Biuro legislacyjne Kancelarii Senatu w opinii do ustawy zwanej „apteką dla aptekarza” oceniło, że preferuje ona jedną grupę podmiotów i wskazało, że planowane ograniczenia będą miały odzwierciedlenie w sferze swobody prowadzenia działalności gospodarczej.

Nowelizacją prawa farmaceutycznego, która przewiduje, że prawo otwierania nowych aptek będą mieli tylko farmaceuci oraz wprowadza ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek, zajmują się w środę na połączonym posiedzeniu senackie komisje: gospodarki narodowej i innowacyjności oraz zdrowia.

Podczas posiedzenia omówiono opinię Biura legislacyjnego Kancelarii Senatu. Wynika z niej, że "przyjęta w ustawie koncepcja jest ujęta w sposób całościowy, ale należy się zastanowić czy wprowadzone zmiany do ustawy należycie wyważają ochronę interesów, w szczególności z punktu widzenia konstytucyjnej zasady proporcjonalności".

W ocenie biura w uzasadnienia podano, że przyczyną wprowadzonych zmian jest nieprzestrzeganie przepisów dotyczących m.in. koncentracji aptek. "Remedium na taką sytuację ustawodawca widzi we wprowadzeniu kolejnego obostrzenia (...) , mimo że wydaje się, iż problem łączy się w bardzo poważnej części ze stosowaniem przepisów dotychczasowych i ich egzekwowaniem" – napisano.

Legislatorzy ocenili, że nowo wprowadzone przepisy preferują jedną grupę podmiotów, która ma zapewnić prawidłowe funkcjonowanie aptek jako placówek o szczególnym statusie w ochronie zdrowia. "Wydaje się jednak, ze uprawnienia właścicielskie nie mogą mieć bezpośredniego wpływu na ochronę zdrowia i bezpieczeństwo pacjentów" - wskazali.

Przypomniano, że przyjęta nowelizacja powoduje ścisłe ograniczenia podmiotowe i przedmiotowe (liczba prowadzonych aptek, kryteria geograficzne i demograficzne). Oceniono, że ich skutek będzie miał bez wątpienia odzwierciedlenie w sferze swobody prowadzenia działalności gospodarczej, a także jej zakresu i swobody konkurencji.

Zdaniem legislatorów, vacatio legis określone na 30 dni – to czas zdecydowania za krótki na takie zmiany.

Wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz przedstawiając założenia ustawy i odpowiadając na pytania senatorów przypominał w środę, że resort popiera zawarte w niej rozwiązania. Ponawiał argumenty, pojawiające się podczas wcześniejszych prac w Sejmie, że zmiany są konieczne m.in. dlatego, że apteki sieciowe przejmują coraz większą część rynku. Podał, że połowa z ok. 15 tys. aptek skupiona w sieciach aptecznych. Tombarkiewicz podkreślał, że regulacja dotyczyć będzie nowych aptek. Wskazywał, że przepisy antykoncentracyjne dotyczące aptek występują w wielu krajach.