Rząd chce tworzyć za pieniądze z UE placówki dla seniorów. Samorządy są za, ale czekają na szczegółowe informacje o zasadach ich finansowania

Powstanie więcej miejsc, w których osoby starsze będą mogły przez kilka godzin korzystać z opieki medycznej oraz różnego typu zajęć. Rozwijanie sieci dziennych domów opieki zapowiedziała premier Ewa Kopacz. Jednak na razie wiadomo tylko tyle, że do ich zakładania mają być wykorzystane pieniądze z nowego budżetu UE. Natomiast koszt pobytu seniora pokrywać będą w jednej trzeciej: budżet państwa, samorząd oraz on sam lub jego opiekunowie.

Odkurzony pomysł
Dzienne domy opieki nie będą nową formą wsparcia dla osób starszych, bo już teraz ustawa z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 182 ze zm.) umożliwia samorządom tworzenie takich placówek. Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej za 2013 r. wynika, że w całym kraju były 192 domy dziennego pobytu prowadzone przez gminy oraz 34 działające na ich zlecenie. Korzystało z nich łącznie 19,2 tys. osób. Na przykład w Łodzi funkcjonuje 20 domów, w Krakowie 10, a w Szczecinie 2.
Opieka nad osobami starszymi / Dziennik Gazeta Prawna
– Nasza placówka zapewnia usługi opiekuńcze, rehabilitacyjne, wsparcie psychologa i terapię zajęciową – wylicza Violetta Kalin, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy, pod który podlega dom dziennego pobytu.
Dziennych domów jest jednak zbyt mało w stosunku do potrzeb, a jedną z najważniejszych barier do ich zakładania są koszty, które muszą ponosić prowadzące je samorządy. Osoby starsze płacą zwykle tylko za wyżywienie. Dlatego zapowiedź skierowania dodatkowych pieniędzy na ten cel może zachęcić do ich zakładania. – Od dłuższego czasu planujemy otwarcie takiego domu, mamy nawet wybrany budynek, który wymaga remontu. Poczekamy więc na konkretne informacje, od kiedy i na jakich zasadach będzie można z tych pieniędzy skorzystać – zapewnia Małgorzata Chrapek, wójt gminy Wieprz.
Dodaje, że w rządowej propozycji ważna jest zapowiedź zapewnienia środków na bieżące funkcjonowanie, a nie tylko kosztów budowy lub przystosowania budynku.
– Mamy już świetlicę środowiskową dla dzieci i w tym samym budynku mógłby działać dom dla osób starszych – wskazuje Tomasz Bystroński, wójt gminy Nowosolna.
Niekorzystne prognozy
Zdaniem prof. Bożenny Balcerzak-Paradowskiej z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, zwiększanie liczby dziennych domów pobytu jest działaniem niezbędnym z punktu widzenia demografii, bo według najnowszej prognozy GUS, w 2050 r. co trzeci Polak będzie miał więcej niż 65 lat.
– Ich zadaniem powinno być nie tylko zapewnianie opieki seniorom, ale też ich aktywizowanie – dodaje.
Większa liczba takich placówek mogłaby odciążyć ich dzieci, które często oprócz wychowywania swoich potomków zajmują się też swoimi rodzicami.
Również prof. Ewa Leś z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, podkreśla, że rozwinięta sieć dziennych domów pomocy pozwoli zmniejszyć deficyt usług środowiskowych, jest ona jednak odpowiedzią tylko na część potrzeb związanych z opieką nad osobami starszymi. Kwestią wymagającą pilnego rozwiązania jest konieczność wsparcia tych seniorów, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogą korzystać z oferty dziennych placówek, a w zasadzie ich opiekunów, czyli najbliższych członków rodziny.
– Zbyt mało jest domów pomocy społecznej, a jakość opieki zapewnianej przez prywatne placówki tego typu budzi wiele zastrzeżeń, i to mimo sprawowania nad nimi nadzoru. Nie można więc zapominać również o tym aspekcie – zauważa prof. Bożenna Balcerzak-Paradowska.