwa powinna brać pod uwagę gwarancje konstytucyjne. A w ich świetle decydującą przesłanką w przypadku refundacji indywidualnej powinna być skuteczność danego leku u konkretnego pacjenta.
Wskazano także, że odmowa zwrotu kosztów jedynego leku przynoszącego ulgę w konkretnej sytuacji jest faktycznym odebraniem kobiecie prawa do leczenia bólu. Taka decyzja jest nie tylko sprzeczna z prokonstytucyjną wykładnią ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1536), ale również ze znowelizowaną niedawno ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1318).
WSA oddalił jednak skargę. W uzasadnieniu wskazał, że organ administracyjny powinien tak działać, aby refundacją były objęte produkty lecznicze, które wykazują m.in. największą skuteczność w stosunku do innych medykamentów stosowanych przy danym schorzeniu. Zaznaczył jednocześnie, że brak jest dostatecznych dowodów naukowych potwierdzających skuteczność leku z konopi.
Orzeczenie zaskarżyła skargą kasacyjną do NSA pełnomocniczka pacjentki. Zarzuciła, że sąd niższej instancji nie uwzględnił faktu, że decyzja ministra nie opierała się na indywidualnej ocenie stanu pacjentki i jej zdrowia. Bazowała tylko na ogólnych opiniach dotyczących tego specyfiku. Ponadto minister pominął badania lekarza prowadzącego skarżącej.
NSA uchylił wyrok WSA i decyzję ministra zdrowia. W motywach rozstrzygnięcia wskazał, że w sprawie nie rozpatrzono wyczerpująco materiału dowodowego, który jest niejednoznaczny. Podkreślił jednocześnie, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie refundacji leków ważny jest interes obywatelski.
W sprawę zaangażowane były Biuro RPO i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

ORZECZNICTWO

Wyrok NSA z 17 lipca 2018 r., sygn. akt II GSK 844/18.