Ustawa dot. wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 r. mówi o progach minimalnych, nie oznacza, że środki nie będą większe; nie można zapisać więcej i szybciej, bo są marzenia, ale i odpowiedzialność – uważa minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

"Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, nazywana w ministerstwie +ustawą sześć procent+, a coraz częściej także +zdrowie plus+ (…), to ustawa, która skupia się na niespotykanym dotychczas w historii polskiego systemu służby zdrowia wzroście nakładów na ochronę zdrowia" – ocenił w środę Radziwiłł na posiedzeniu senackiej komisji zdrowia.

Wzrost ten, jak podkreślał, ma charakter planowy, systematyczny i systemowy. "Zgodnie z oceną skutków regulacji, gdzie jesteśmy zobowiązani policzyć faktyczny skutek dla sektora finansów publicznych, to ponad 547 mld zł w skali 10 lat. Nie jestem historykiem parlamentaryzmu, ale myślę, że trudno byłoby znaleźć ustawę, poza budżetowymi oczywiście, o tak wielkim ciężarze" – wskazał minister. Dla porównania podał, że regulacja, która wprowadziła program 500 plus, wygeneruje (koszt) ok. 240 mld w 10 lat.

Szef MZ mówił, że w Sejmie, gdzie odbyła się burzliwa debata ustawę w głosowaniu poparło 346 posłów, tylko jeden był przeciw i jeden wstrzymał się do głosu. "To pokazuje, że istnieje bardzo daleko idąca zgoda, co do tego, że rozwiązanie przyjęte w ustawie jest słuszne" – ocenił.

Minister dodał, że przeznaczanie 6 proc. PKB na zdrowie było od lat marzeniem wielu środowisk związanych ze służbą zdrowia – m.in. ekspertów, pracowników i organizacji pacjenckich. "Padał taki postulat, ale nikt nie wierzył, że jest możliwe by to zrealizować. My wchodzimy na tę ścieżkę" – podkreślił.

Konstanty Radziwiłł komentując pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty szybszego tempa wzrostu nakładów i większego poziomu stwierdził, że "przełamywana jest bariera niemożności", "wkraczamy na drogę, która jawi się jako wielka szansa dla polskiego systemu służby zdrowia".

Minister podkreślił, że progi, które zawarte są w ustawie mówiące o tym ile w kolejnych latach będzie środków to poziom minimum. "To nie jest tak, że w przyszłym roku musi być 4,67 proc. PKB, a w 2023 r. – 5,6 proc. PKB. Nie może być mniej, i to zagwarantujemy tą ustawą" – dodał.

"Ktoś mógłby powiedzieć: to dlaczego nie zapisać od razu szybciej, więcej. Dlatego, że z jednej strony mamy marzenia, a z drugiej strony jest kwestia odpowiedzialności" – podkreślił. Minister dodał, że służba zdrowia jest niewątpliwie jednym z najważniejszych zadań państwa, ale nie jest jedynym. "Musimy ważyć możliwości budżetu; zadania, które trzeba sfinansować i potrzeby służby zdrowia" – powiedział.

Rządowa nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przewiduje, że nakłady na ochronę zdrowia będą stopniowo wzrastać. Docelowy poziom nakładów wyznaczono na 6 proc. PKB - ma on być osiągnięty w 2025 r. W przyszłym roku na opiekę zdrowotną będzie przeznaczone nie mniej niż 4,67 proc. PKB, a rok później - 4,86 proc.